Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17492
Rejestracja: 7 lata temu

Helloween

#1

yog 7 lata temu

Obrazek

Obrazek

Legenda europejskiego powera i niemieckiej sceny, etc.

Dziś pisałem o tym, że grają trasę Pumpkins United z gościnnym wparciem wokalisty Michaela Kiske oraz gitarzysty Kaiego Hansena grających na obu częściach Keeper of the Seven Keys to od razu założę wątek.

Do Keeperów chyba da się słuchać, ale w sumie dawno nie odpalałem, więc nie gwarantuję. Dziś jebnąłem sobie 3:30 zwiastuna tej trasy i ledwo wytrzymałem z tą muzą, a przecież ja bardzo lubię power metal. Może chodzi o pogardę związaną z wysypem całej tej europejskiej powermetalowej popeliny po ich sukcesie?

Skład:
Markus Grosskopf - Bass (1983-present) ex-Shock Machine, ex-Weinhold, ex-Bassinvaders, Kickhunter, ex-Avantasia, ex-Edguy (live), ex-Trick or Treat (live), ex-Roland Grapow, ex-Blast Furnace, ex-Second Hell
Michael Weikath - Guitars (1983-present) ex-Powerfool
Kai Hansen - Guitars, Vocals (1983-1986, 2017-present), Guitars (1986-1988) Gamma Ray, Hansen & Friends, Unisonic, ex-Iron Savior, ex-Avantasia (live), ex-Ancient Call, ex-Gentry, ex-Iron Fist, ex-Second Hell
Michael Kiske - Vocals (1986-1993, 2017-present) Kiske / Somerville, Unisonic, Avantasia (live), Michael Kiske, Place Vendome, ex-Ill Prophecy, ex-SupaRed
Andi Deris - Vocals (1994-present) Andi Deris and The Bad Bankers, ex-Pink Cream 69, ex-Kymera, ex-Nameless, ex-Paranoid
Sascha Gerstner - Guitars (2002-present) Palast, ex-Freedom Call, ex-Lanzer (live)
Dani Löble - Drums (2005-present) Krokus (live), ex-Glenmore, ex-Höllenhunde, Gotthard (live), ex-Rawhead Rexx, ex-Blaze (live), ex-Element 58
▼ Byli muzycy
Ingo Schwichtenberg (R.I.P. 1995) - Drums (1983-1993)
Roland Grapow - Guitars (1989-2001) Kreyson, Level 10, Masterplan, Roland Grapow, ex-Serious Black, ex-Rampage
Uli Kusch - Drums (1994-2001) ex-Axe la Chapelle, ex-Ride the Sky, ex-Shock Machine, ex-Beautiful Sin, Last Union, ex-Gamma Ray, ex-Holy Moses, ex-Masterplan, ex-Mekong Delta, ex-Roland Grapow, ex-Symfonia, ex-Issa
Mark Cross - Drums (2001-2003) God's Army, Metal Machine, Rezident Ex, Tower of Babel, ex-The Supremacy, Tainted Nation, ex-At Vance, ex-Exorcism, ex-Firewind, ex-Nightfall, ex-Outloud, ex-Spitfire, ex-Tank, ex-Winters Bane, ex-Frank Blackfire (live), ex-Scorpions (live), ex-Metalium, ex-Electric Eye, ex-Magna Carta
Stefan Schwarzmann - Drums (2003-2004) Pänzer, ex-Accept, ex-Herman Frank, ex-Krokus, ex-Paradox, ex-Running Wild, ex-U.D.O., ex-Voice, ex-Cronos Titan, ex-X-Wild, ex-Godiva (live), ex-Born Loosers, ex-Canberra, ex-Die Suicides
▼ Muzycy koncertowi
Jörn Ellerbrock - Keyboards (1988-2003) ex-Gamma Ray (live)
Ritchie Abdel-Nabi - Drums (1993) ex-Babylon 27, ex-Das Auge Gottes
Dyskografia:
1984 - Death Metal Demo [demo]
1984 - Death Metal [split]
1985 - Metal Attack Vol. 1 [split]
1985 - Helloween [EP]
1985 - Walls of Jericho
1986 - Judas [single]
1987 - Halloween [single]
1987 - Hell on Wheels Tour Sampler [split]
1987 - Future World [single]
1987 - Keeper of the Seven Keys Part I
1988 - Dr. Stein [single]
1988 - Keeper of the Seven Keys Part II
1988 - I Want Out [single]
1989 - I Want Out Live [live]
1989 - I Want Out Live [single]
1989 - MTV Headbangers Ball [split]
1989 - Live in the U.K. [live]
1989 - Keepers Live [live]
1989 - Pumpkin Tracks [kompilacja]
1991 - Kids of the Century [single]
1991 - Pink Bubbles Go Ape
1991 - The Best • The Rest • The Rare [kompilacja]
1992 - Number One [single]
1993 - Windmill [single]
1993 - Keeper of the Seven Keys Parts 1 & 2 [kompilacja]
1993 - When the Sinner [single]
1993 - Chameleon
1993 - Step Out of Hell [single]
1993 - I Don't Wanna Cry No More [single]
1994 - The Pumpkin Video [video]
1994 - Mr. Ego Collectors Box [boxed set]
1994 - Master of the Rings
1994 - Mr. Ego (Take Me Down) [single]
1994 - Where the Rain Grows [single]
1994 - Perfect Gentleman [single]
1995 - Sole Survivor [single]
1996 - Power [single]
1996 - The Time of the Oath
1996 - The Time of the Oath [single]
1996 - Forever and One (Neverland) [single]
1996 - High Live [video]
1996 - High Live [live]
1998 - I Can [single]
1998 - Better than Raw
1998 - Karaoke Remix, Vol. 1 [kompilacja]
1998 - Karaoke Remix, Vol. 2 [kompilacja]
1998 - Hey Lord! [single]
1998 - Pumpkin Box [kompilacja]
1999 - Lay All Your Love on Me [single]
1999 - Metal Jukebox
2000 - The Pumpkin Video [video]
2000 - If I Could Fly [single]
2000 - Mr. Torture [single]
2000 - The Dark Ride
2002 - Treasure Chest [kompilacja]
2003 - Just a Little Sign [single]
2003 - Rabbit Don't Come Easy
2005 - The Dark Ride / Rabbit Don't Come Easy [kompilacja]
2005 - Hellish Videos [video]
2005 - Mrs. God [single]
2005 - Keeper of the Seven Keys - The Legacy
2006 - The Singles Box (1985-1992) [boxed set]
2006 - Light the Universe [single]
2007 - As Long as I Fall [single]
2007 - Live in Sao Paulo [live]
2007 - Live on 3 Continents [video]
2007 - Gambling with the Devil
2009 - Unarmed
2010 - Dr. Stein [single]
2010 - Are You Metal? [single]
2010 - 7 Sinners
2011 - The Sage, the Fool, the Sinner / Bring Them to Light [split]
2012 - Burning Sun [single]
2012 - Nabataea [single]
2013 - Straight Out of Hell
2015 - Battle's Won [single]
2015 - My God-Given Right
2016 - Ride the Sky - The Very Best of the Noise Years 1985-1998 [kompilacja]
2017 - Pumpkins United [single]
2017 - Sweet Seductions [kompilacja]
2018 - Starlight: The Noise Records Collection [boxed set]

Link do jakiejś kompilacji na 25-cio lecie (pewnie syf):
"Unarmed" is a album featuring completely re-arranged and re-recorded in symphonic rock / acoustic rock / jazz style Helloween songs.


Jak ktoś chce poczytać więcej mojego pierdolenia o tej radosnej bandzie: https://www.antyradio.pl/Muzyka/Rock-Ne ... ween-11705

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Helloween/159
BC: https://helloween.bandcamp.com/music
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Tagi:
Awatar użytkownika
Shagvarth
Posty: 63
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Nowe Jeruzalem

#2

Shagvarth 7 lata temu

Znak tylko Keeperów i kilka piosenek więc ciężko mi się wypowiedzieć :?
We pray only Death
and drink from the chalice
of
Nekronihilistik Misanthropy
Rattlehead
Moderator globalny
Posty: 142
Rejestracja: 7 lata temu

#3

Rattlehead 7 lata temu

Do Keeperów to rzeczywiście da się słuchać i trzeba jasno powiedzieć że te trzy pierwsze płyty to kanon europejskiego power metalu.

Później było różnie, raz bardzo źle raz tylko gorzej ale zgodzę się z @yogiem że chyba na odbieranie Helloween w tym okresie miał wpływ zalew tego plastikowego pseudo power metalu który się rozmnażał przez pączkowanie.

Natomiast ostatnio dłużej sobie posłuchałem płyt "7 Sinners" i "Straight Out Of Hell" i powiem, że weszły całkiem przyzwoicie. No ale gdzież im tam do pierwszej trójcy!
Awatar użytkownika
Gruby Wiór
Tormentor
Posty: 415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Ziemia Żelaza

#4

Gruby Wiór 7 lata temu

Walls of Jericho to kawał całkiem epickiego metalu, skocznego i biesiadnego, ale przyzwoitego.

Kolejne 2 płyty to już zmierzanie w stronę gej metalu i tekstów sugerujących nieukryte chęci do stosunku oralnego z rycerzami w lśniących zbrojach, ale nadal zjadliwie. Dalej już szkoda komentować. Disco Polo metalu to za mało powiedziane.

Into Glory Ride odsiewa tych chłopaczków w moment. 8-)
Jeśli metal to jest tort, a Slayer to jego wisienka, to ja kurwa nie chcę być na tych urodzinach.
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2970
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#5

Vortex 7 lata temu

Uwielbiam "Better than Raw" z rewelacyjnym utworem "Revelation", poza tym pobierznie slucham. Rownej dyskografii to oni na pewno nie maja, ale ogolnie moga byc jak dla mnie.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17492
Rejestracja: 7 lata temu

#6

yog 7 lata temu

O kurwa, kończę właśnie batalię z:

Obrazek

Odradzam serdecznie 2 cd takiego pizdu-polo.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2970
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#7

Vortex 7 lata temu

Twardziel, ja nie dałem rady. Do połowy dojechałem pierwszej CD. Jak wyżej wspomniałem, albo mają naprawdę fajne płyty, albo totalnie do dupy. Ta o której piszemy, znajduję się oczywiście w tej drugiej kategorii ;)
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#8

Nucleator 5 lata temu

Przed snem odświeżyłem sobie oba Keepery i cóż: tak jak kiedyś traktowałem oba albumy jednakowo, tak teraz odsłuch drugiej części parę razy przypominał borowanie zęba. Jedynka jeszcze w większym stopniu nawiązuje do speedowych początków Helloween w takich galopadach jak I'm Alive czy kozackim 13-minutowym Halloween. A jak zwalnia, to czyni to z gracją, dając hymny pokroju Future World cy Twilight of the Gods. Jasnym punktem są wokale Kiske, który zaprezentował tu nieprzeciętne zdolności. Na następczyni już coś zaczęło się jebać, całość zaczęła iść w stronę naiwnych, słodkich melodii pokroju i chórków. Są jednak killery pokroju fenomenalnego I Want Out czy okraszonego głupokwatymi lirykami Dr Stein, niemniej ten Keeper przy jedynce wypada po prostu gorzej.

O późniejszych wydawnictwach w ogóle szkoda gadać, zwłaszcza o tych z tym Derisem, którego wokal zazwyczaj w piosenkach ocieka cukrem niczym te kolorowe misie do ciućkania w gębie.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17492
Rejestracja: 7 lata temu

#9

yog 3 lata temu

Na nowym Helloween, zatytułowanym po prostu Helloween, wystąpi również Michael Kiske oraz Kai Hansen. Okładkę przygotował Eliran Kantor. Płyta wyjdzie latem w Nuclear Blast.

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2970
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#10

Vortex 3 lata temu

Nawet spoko okładek.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Nekroskop
Tormentor
Posty: 1068
Rejestracja: 4 lata temu

#11

Nekroskop 3 lata temu

Ta, nawet fajna okładka, ale sądząc po teaserze szykuje się do bólu generyczny album.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17492
Rejestracja: 7 lata temu

#12

yog 3 lata temu

Nergal jebany nawet na okładkę nowego Helloweena trafił!!!

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1688
Rejestracja: 6 lata temu

#13

porwanie w satanistanie 3 lata temu



NA KOLANA CHAMY!!!

Helloween powraca z przeepickim utworem zilustrowanym klipem wyreżyserowanym najprawdopodobniej przez Christophera Nolana. Czerpiąc wyraźne inspiracje z dokonań Nocturnus, Hypocrisy i Blood Incantation, Helloween osiąga nowy poziom i przekracza kolejne bariery rzeczywistości, dokonując unifikacji czasu, przestrzeni, łysego, włochatego i zielonego oraz jednocześnie negujących i potwierdzających teorię strun solówek.
Elementw
Master Of Puppets
Posty: 194
Rejestracja: 5 lata temu

#14

Elementw 3 lata temu

No kurwa nie wierzę. Hej litel ejlen.....
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17492
Rejestracja: 7 lata temu

#15

yog 3 lata temu

Też jestem zaskoczony, bo da się tego posłuchać, a z poprzednimi ich albumami to było bardzo trudno.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nekroskop
Tormentor
Posty: 1068
Rejestracja: 4 lata temu

#16

Nekroskop 3 lata temu

Produkcja całkiem fajna, refren całkiem fajny, ale po 3 minutach miałem dosyć, bo zaczęli sadzić kapuchę.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4430
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#17

deathwhore 3 lata temu

Nie, poza kilkoma hitami tego zespołu nie da się słuchać. Ostatnio nawet chciałem forsować tezę, że debiut spoko, potem gówno. Ale włączyłem Walls of Jericho. Co z tego, że pewnie najlepszy, jak infantylnych kloców jest tam też tyle, że zęby bolą?
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Nekroskop
Tormentor
Posty: 1068
Rejestracja: 4 lata temu

#18

Nekroskop 3 lata temu

Z całej ich dyskografii najbardziej podoba mi się Keeper of the Seven Keys Part I, chociaż Part II jest dla mnie niemal niesłuchalne (poza "I want out" i "Future World"). "Walls of Jericho" też jest spoko.

Przy całej reszcie albumów długo nie wytrzymałem.
Elementw
Master Of Puppets
Posty: 194
Rejestracja: 5 lata temu

#19

Elementw 3 lata temu

Nekroskop pisze:
3 lata temu
Produkcja całkiem fajna, refren całkiem fajny, ale po 3 minutach miałem dosyć, bo zaczęli sadzić kapuchę.
No przeca o tem napisałem!
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2970
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#20

Vortex 3 lata temu

"Better Than Raw" same przeboje.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

#21

Kozioł 3 lata temu

Tylko Pink Bubbles Go Ape od tego bandu. Chociaż całkiem możliwe że jak zaraz se włączę to i to usunę z "listy". Zdecydowanie wolałem np Running Wild ale tych też lata nie słuchałem.

Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17492
Rejestracja: 7 lata temu

#22

yog 3 lata temu

Śmiała opinia, nie odważyłem się nigdy po drugim Keeperze.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

#23

Kozioł 3 lata temu

yog pisze:
3 lata temu
Śmiała opinia, nie odważyłem się nigdy po drugim Keeperze.
Któryś tam keeper był spoko ale nie pamiętam tego już w ogóle 😁
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17492
Rejestracja: 7 lata temu

#24

yog 3 lata temu

Swoją drogą to może ktoś przegapił, ale w boxie nowej płyty jest jedyna szansa na zegar ścienny Helloween:

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#25

Nucleator 2 lata temu

Kurwa, gdyby nie to, że ten zespół kilkadziesiąt lat temu nagrał parę fajnych numerów i słuchalnych płyt, nie zawracałbym sobie gitary nowym albumem nawet pomimo powrotu poprzednich wokalistów grupy. Zwłaszcza, że moje ostatnie podejście do nowszej twórczości zespołu, konkretnie do Nabatea, zakończyło się silnym odruchem wymiotnym. Ale któregoś razu zapusciłem się do tego wątku i zachęcony pozytywnym odzewem ze strony naszego admina odpaliłem sobi ten singlowy Skyfall. I w sumie tak jak on zaskoczyłem się, bo od biedy dało się słuchać. Tym bardziej więc muszę się odezwać w tym wątku, bo kurwa pomimo dobrych kilku prób nigdy nie dotrwałem do końca albumu. Są na tym albumie momenty przypominające stare, dobre czasy Keeperów, które mniej opornym mogą otumanić narządy myślowe niczym śpiew mitycznych syren żeglarzy, a na srogich metalowców zespół zastawił sidła, odwołując się już na samym początku do twórczości zespołu... Slayer (haha, nie spodziewaliście się tej grupy tutaj, co? Ja też nie). Ale nie dajcie się zwieść, moi drodzy, umiłowani w metalu bracia. bowiem pod tą z pozoru atrakcyjną posypką na smakowitym słodkim przysmaku kryje się niedopieczony zakalec, który przyprawi was o srogie niestrawności żołądka. Niech nie zmyli was obecność Hansena i Kiske, nowe Helloween to dalej to samo przesłodzone Helloween, co te z poprzednich wydawnictw z Andim Derisem. Piąty numer Angels to już w ogóle sroga sraka, która przez swoją miałkość i zawartość lukru może spowodować długotrwałą niestrawność żołądka. Zresztą męczenia buły jest tu od groma - jak ktoś oczekuje tu zwiewności i polotu pierwszych wydawnictw, to niech sobie je odpali. Albo przynajmniej nic nie spożywa na kilka godzin przed odsłuchem tego wątpliwej jakości rarytasu. Na dodatek to gówno trwa PONAD 73 minuty. No ja pierdolę.

Nie dałem rady przesłuchać całego albumu za jednym razem do końca.A jestem z tych "spaczonych" typów, co lubi niektóre płyty omawianego tu bandu czy choćby ich kolegów z Gamma Ray. Helloween A.D. 2021 to po prostu srogi, śmierdzący balas. Nie polecam.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Elementw
Master Of Puppets
Posty: 194
Rejestracja: 5 lata temu

#26

Elementw 2 lata temu

Czyli jednak ,,hej litel ejlen".
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2970
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#27

Vortex 2 lata temu

Pełna zgoda z @Nucleator. Wszystko co najlepsze z tego nowego materiału, zawarte jest na poprzedzającej longa epce. Po niej po całość sięgać już nie trzeba, chyba że zamiast dwóch palców.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2946
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#28

Szajtan 2 lata temu

Video do utworu Indestructible.

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2946
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#29

Szajtan 2 lata temu

Animowany clip do utworu Out For The Glory.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
karp
Fallen Angel Of Doom
Posty: 357
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#30

karp rok temu

Nucleator pisze:
5 lata temu
Przed snem odświeżyłem sobie oba Keepery i cóż: tak jak kiedyś traktowałem oba albumy jednakowo, tak teraz odsłuch drugiej części parę razy przypominał borowanie zęba. Jedynka jeszcze w większym stopniu nawiązuje do speedowych początków Helloween w takich galopadach jak I'm Alive czy kozackim 13-minutowym Halloween. A jak zwalnia, to czyni to z gracją, dając hymny pokroju Future World cy Twilight of the Gods. Jasnym punktem są wokale Kiske, który zaprezentował tu nieprzeciętne zdolności. Na następczyni już coś zaczęło się jebać, całość zaczęła iść w stronę naiwnych, słodkich melodii pokroju i chórków. Są jednak killery pokroju fenomenalnego I Want Out czy okraszonego głupokwatymi lirykami Dr Stein, niemniej ten Keeper przy jedynce wypada po prostu gorzej.

O późniejszych wydawnictwach w ogóle szkoda gadać, zwłaszcza o tych z tym Derisem, którego wokal zazwyczaj w piosenkach ocieka cukrem niczym te kolorowe misie do ciućkania w gębie.
Właśnie odświeżam sobie dyskografię, bo ze względu na Hansena postanowiłem sobie wybrać się na koncert do Kato i cholera, z Keeperami mam to samo. Z tym, że ja nigdy nie byłem fanem Keeperów, zawsze przepychałem tezę, że najlepsze jest Walls of Jericho, a potem to nawet nie warto. Ale przed koncertem można spróbować jeszcze raz, może tym razem podejdzie.

No i o ile pierwszego Keepera doceniłem na tyle, że teraz biję się w pierś, że kiedyś nie lubiłem, to przy drugim już mi zgrzytało. Bo z jednej strony jest kilka świetnych numerów, a z drugiej kilka absolutnie asłuchalnych (Lukrowe Rise and Fall choćby, a i szczerze mówiąc to Dr. Stein mnie strasznie męczy). Coś się ten zespół na drugim Keeperze wyłożył. I szczerze trochę nie czaję ich fenomenu - w sensie muzycznie to dobry heavy metal, ale nie wybitny - a jest masa mniej znanych kapel, która nagrywała lepsze rzeczy, a kariery na ich poziomie nie zrobiła. Może to ten wpływ na europower i cukrowe melodyjki stoją za ich sukcesem? Albo dobre miejsce i dobry czas? Nie wiem.

W ogóle podobno zespół napisał obie części za jednym razem, ale wytwórnia się na to nie zgodziła. Śmierdzi mi ta historia strasznie, bo ilość słodyczy na dwójce jest przytłaczająca w porównaniu do pierwszej.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2679
Rejestracja: 7 lata temu

#31

dj zakrystian rok temu

Pierwszego Keepera mam na winylu nawet. Bardzo dobra płyta, bez zbędnej nuty inie ma efektu cringe, jak mawiają Oskarki i Julki. Na drugim już się pojawia te wesołkowo, głupkowate melodyjkowanie. Nie ma tam jednak tego tyle, by olać płytę. Wydaje mi się, że numery na pierwszy Kiper, były komponowane jeszcze w czasach Murów Jerycha, a na drugiego nieco później.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
karp
Fallen Angel Of Doom
Posty: 357
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#32

karp rok temu

dj zakrystian pisze:
rok temu
Pierwszego Keepera mam na winylu nawet. Bardzo dobra płyta, bez zbędnej nuty inie ma efektu cringe, jak mawiają Oskarki i Julki. Na drugim już się pojawia te wesołkowo, głupkowate melodyjkowanie. Nie ma tam jednak tego tyle, by olać płytę. Wydaje mi się, że numery na pierwszy Kiper, były komponowane jeszcze w czasach Murów Jerycha, a na drugiego nieco później.
W sumie to całkiem prawdopodobny scenariusz, bo sporo numerów ma podobną motorykę do Walls of Jericho. No i w jakiejś wersji z dodatkami, bonus trackami etc. jest nawet Victims of Fate nagrane z Kiske na wokalu.

A że pierwszy Keeper, to płyta bez zbędnej nuty, to się zgadzam w całej rozciągłości.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4158
Rejestracja: 7 lata temu

#33

DiabelskiDom 7 mies. temu

Debiut zajebisty. W sumie to go tak dokładnie, że się przykładałem, to posłuchałem całkiem niedawno, bo za gnoja to raczej w Keeperach i tych środkowych z Derrisem siedziałem. I tyle mogę powiedzieć, a w zasadzie powtórzyć - zajebista płyta. I jednocześnie jedyna taka w ich dorobku. Najszybsza , najcięższa a jednocześnie najmniej słodka (chociaż oczywiście gorzką jej nazwać też nie można). Ale broni się nawet w tym 2023 bez zażenowania.
Pierwszy Keeper to takie tam granie już. Zwąchali ładny metal a ten brzydszy zaczął im troszku śmierdzieć, więc dosłodzili swoją muzykę i wyszedł im taki album na mniej więcej 6/10, gdzie najlepszym kawałkiem jest najdłuższy na albumie Halloween. Trochę już mi to zgrzytało i nie dawało takiego funu jak eony temu, natomiast łudziłem się, że jak pójdę dalej w dysko, to odkryję Amerykę w puszce. I skutecznie mnie przed tym odstraszył drugi ze Strażników Siedmiu Kluczy. O ile na pierwszym był jeden wyróżniający się na faktyczny, duży plus na tle pozostałych numer, tak tutaj jest praktycznie jeden, którego da się słuchać. Jest to oczywiście teledyskowy I Want Out. Jak ta płyta się zaczęła, to naprawdę z obrzydzeniem pomyślałem o DiabelskimDomu z 2002 roku, że mu się to podobało. Szczytem wszystkiego był Rise and Fall. Przecierałem uszy ze zdumieniem, że coś takiego nagrali obok takich hitów jak wspomniane wyżej. A taki Dr. Stein? Nie no, przepraszam bardzo, czy aż tak mi padło na pamięć, czy aż tak bardzo mi się zmienił gust? Przecież zapamiętałem to jako fajny, rytmiczny, metalowy numer a dzisiaj to brzmi jak jakaś nędzna potupaja! Dalszych płyt boję się odświeżać, bo kiedyś bardzo podobała mi się jedna z późniejszych płyt, czyli Time of The Oath i chyba nie chcę sobie jej zepsuć po latach :) Dzięki, drugi Keeperze!!!
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2970
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#34

Vortex 6 mies. temu

Z Better Than Raw się siłowałeś? Dla mnie to nadal jest w kopyto album, z przekozackim Revelations!
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2946
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#35

Szajtan miesiąc temu

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
encyklopedia metalu
Posty: 66
Rejestracja: 2 lata temu
Kontakt:

#36

encyklopedia metalu miesiąc temu

Poza kasą i frajdą z grania, pytanie tylko brzmi: po co?
Bo z pewnością nie dla wrażeń arytstycznych, oceniając głównie po ostatniej mizerocie studyjnej...
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2679
Rejestracja: 7 lata temu

#37

dj zakrystian miesiąc temu

encyklopedia metalu pisze:
miesiąc temu
Poza kasą i frajdą z grania, pytanie tylko brzmi: po co?
Bo z pewnością nie dla wrażeń arytstycznych, oceniając głównie po ostatniej mizerocie studyjnej...
Skoro ktoś ich jeszcze słucha... ja wolę starocie od nich.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem

Wróć do „Heavy / Speed / Power Metal”