Elementw
Master Of Puppets
Posty: 199
Rejestracja: 5 lata temu

Re: Cirith Ungol

Elementw rok temu

Mnie też.

Tagi:
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3003
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan rok temu

Niestety z Cirith Ungol w sierpniu się nie uda. Wszelkie szczegóły poniżej od Helicon Metal Promotions.
A miało być tak pięknie. Jeszcze wczoraj informowaliśmy, że jest szansa żeby pierwszy polski koncert Cirith Ungol, odwołany w związku z odwołaniem całej trasy, przenieść na nowy termin - 6 sierpnia. Teraz już wiemy, że nie jest to możliwe.
Okazuje się, że w momencie kiedy padła propozycja nowego terminu, a główny organizator - Left Hand Sounds - wystąpił do zespołu z ofertą, zespół miał już zabukowane bilety powrotne do domu, zaraz po występie podczas festiwalu w Wacken, bez planów zagrania w Polsce, o czym do wczoraj nie wiedzieliśmy.
Osoby, które kupiły bilety za pośrednictwem platformy ticketos zapewne dostały już, lub dostaną lada moment mailowe informacje o anulowaniu wydarzenia i procedurze zwrotu zakupionych biletów.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog rok temu

Zero zaskoczenia.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3003
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan 8 mies. temu

20 października ukaże się nowy album zatytułowany "Dark Parade". Na bandcampie i spotify można już posłuchać numeru otwierającego płytę - "Velocity (S.E.P.)".

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
blue_calx
Fallen Angel Of Doom
Posty: 357
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Judaszów

blue_calx 8 mies. temu

Znam tylko ostatnią płytę, była niezła i wracam do niej z chęcią, muzyka, którą się z zapamiętuje z łatwością, to plus w heavy metalu, Frost Monstreme, The Fire Divine, Stormbringer - sztosy.

Będę obserwował dalszy rozwój, choć nie spieszy mi się do badania ich chlubnej przeszłości, to uznanie i szacunek jest.

A utwór zajebisty.
Nothing inside.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4206
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 8 mies. temu

Dla mnie One Foot in Hell zdecydowanie najlepsze. Trochę szybsze od monumentalnego King of the Dead, które także w opór lubię, ale ciągle zajebiste. Pozostałe znam bo znam, coś tam kiedyś słuchałem i spoko, ale jednak jeśli dzisiaj mam ochotę na Cirith Ungol, to nakurwiam płytę z ciosami w postaci Blood and Iron, Chaos Descends czy Doomed Planet.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2467
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot 8 mies. temu

Dobrego hejwi jak na lekarstwo, więc mordka się na nowy utwór cieszy. Bardzo ladnie.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3168
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 8 mies. temu

Ho ho, dziadki ładnie się starzeją. Energia jest.
Awatar użytkownika
Wyrocznia
Master Of Puppets
Posty: 165
Rejestracja: 2 lata temu

Wyrocznia 8 mies. temu

Szajtan pisze:
8 mies. temu
20 października ukaże się nowy album zatytułowany "Dark Parade". Na bandcampie i spotify można już posłuchać numeru otwierającego płytę - "Velocity (S.E.P.)".

O widzisz ostatnio właśnie sobie posłuchiwałem king of the dead dosyć regularnie
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 7 mies. temu

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pogan696
Tormentor
Posty: 688
Rejestracja: 7 lata temu

Pogan696 7 mies. temu

Niesamowite. Ludki pod 70-tkę, a tyle energii i klimy. Jak przebiją swój genialny powrót Forever Black, to nie mam pytań ;)
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4662
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY 7 mies. temu

"Odkrywam" sobie powoli ten zespół i dochodzę z każdym odsłuchem coraz bardziej do wniosku, że to taki sensu stricto heavy metal nie jest. Pewnie dlatego mi się podoba. Słyszę tam bardzo dużo hard rocka, a nawet trochę bluesa.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3168
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 7 mies. temu

TITELITURY pisze:
7 mies. temu
Słyszę tam bardzo dużo hard rocka, a nawet trochę bluesa.
Sumarycznie podałeś podstawy HM.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4662
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY 7 mies. temu

Może bym się z tobą zgodził, gdybym słyszał to też w jakimś Iron Maiden, czy Grave digger, ale muzyka tych zespołów przy cirith ungol jest prymitywna. Za dużo w niej heavy metalu. :D
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3168
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 7 mies. temu

Zawsze mówiłem, że heavy metal to taki hard rock, tylko gorszy.

A blues? Cóż, to podstawa KAŻDEJ muzy rozrywkowej. Chociaż z tego co sobie przypominam z tematu ogólnego o tym fantastycznym gatunku, to nie jest coś co ciebie za bardzo interesuje. Czyżby nastąpiła jakaś zmiana z bohatera pozytywistycznego w romantycznego, czy tam odwrotnie?
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4662
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY 7 mies. temu

Neee, zbyt prymitywny jestem na bluesa. Ale kawałek "King of the Dead" z drugiej płyty... Majstersztyk.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2723
Rejestracja: 7 lata temu

dj zakrystian 7 mies. temu

Nie to bym się czepiał, ale w hejwi metalu nie ma już elementu bluesa, a w hard rocku jeszcze jest. Stricte heavy to np. Screaming for Veangence Judaszów i gdzie tam blues? Heavy to taki mocniejszy hard rock, bez bluesowych wpływów.

Niezły ten współczesny Cirith Ungol.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 7 mies. temu

Drogi Jima Barrazy i Cirith Ungol, którego był gitarzystą w latach 1988-1992 i od 2015, rozeszły się. Opuścił on kapelę z powodu nawracających problemów zdrowotnych.
Due to ongoing health issues, we have parted ways with guitarist Jimmy Barraza. We sincerely wish him all the best going forward and much success in his future endeavors.

At this crucial fork in the road the band had two choices; to retire like we did in 1991, or to keep going, pulling together and becoming stronger in the process. With the release of our epic new album Dark Parade on October 20, we chose the latter. We chose to honor our commitments to our fans and do justice to an album we have worked incredibly hard to craft.

Thank you to everyone for your continued love and support. There are no words for how much it means to Cirith Ungol as a band, and we’re so excited to see you at one of our upcoming shows.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
karp
Fallen Angel Of Doom
Posty: 357
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

karp 7 mies. temu

No to tyle z Cirith Ungol, najbliższy album będzie pożegnalny, a w 2024 roku będą grali ostatnie koncerty. Oby Black Silesia, albo Helicon ich sprowadzili w tym roku.

https://www.facebook.com/cirithungoloff ... X2EhxwDzXl
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2993
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex 6 mies. temu

Kurka wodna, spodobał mi się ten nowy album. Zadrę mam jeszcze z wokalem, ale tu pomału w wadach w moim uznaniu zaczynam dostrzegać zalety. Instrumentalnie sztos. Być może czeka mnie jeszcze świetna przygoda, z tą zacną ekipą.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3168
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 6 mies. temu

Vortex pisze:
6 mies. temu
Zadrę mam jeszcze z wokalem
Wokal przukurwistozajebisty!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4206
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 6 mies. temu

No wokal w Cirithach sztos niemożebny, odsiewa yogów od Dudusiów.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2993
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex 6 mies. temu

Są i też tacy którzy kochają wokale Ozziego...ja mam kompletnie odwrotnie, więc to kwestia subiektywna mości Panowie ;)
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5526
Rejestracja: 6 lata temu

pit 6 mies. temu

kurz pisze:
6 mies. temu
Vortex pisze:
6 mies. temu
Zadrę mam jeszcze z wokalem
Wokal przukurwistozajebisty!!!!!!!!!
True heavy metal. Nie to co przyszło później.
Perun82
Master Of Puppets
Posty: 111
Rejestracja: 5 mies. temu

Perun82 5 mies. temu

Manilla Road to wokal starego dziadzi od " invasion" nawet , nie od "kryształowej logiki ", Cirith Ungol dzieciaka głos cały czas , mimo lat , albo się lubi albo już nie polewamy . Mi oba podeszly za pierwszym razem , choć " mroz i ogien "CU wymagał popity. PS Ponoć koncert w Polsce z zastępczym gitarzystą? Czy cos wiadomo ?
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 5 mies. temu

No, jeden gitarzysta nie żyje od lat (z płyt 2 i 3), drugi od paru miesięcy nie gra w Cirith Ungol (z płyty 4 oraz powrotnych 5 i 6), ale Greg Lindstrom (z płyty 1 i powrotnych) chyba gra z nimi cały czas. Więc pewnie będzie drugi koncertowy muzyk oprócz niego, owszem.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Perun82
Master Of Puppets
Posty: 111
Rejestracja: 5 mies. temu

Perun82 5 mies. temu

Info o zastępczym gitarzyscie przeczytałem tylko gdzieś na fb , chyba u Marii Konopnickiej . Dzięki
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 5 mies. temu

Pomyślałem sobie wczoraj, że dawno nie słuchałem i trzeba odświeżyć debiucik Cirith Ungol, który - nie ukrywam - tę przeszło dekadę temu, odkąd mam cedeka, nie wszedł mi od razu. Spodziewałem się chyba bardziej zwyczajnego heavy metalu, a Frost and Fire to coś zgoła odmiennego. Wtedy nie wiedziałem, co to, ale już rozumiem. To kapela tak stara, że na ich debiucie słychać nie tyle nawet jakiegoś klasycznego hard rocka, co rocka garażowego, a nawet elementy funka. Mam wrażenie, że przez te dwa dni w końcu zrozumiałem, co było (główną?) inspiracją dla brzmienia tego materiału i przede wszystkim dziwacznego jak na heavy metal wokalu - rock and roll ze śladami psychodelii w wykonaniu starego The Stooges i wokal Iggy'ego Popa z czasów ich debiutu czy Fun House. Kiedyś tego nie potrafiłem ogarnąć, a odkąd zaiskrzyła ta myśl, stało się to więcej, niż oczywiste.

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3981
Rejestracja: 7 lata temu

Pioniere 5 mies. temu

@yog obok wymienionych the Stooges oraz ogólnie naleciałości wczesnego garażowego punka, całkiem sporo jest patentów a la Deep Purple.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 5 mies. temu

Też mi się z takim pradawnym Deep Purple z pierwszych płyt i szczególnie klawiszami Lorda np. w takim What Does it Take kojarzą.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
karp
Fallen Angel Of Doom
Posty: 357
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

karp 4 mies. temu

Tam i Beatlesów z psychodelicznego okresu jeszcze słychać, ale to nie dziwne akurat, bo podobno część oryginalnego składu w coverbandzie wyżej wymienionych grali.

A zarówno Beatlesów, jak The Stooges jeszcze wyraźniej słychać na Orange Album, czyli tych demówkach z 1978.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 4 mies. temu

Lecę sobie dalej z Cirith Ungol, dwójeczka to chyba z 25 razy w ciągu ostatniego tygodnia poleciała, trójeczka z 10. Póki co. Na King of the Dead nie ma już za dużo tych około-rockowych wpływów, to już jest Cirith Ungol w pełni cirith ungolowy i dojrzały, masa tam wszelakiego doomowanka, a kawałki takie, jak tytułowy King of the Dead, rozpoczynający się niemal cytatem z War Pigs Black Sabbath czy Finger of Scorn w szczególności je reprezentują, przy okazji odsiewając niechlubne pozerstwo od prawdziwej true hejwi metalowej braci.

Z tej okazji jeszcze chciałbym wspomnieć wciąż grającego w kapeli Grega Lindstroma, który co prawda ze starych albumów zagrał tylko na pierwszym, ale i skomponował parę utworów na płycie drugiej, w tym wspomniany szyderczy palec, jak i pierwszy Atom Smasher oraz ostatni Cirith Ungol, a także 100 Mph z One Foot in Hell.

Ta trzecia płyta już znacznie szybsza, dużo więcej tu powtarzalnych, acz szczęśliwie ostro hiciorskich refrenów i myślę, że też zdecydowanie najprzystępniejsza dla milionów słuchaczy.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
forbidden_s0ul
Posty: 1
Rejestracja: 6 dni temu

forbidden_s0ul 6 dni temu

Nie no, ale szczerze? Paradise Lost jest naprawdę dobrym albumem i w sumie od niego zaczęłam przygodę z ich muzyką
Awatar użytkownika
encyklopedia metalu
Posty: 69
Rejestracja: 2 lata temu

encyklopedia metalu 5 dni temu

Dobre to Paradise Lost ma momenty, ale nie jako całość.
Bo przeciez Go It Alone czy Heaven Help Us są kompletnie nieudane

Wróć do „Heavy / Speed / Power Metal”