Przecież Manowar to gówno. Do tego jeden z nich brał się za małe dzieci.
Pierdolisz, widocznie musisz jeszcze podrosnąć.
Nie słyszałem o tym, teraz to się dużo próbuje takich rzeczy wcisnąć, tak samo było z Jacksonem i z tymi kobietami #metoo. Po prostu jak ktoś chce zaszkodzić legendzie i zniszczyć dorobek to często takie chwyty stosuje. Nie sądzę żeby, którykolwiek musiał się brać za małe dzieci.
Niech mi Lucyfer pomoże przebrnąć przez kolejne takie głupie stwierdzenia.GingerDestroyer pisze: ↑3 lata temuMyślę, że metalowcy słuchają ich i zachwycają się nimi do momentu dorośnięcia, potem słuchają dobrej muzyki jak Destroyer 666 czy Necros Christos.
Prawie w 100% mógłbym się zgodzić, przy czym naprawdę bardzo dobre wg mnie jest tylko Sign of the Hammer. Tak, żebym mógł siedzieć i słuchać, Hail to Englan i Into Glory Ride jak sobie lecą to lecą, ale wystarczą za tło.Astral pisze: ↑3 lata temuJa rozumiem, że od momentu Kings of Metal muzyka i imidź Manowar zaczął być pastiszem i cyrkiem, ale kurwa, pierwsze albumy Manowar to akurat znakomity mocarny heavy metal pozbawiony nadętego patosu i plastiku. No dobra, zagalopowałem się, bo debiutu nie lubię i uważam, że jest przeciętny. Ale Into Glory Ride to już epickość jak chuj, podobnie jak Hail to England i Sign of the Hammer. Jeszcze lepsze jest to, że z Manowar łacha drą ci sami ludzie, co się pałują do środkowego Bathory - jakby zapomnieli, że Quorthon mocno się inspirował właśnie ekipą Manowarriors.
Osobiście jeszcze lubię Louder than Hell, no ale to już bardziej "rozrywkowa" płyta, idealna pod browarka.
No tak, bo dorosłe chłopy ryczące do mikrofonu o wilkach, czy starożytnych bóstwach to przecież takie poważne i głębokie. Muzycznie sobie bardziej cenię w/w zespoły, ale są jak popatrzeć na nie z boku, to wcale nie są poważniejsze od Manowar.GingerDestroyer pisze: ↑3 lata temuMyślę, że metalowcy słuchają ich i zachwycają się nimi do momentu dorośnięcia, potem słuchają dobrej muzyki jak Destroyer 666 czy Necros Christos.
Bardzo ciekawy temat! Jaka muzyka jest poważna z wyjątkiem muzyki poważnej?karp pisze: ↑3 lata temuTemu nie przeczę, chciałem tylko wskazać, że każdy zespół można wyśmiać na zasadzie, że jest "dziecinny". Jednemu ciary wstydu wywoła "Hail hail to England", a drugiemu "I've got a bullet, with your name on it". Metal to w ogóle nie jest zbyt poważna muzyka (i bardzo dobrze), więc retoryka "X jest dla dzieci, prawdziwi mężczyźni słuchają Y" mnie zwyczajnie bawi. Wyjątkiem są zespoły stworzone przez wytwórnie targetowane do nastoletnich słuchaczy, ale to jest jeszcze inny temat.
Pewnie Muzyka Klasyczna.pp3088 pisze: ↑3 lata temuBardzo ciekawy temat! Jaka muzyka jest poważna z wyjątkiem muzyki poważnej?karp pisze: ↑3 lata temuTemu nie przeczę, chciałem tylko wskazać, że każdy zespół można wyśmiać na zasadzie, że jest "dziecinny". Jednemu ciary wstydu wywoła "Hail hail to England", a drugiemu "I've got a bullet, with your name on it". Metal to w ogóle nie jest zbyt poważna muzyka (i bardzo dobrze), więc retoryka "X jest dla dzieci, prawdziwi mężczyźni słuchają Y" mnie zwyczajnie bawi. Wyjątkiem są zespoły stworzone przez wytwórnie targetowane do nastoletnich słuchaczy, ale to jest jeszcze inny temat.
Zgadzam się, żadna muzyka rozrywkowa nie jest poważna. I nie piszę tego z jakimś elitarystycznym przeświadczeniem, bo 99% muzyki jakiej słucham jest niepoważna, jestem ignorantem i nie czuję się z tym źle. O ile jeszcze rozumiem jak meloman psioczy na metal (choć jednocześnie bawi mnie jego dwumetrowy kij w dupie), to jak ktoś pisze "black/death/cokolwiek metal to jest poważna rzecz, nie to co heavy metalowe rycerzyki" to coś mi tu nie pasuje.pp3088 pisze: ↑3 lata temuBardzo ciekawy temat! Jaka muzyka jest poważna z wyjątkiem muzyki poważnej?karp pisze: ↑3 lata temuTemu nie przeczę, chciałem tylko wskazać, że każdy zespół można wyśmiać na zasadzie, że jest "dziecinny". Jednemu ciary wstydu wywoła "Hail hail to England", a drugiemu "I've got a bullet, with your name on it". Metal to w ogóle nie jest zbyt poważna muzyka (i bardzo dobrze), więc retoryka "X jest dla dzieci, prawdziwi mężczyźni słuchają Y" mnie zwyczajnie bawi. Wyjątkiem są zespoły stworzone przez wytwórnie targetowane do nastoletnich słuchaczy, ale to jest jeszcze inny temat.
Tylko ja to widzę tak jakby zarzucać, że oglądanie kreskówki z He-Manem (i nie traktowanie jej zbyt poważnie) jest dziecinne, kiedy samemu się ogląda z wypiekami Conana Barbarzyńcę.yog pisze: ↑3 lata temuAkurat Manowar to jest i w sumie zawsze był równie dojrzały, co kreskówka o He-Manie. Nie znaczy, że nie można obejrzeć z przyjemnością, ale jednak tekstowo to jest śmieszne strasznie, jeszcze bardziej niż osczreljan end antikrajst.
Dlatego znam wiele tekstów Manowara na pamięć.
No, na trzeźwo to trudno te brednie te wydzierźyć. nie wiedziałem, że słuchanie napierdalanki to oznaka dorosłości. Zresztą po chuj słuchać czegos, co absolutnie nie pasuje.Hajasz pisze: ↑3 lata temuNiech mi Lucyfer pomoże przebrnąć przez kolejne takie głupie stwierdzenia.GingerDestroyer pisze: ↑3 lata temuMyślę, że metalowcy słuchają ich i zachwycają się nimi do momentu dorośnięcia, potem słuchają dobrej muzyki jak Destroyer 666 czy Necros Christos.
Tak, tylko albo aż. I chyba nic innego nie potrzeba. Jak słucham Cannibal Corpse też nie mam zamysłu wdrażać tematyki tekstów...
Za co konkretnie?
Karl Logan przyznał się do dwóch zarzutów. Sprawa trafiła do sądu federalnego, a w trakcie zeszłotygodniowej rozprawy sądowej były gitarzysta Manowar potwierdził, że posiadał dziecięcą pornografię. Mężczyzna ściągał z internetu nagrania, na których pojawiały się dziewczynki w wieku 4-12 lat.
On do tego walił Niemca w kask, czy nagrywał te filmiki? To ma istotny wymiar. Tak czy srak, typ zjebał sobie życie. Wioślarz utalentowany z odpałami pedofilskimi. Ojciec mu do wanny wchodził? Chuj wi? Relacje są sprzeczne. Jak tylko puszczał śmigło do tych filmików, to w ramach pokuty, ciężka praca. Jeśli realnie skrzywdził gówniary, to wyrok uzasadniony.
https://mecksheriffweb.mecklenburgcount ... ls/1760256 - w zarzutach wisi sześć razy THIRD DEG SEX EXPLOIT MINOR, czyli tylko posiadanie wiadomych materiałów, ale to się trochę nie klei z jakoby grożącą mu (nie było przecież jeszcze procesu?) ćwiarą.