kataton88
Tormentor
Posty: 617
Rejestracja: rok temu

kataton88

"Them" gęste jak szlag, do tego King najbardziej eksploruje skalę głosu. By nie rzec: epatuje nią.

Uwielbiam, ale trochę powietrza na późniejszych płytach zrobiło projektowi dobrze.

Tagi:
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1969
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Też bardzo dobry album choć trochę mniej z niego zostaje melodyjek w głowie w porównaniu z tymi wspomnianymi wyżej.

No ale takie wejście z buta w Bye Bye Missy rozstawiające pozerstwo po kątach czy tam genialna chrypka Kinga w The Accusation Chair to są mistrzowskie partie!:)
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 2005
Rejestracja: 8 lat temu

Blind

Fatal Portrait - 7/10
Abigail - 10/10
Them - 7/10
Conspiracy - 10/10
The Eye - 10/10
Spider's Lullabye - 9/10
The Graveyard - 10/10
Voodoo - 9/10
House of God - 9/10
Abigail II: The Revenge - 7/10
The Puppet Master - 7/10

Abigail to ponadczasowy album, jeden z najlepszych, zapewne, w historii heavy metalu. Porywający od początku do końca, z mistrzowskimi riffami w każdym utworze. Można słuchać, i słuchać, i się nie znudzi.

Conspiracy i The Eye to również mistrzostwo. Bardziej melodyjnie, już bardziej teatralnie. Tutaj miejsce ma początek tego, co później będzie konsekwentnie rozwijane. Równe albumy wypełnione hitami po brzegi. Po nieco słabszym, w mojej ocenie, Them, to była zdecydowana zwyżka formy. Them trochę cierpi na mniej hitów. Jest fenomenalne Welcome Home, ale to najlepszy fragment albumu, później poziom określiłbym jako dobry, ale całościowego poziomu poprzedniki utrzymać się nie udało. Razem z debiutem to dla mnie takie dwa klasyczne albumy, które choć udane, sprawiające frajdę z odsłuchu, to jednak niefenomenalne i mające trochę słabsze momenty.

Spider's Lullabye zabrzmiał nowocześniej, mocniej. Szkoda, że nie jest w całości koncept albumem, bo dla osoby nie przepadającej za pająkami, temat ten to prawdziwy horror. Album bez zapychaczy.

The Graveyard to jeden z najlepszych albumów Króla. Patologiczna historia, świetne utwory, namacalny klimat. Czego chcieć więcej od Duńczyka? Tylko ta klimatyczna pierwotna okładka spierdolona na sztuczną okładkę na wznowieniach... Po co?

Voodoo, pomijając inną historię, zawsze wydawał mi się takim młodszym i nieco słabszym bratem poprzedniczki. Mimo to, to również mocna pozycja, którą warto posłuchać. Muzycznie to gdzieś tam kontynuacja drogi obranej wcześniej. Niczym nie zaskoczy, ale rownież niczym nie rozczaruje.

House of God przynosi alternatywną historię losów Jezusa i jest pewnego rodzaju bluźnierstwem. Bluźnierstwem w dyskografii za to nie jest, bo to kolejny cholernie udany album. Posłuchajcie jak chodzą gitary w Follow the Wolf i Help!!!. A to jedne z najlepszych utworów jakie ten zespół napisał.

Abigail II: The Revenge i The Puppet Master to kolejne udane albumy, przy czym warto mieć na uwadze, że jednak trochę odstające od fenomalnego, mojego ulubionego ciągu w dyskografii, czyli Conspiracy - House of God. Oba te albumy zawierają zarówno świetne utwory jak The Storm czy The Ritual, jak i nieco bardziej zapychające fragmenty tu i ówdzie. Jak ktoś uwielba Kinga Diamonda to jak najbardziej znajdzie tu dużo frajdy, jak ktoś fanem nie jest i pominie te dwa krążki, to nic wielkiego się nie stanie.

Reasumując ten niezbyt piękny post, który piszę na kanapie do piwa - TOP 5 dla mnie to, kolejno: Conspiracy, Abigail, The Graveyard, The Eye, House of God.

Za każdym razem jak słyszę A Mansion in Darkness, At the Graves, Sleepless Night, Eye of the Witch czy Waiting to mam wzwód i się tego nie wstydzę.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 2 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5640
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Powiedzmy, że druga część dysko Króla została przypomniana. Jako pierwsze wbiły Pajączki no i u mnie wrażenia nie robią jako całość i nawet nie ze względu, że to nie jest koncept. Mają kilka momentów ale w zestawieniu z poprzedzającym ten album Oczkiem to spory spadek. Grobki uuu tu się kierwa monogo dzieje. To jest Król, który może biegać z wymazaną japą i nie będzie śmieszny. Ciary na albumie do samego końca i nawet te nazwijmy to "komediowe" zaśpiewy w stylu la,la,la,la wyszły mocarnie. Kilka kawałków ma kultowe teksty, które można łatwo zapamiętać. Świetny album i ta okładka, która tak wyraziście sprzedaje szlaga na japę. Voodoo powinno być słabsze od poprzedniczki ale nie jest takie. To równorzędny album z poprzednim. Znacznie cięższy i "poważniejszy". Czuć tu klimat bagien Luizjany, zapach cygar wymieszany z rumem. Jak dotąd najcięższy album Króla, który nawet jak sugeruje tytuł aby się wczuć należy wpaść w swoisty trans. Piękna płyta z chyba najlepszą historią w tekstach. Płyty o Jezusku jeszcze nie słyszałem bo się robi więc pomijam. Czy sequel najlepszej płyty może się udać? Czy warto nagrywać taki album kiedy od pierwszej części minęło bardzo dużo lat? Nie wiem czy to był pomysł Króla czy może wydawca coś szepnął do uszka ale Abigail 2 jest albumem po prostu średnim a w porównaniu do Abigail wypada miernie. Co z tego, że klimatyczna okładka skoro historia taka se aby nie powiedzieć, że opowieść trzeszczy w ryzach i lada chwila pierdolnie w cholerę. Gdyby wyciąć z tego 4-5 kawałków i w nich zmieścić historię a wydać jako mini album wyszedłby cios w chuj a tak otrzymaliśmy takie rzewne pitu, pitu. Skoro w historii kina wyszedł tylko jeden film, którego druga część jest lepsza od pierwszej to co dopiero mówić o muzyce. Dobrze, że Król nie wpadł na pomysł wydania części trzeciej a miast tego nagrał chyba najlepszy album od czasu Oczka. Władca Laleczek idzie jak burza. Uwielbiam te gitarowe pochody na tle złowieszczych klawiszy. Świetnie nagrany album z odpowiednio zachowanym klimatem. Strasznie chujowa okładka tym razem zdobi album i za to duży minus. Można się doczepić także do wokali Króla bo ewidentnie słychać upływ lat i pewnie wiele partii kiedyś by nagrał znacznie lepiej ale mimo tego słucha się świetnie bo Król śpiewający z odpowiednią dawką brudu i chrypy też jest Królem. Oddawaj Kurwo Duszę chciałbym rzec ale ostatni album jest chyba tym ostatnim w karierze i nawet grzecznie prosząc nie zrobię tego bo jest to najzwyczajniej słabe i bez polotu. Ledwo dotrwałem do końca. Powoli zbliżamy się do końca drugiej dekady od wydania tego albumu a Król będzie mieć 7 dych na blacie. Czy zdecyduje się jeszcze na album? Szczerze wątpię no chyba, że wokalnie będzie się wspomagać w studio efektami ale czy to ma sens? Wątpię.

No i sumując wszystko mi wychodzi, że fioletowe płytki górą nad pozostałymi. Owszem sequel dał dupy a Władca Laleczek choć nie fioletowy to oferuje wykurwisty album.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 2005
Rejestracja: 8 lat temu

Blind

A dajcie spokój z tym The Puppet Master. To dobry, naprawdę dobry album, ale Król przyzwyczaił do wyższego poziomu. Nawet pewnie Abigail II: The Revenge jest nieco lepsze. W końcu tam znajdują się The Storm, More than Pain, Spirits czy Mommy z namacalnym wręcz klimatem i arcydziełem na gitarach. Sama historia dziejąca się w Budapeszcie zajebista, przerażająca i wzruszająca jednoczenie, ale ten album momentami cierpi na nieco irytującą produkcję, co pewnie gdzieś z lekka zabija potencjał dobrych utworów, bo zajebistości Magic, The Ritual czy No More Me odbierać nie zamierzam.

Może The Puppet Master jest dla mnie aż zbyt teatralna. W dodatku ma najsłabszy otwieracz od czasów The Candle. I dalej, tak jak wokale kobiece mi zazwyczaj nie przeszkadzają, bo je po prostu lubię, tak tutaj wokale małżonki są dla mnie zbędne i nie wnoszące nic nadzwyczajnego do muzyki. No i ponownie dodam, dobrze mi się tego albumu słucha, ale mam uczucie, którego przy wcześniejszych płytach nie mam. Uczucie, że czegoś tu zabrakło.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 2 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3062
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Piwko kraftowe dla Blinda. Też uważam Abigail 2 za nieco lepsze. I w Papet Masterze irytują mnie te same rzeczy, ale ogółem udana płyta. 7/10.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
biały86
Posty: 43
Rejestracja: rok temu
Lokalizacja: skup metali kolorowych MIEDZIEX

biały86

No to mały czelencz.
Abigail II ma szereg problemów kwalifikujących ją jako najsłabszą płytę w dysko. W następnych też popełnianych, acz z mniejszym nasileniem

Ogólnie biorąc uważam ją za nieudany eksperyment gdzieś na poziomie produkcji.
Słuchowiskowy charakter tej płytki - wszędobylskie efekty - a to wyjące małe dzieci, a to tłukące się szkła itp itd - są może i spoko, ale tu najczęściej na chuj i w takich ilościach, że przeszkadzają w odbiorze utworów. Aranżacje są zwyczajnie przesaturowane efekciarstwem.
Brzmienie. Zaczyna się od wiejącego grozą, fajnego(!) intra nastrajającego na nie wiadomo jak zwyrolsko mroczny album, po to tylko, żeby przejść w brzmieniowe ciepłe kluseczki i grzeczniutki radio-cut typu Bon Jovi albo bez kozery pojadę: The Rasmus. Już eurowizyjny "metal" ala Nightwish czy lordi ma więcej pazura w dźwięku. Ktoś tu odjechał z suwakami, tudzież potencjometrami.
Tak jak gdyby króla akurat nie było w pobliżu, żeby ten przypał powstrzymać.

W połączeniu z faktem, że same utwory nie są muzycznie jakieś odkrywcze w świetle wszystkich wcześniejszych albumów (i to nawet pierwszych 5 nie wspominając) mamy średniak na poziomie góra 6/10. Album mało "powracalny", gdzie dla porównania Konspirę>Oko>Abi można napierdalać na loopie tysiącami i się nigdy nie znudzi.
kataton88
Tormentor
Posty: 617
Rejestracja: rok temu

kataton88

Tu nie ma co czelenczować, sikquel Abigail jest drugą najsłabszą płytą Królika w bardzo zacnej dyskografii. Taką na pograniczu plama /nieplama.

Ostatnio sobie "Oczko" raz puściłem, nawet nie dojechałem do końca, i jebiga, nuci mi się od tygodnia i nie mogę się uwolnić... Aż sobie to wstrząsające świadectwo przypomniałem:

https://www.fronda.pl/a/zanim-posluchas ... 08190.html
Elementw
Master Of Reality
Posty: 212
Rejestracja: 5 lat temu

Elementw

Dołowanie niektórych płyt Dajmonda wynika ze zbyt dużej ilości tekstu.
Awatar użytkownika
biały86
Posty: 43
Rejestracja: rok temu
Lokalizacja: skup metali kolorowych MIEDZIEX

biały86

Nihil Novi i pewnie większość zna, ale uznałem, że na wszelki wypadek warto wspomnieć o The Beginning, bo mam wrażenie, że przelatuje ludziom 'poza radarem" no bo przecież "to tylko płyta kompilacyjna". Błąd! (którego sam byłem winny)

O ile pierwsza EP zawsze była dla mnie jednym wielkim meh, to są tam też ponownie nagrane szlagiery z debiutanckiego LP, w tym moje uwielbiane Satan`s Fall.

Brzmi to zupełnie inaczej i co ciekawe - in plus(!) W tempo i tym razem z zajebistą "połamaną", niemal neurotyczną perką, co wiele lepiej koresponduje z gitarowymi pląsami typowymi dla MF. Poważę się nawet na herezję, że - po prostu - jest lepiej niż w oryginale.
Całość nieco lepiej wypoziomowana, a brzmienie cięższe i bardziej angażujące, jakoś to dźwiękowo pokrewne z In the Shadows. Must have dla wielbicieli reaktywacyjnego albumu.
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 2005
Rejestracja: 8 lat temu

Blind

King Diamond ogłosił, że na jesień ruszy w trasę po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, lecz co interesujące, fragment zapowiedzi tej trasy brzmi następująco:
We will be playing brand new songs from the upcoming album THE INSTITUTE also known as Saint Lucifer’s Hospital, which you will see on our brand new stage.
Wygląda zatem na to, że być może kiedyś to The Institute się w końcu ukaże. Dziwne o tyle, że plakat, którym już tu nie będę spamował, nawiązuje do historii z tej niewydanej jeszcze płyty, co wskazywałoby na trasę promocyjną, a o samej premierze cisza.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 2 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3359
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

1 listopada z okazji 40 rocznicy wydania albumu "Don't Break the Oath" nakładem Metal Blade Records ukaże się jubileuszowy repress krążka na winylu w kolorze rubinowej czerwieni.

Obrazek
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4222
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Król na Mystic Festival w czerwcu.
To jest po prostu zajebista informacja. ;-)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Summerisle
Master Of Reality
Posty: 213
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kraków

Summerisle

Tymczasem podczas trasy po USA King zaprezentował dwa nowe numery z nadchodzącej nowej płyty:



Wg mnie dupy to nie urywa, ale zawsze to miło usłyszeć od Króla coś nowego.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4222
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Wiesz, ja nawet już nie czekam na nowy album, ale chciałbym obejrzeć jeszcze raz Króla na żywo. Po prostu. Ostatnio w Krakowie było rewelacyjnie.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Summerisle
Master Of Reality
Posty: 213
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kraków

Summerisle

Zsamot pisze: miesiąc temu Wiesz, ja nawet już nie czekam na nowy album, ale chciałbym obejrzeć jeszcze raz Króla na żywo. Po prostu. Ostatnio w Krakowie było rewelacyjnie.
Też byłem wtedy w Krakowie. Piękne to było show. Poważnie rozważam wycieczkę do Gdańska w przyszłym roku. Chciałbym jednak, żeby setlista zawierała też nieco więcej numerów z płyt z lat 90tych - szczególnie z The Spider's Lullabye i The Graveyard. Z tego co widzę, to na trasie po USA lecą prawie te same klasyki, co w 2019 na Mysticu. Poza tymi dwoma nowymi kawałkami, to reszta prawie się nie różni.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4222
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Widziałem Kinga raz, zatem cokolwiek poleci, będę szczęśliwy, pewnie, ze z takiego House of God bym chętnie usłyszał cokolwiek...
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 958
Rejestracja: 6 lat temu

mork

A I ja byłem wtedy na MF w Krakowie. Dobre show potwierdzam. Bardzo chętnie ponownie zobaczę i jakby jeszcze na główną scenę wrzucili żeby te wszystkie dekoracje się pomieściły to byłby rozmach. W Krakowie występ był na drugiej scenie ale i bardzo dobrze bo ta stadionowa miała taką sobie akustykę. Co na świeżym powietrzu to na świeżym powietrzu :)
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 748
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

Na YT trafił cały koncert z Florydy z trwające właśnie trasy. Świetna forma i setlista! Nie mogę się doczekać koncertu na Mysticu.

Obrazek
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2650
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Summerisle pisze: miesiąc temu Tymczasem podczas trasy po USA King zaprezentował dwa nowe numery z nadchodzącej nowej płyty:



Wg mnie dupy to nie urywa, ale zawsze to miło usłyszeć od Króla coś nowego.
Czekam na wersję studyjne bo po wstępnych odsłuchu stwierdzam, że jest w nich więcej tego diamentowego klimatu niż na ostatniej płycie. Od razu to słychać - to jest ten pomysł i styl.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
kataton88
Tormentor
Posty: 617
Rejestracja: rok temu

kataton88

Ja w sumie już nie czekam i nawet nie sprawdzam tych nowych utworów, żeby się potem nie wkurwiać.
Ktoś racjonalnie wytłumaczy, czemu to się tak obciąga i cisza poza zajawkami? Mocarstwowe plany Kinga? Ruchają tam tę biedną dziewczynkę i nikt nie chce wydać?
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 748
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

Ja wciąż czekam z fanowskim entuzjazmem, w którym niestety brakuje rozsądku. Bo bądźmy poważni - jak to można wyjaśnić? Lata obsuwy aż w końcu wydał singiel Masquerade of Madness z wieśniacką maską z tektury. Album? Teraz gdzieś czytałem, że tego kawałka może nawet nie będzie na płycie. Czyli może to już nawet nie jest album The Institute... który przecież miał być praktycznie gotowy! Teraz jest plota, że nazwa trasy jest zapowiedzią albumu - The Saint Lucifer's Hospital 1920. Tylko czy gdyby tak było, to czy sam King by o tym nie mówił?

Z Mercyful Fate jest podobnie, gdzie jest wydanie tego The Jackal of Salzburg? Minęło już sporo czasu od kiedy go grali na koncertach i nic. Pierwszy miał być album KD, ale wtedy się wydawało, że ten KD to kwestia miesięcy, a po nim wyjdzie MF, ale teraz, z taką obsuwą...
Obrazek
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2650
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Zastanów się czy czasem sam nie powinieneś się położyć w tym szpitalu.
King skończył w tym roku 68 lat i dopiero co wrócił do formy.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
kataton88
Tormentor
Posty: 617
Rejestracja: rok temu

kataton88

No ale trasy są raczej bardziej męczące niż nagranie w studio wokali, które można w razie czego podkręcić. Zakładając, że płytka była rzeczywiście prawie gotowa.

Z tego, co wypłynęło, King chciał (raczej na koniec) zrobić coś na miarę Abigail / Them, także, a może głównie w sferze widowiskowo-teatralnej. Może pewne ograniczenia, nie tylko fizyczne, sprawiły, że stracił serducho do projektu?
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5640
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

kataton88 pisze: miesiąc temu Ktoś racjonalnie wytłumaczy, czemu to się tak obciąga
Hmm to raczej pytanie na forum o innej ale pewnie też fajnej tematyce.
GRINDCORE FOR LIFE
kataton88
Tormentor
Posty: 617
Rejestracja: rok temu

kataton88

Seks tantryczny spoko, ale w muzycznym światku nie można łechtać fanów bez końca, z coraz bardziej nikłą szansą na finalizację, bo w końcu nadzieje i nie tylko nadzieje oklapną.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 748
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

CzłowiekMłot pisze: miesiąc temu Zastanów się czy czasem sam nie powinieneś się położyć w tym szpitalu.
King skończył w tym roku 68 lat i dopiero co wrócił do formy.
Popatrz na to co napisałeś, weź głęboki oddech i ogarnij jak to - sorry - głupie.

King przeszedł operację w 2010. Z powodzeniem koncertował już w 2013, m.in. w Warszawie dając koncert 1,5 h. W 2017 został ojcem Byrona, którego urodziła mu Livia Zita. Koncertował z MF w 2022. W międzyczasie wciąż opowiadał o nowej płycie, już w 2013 zdaje się mówił, że kontrakt z Metal Blade jest na 3 (!) albumy i przedstawiał koncept The Institute.

Jeszcze dodam, że w 2019 roku jako intro pojawiło się St. Lucifer's Hospital. Tego nie gada tylko King. Rok temu Andy w wywiadzie dla The Metal Podcast mówił, że nowy album wyjdzie w 2024 i będzie dwupłytowy. Także może miej pretensje do innych, że snują opowieści dziwnej treści.
Ostatnio edytowany przez TheAbhorrent miesiąc temu, edytowany łącznie 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2650
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Widocznie lubi robić fanów w Karola lub ukrywa brak większej koncepcji na duży album albo zwyczajnie mu się nie chce.

Nie wybaczam.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4222
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Ja powiem tak, jak ma wyjść średniak, to poproszę same koncerty, najlepiej z całym "The Eye" i "Time" i będę kontent.
Mówił to, mówił tamto... Czasami sami zapominamy, że to tylko ludzie... Wiele zmiennych. Będzie, to się zakupi. Tymczasem czekam na ten gdański koncert.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3062
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Zsamot pisze: miesiąc temu Ja powiem tak, jak ma wyjść średniak, to poproszę same koncerty, najlepiej z całym "The Eye" i "Time" i będę kontent.
Mówił to, mówił tamto... Czasami sami zapominamy, że to tylko ludzie... Wiele zmiennych. Będzie, to się zakupi. Tymczasem czekam na ten gdański koncert.
Artystów z dużym stażem, często dopada kryzys, albo wydają przyzwoite średniaki co ileś lat, jak Meta, Mejden, albo są chęci, ale brak weny, jak np z solowymi płytami Romka. Po udanym debiucie z 2007 był w euforii i zapowiadał jeszcze 3. Wiadomo już, że nic z tego nie wyszło... z Kingiem chyba podobnie. Kryzys twórczy, a chęci jeszcze są. No a byle gówna nie chce wciskać.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4222
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Dlatego wolałbym dobry koncert na finał. Facet ma swe lata, zatem rozumiem, że i tera zdrowie jest najważniejsze. Swoje nagrał.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 748
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

Andy LaRocque:

"We are still working on it and as soon as we get back from tour we're going to have a little Christmas break and then we're going to pick it up again."
"So the plan is to have everything done this spring. It will be released shortly after the European summer Festival tour and all that that's the plan we have."

https://metalinjection.net/upcoming-rel ... ummer-2025
Obrazek