Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2429
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

Re: Motörhead

#51

CzłowiekMłot 3 lata temu

Covery z rana jak śmietana. W każdym razie na pewno ten w ramach ciekawostki z początku kapeli. Na wokalu Eddie Clarke, imitujący Johna Mayalla:

Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!

Tagi:
pitbull
Master Of Reality
Posty: 220
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Rzeszów

#52

pitbull 3 lata temu

:D Słucham ostatnie Bad Magic i jestem w niebie. Kurwa, tyle lat, wydawnictw i nic się to nie zestarzało, wszędzie równy poziom, pasja i energia. Gość jest/był nie do zdarcia. Pięknie zakończył swoją karierę tym albumem. Patrząc natomiast na Slayera nie mogę wyjść ze zdumienia, że można taką żenuę Repentlss stworzyć i wydać. Na tym kontraście dokładnie widać, kto jest prawdziwym MUZYKIEM. Niech Lemmy żyje na wieki!!! Zdecydowanie wolę go od Slayera. No i ta niby powtarzalność, tyle mówią, że formuła thrashu to b. sztywna rama i nie da się na dłuższą metę tworzyć porządnych albumów, jakoś formuła heavy/speed też jest dość ograniczona, a Lemmy za każdym razem wydawał bardzo dobre albumy, do tego pełna profeska na koncertach. Co ciekawe wokal do końca trzymał równy poziom (zawsze był taki chropowaty), nie to co Araya, do tego prezencja sceniczna - Lemmy cały czas trzymał ten sam image sceniczny - kapelusz, czarna koszula, wąs, to wszystko nie zmieniło się wraz z wiekiem, a Araya - zapuścił brodę jak jakiś Santa Claus i wygląda jak menel.
KRZYSZTOF KAROŃ: www.historiasztuki.com.pl www.wiedzaspoleczna.pl kanał www.youtube.com/HISTORIASZTUKI2011 oraz czwartkowe programy z Krzysztofem Karoniem o 19:00 w telewizji wRealu24.pl https://www.youtube.com/channel/UCiwsDg ... Q/featured
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2667
Rejestracja: 6 lata temu

#53

Pan Efilnikufesin 2 lata temu

Ostatnio zmieniony 23 gru 2021, 19:52 przez Pan Efilnikufesin, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej Oktawa
Master Of Puppets
Posty: 117
Rejestracja: 5 lata temu

#54

Andrzej Oktawa 2 lata temu

To już 15 lat od premiery, łał.
卐 Show no mercy for the weak, Jesus mother can suck my dick! 卐
Awatar użytkownika
big lebowski
Posty: 27
Rejestracja: 2 lata temu

#55

big lebowski 2 lata temu

pitbull pisze:
3 lata temu
:D Słucham ostatnie Bad Magic i jestem w niebie. Kurwa, tyle lat, wydawnictw i nic się to nie zestarzało, wszędzie równy poziom, pasja i energia. Gość jest/był nie do zdarcia. Pięknie zakończył swoją karierę tym albumem. Patrząc natomiast na Slayera nie mogę wyjść ze zdumienia, że można taką żenuę Repentlss stworzyć i wydać. Na tym kontraście dokładnie widać, kto jest prawdziwym MUZYKIEM. Niech Lemmy żyje na wieki!!! Zdecydowanie wolę go od Slayera. No i ta niby powtarzalność, tyle mówią, że formuła thrashu to b. sztywna rama i nie da się na dłuższą metę tworzyć porządnych albumów, jakoś formuła heavy/speed też jest dość ograniczona, a Lemmy za każdym razem wydawał bardzo dobre albumy, do tego pełna profeska na koncertach. Co ciekawe wokal do końca trzymał równy poziom (zawsze był taki chropowaty), nie to co Araya, do tego prezencja sceniczna - Lemmy cały czas trzymał ten sam image sceniczny - kapelusz, czarna koszula, wąs, to wszystko nie zmieniło się wraz z wiekiem, a Araya - zapuścił brodę jak jakiś Santa Claus i wygląda jak menel.
Lemmy to legenda i niezależnie co kto mówi i pisze nikt mu tego nie odbierze. Facet był chyba ostatnim prawdziwym oldschoolowym rock'and'rollowcem. Zero pozerki.

Biała gorączka zajebista książka, momentami lałem w gacie ze śmiechu.

Cieszę się też niezmiernie że zdążyłem zobaczyć na żywo. Żył jak chciał i umarł jak chciał będąc na scenie do końca.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2682
Rejestracja: 7 lata temu

#56

dj zakrystian 2 lata temu

Porównanie Slayer do Motorhead z dupy. Zgodzę się jedynie, że Repentless to gniot i wyszło tylko z przerostu ambicji Kinga, bo Tomowi A już się mocno na tym etapie nie chciało, co słychać. Powinni odejść w chwale po śmierci Jeffa. Bad Magic dobra płyta, nawet bardzo dobra, biorąc pod uwagę, że Lemmy był już poważnie chory nagrywając ją. Na naszym podwórku podobnie z Katem & RK, gdzie Roman wypada świetnie na koncertach i w różnych kolaboracjach np cover L. Cohena. Gość daje z siebie wszystko, jakby jutra miało nie być. Oby nie i jeszcze zaskoczy czymś, co spowoduje uniesienia artystyczne.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 576
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Midian

#57

TheAbhorrent 2 lata temu

Slayer i Motorhead to dziwne porównanie. Uwielbiam oba zespoły, ale problem ze Slayer jest paradoksalnie taki, że to zrobił się zespół max pozerski. Ta cała estetyka z odwróconymi krzyżami na scenach, tekstami z przesłaniem, tandetnymi teledyskami... W czasach swojej świetności było to wszystko nie tak nachalne i dużo bardziej naturalne. Od ok 1/3 kariery Slayera to w kwestii wizerunku dla mnie gorzej niż nawet takie plastikowe Dimmu Borgir, bo Shaq i Sile nie twierdzili potem, że są katolikami jak mr Araya i mimo wszystko starają się zachować jakąś konsekwencję działań. Repentless jest słabe, ale ogólnie po śmierci Jeffa ten zespół był specyficzny i uwięziony w swojej własnej estetyce. Zaryzykuję stwierdzenie, że Jeff był jedynym gościem z tej komandy, który naprawdę kochał metal. Coś jak LG Petrov. Przecież Araya lubi jakieś ludowe granie, a King chyba ogólnie woli samochody niż muzykę.

Lemmy to przeciwieństwo powyższego. Koleś w 100% naturalny i prawdziwy, jego sztuka = on. Zgadzam się z tym, że Motorhead jest zajebisty od a do z, a w przypadku Slayer słyszę i widzę dużą różnicę pomiędzy płytami w poszczególnych etapach działalności. Im dalej tym bardziej to na siłę.
Obrazek
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2667
Rejestracja: 6 lata temu

#58

Pan Efilnikufesin 2 lata temu

TheAbhorrent pisze:
2 lata temu
Zaryzykuję stwierdzenie, że Jeff był jedynym gościem z tej komandy, który naprawdę kochał metal. Coś jak LG Petrov. Przecież Araya lubi jakieś ludowe granie, a King chyba ogólnie woli samochody niż muzykę.
Nie wiem czy pamietasz goscia ktory bebnil kiedys w Slayer?Dave Lombardo sie zwal.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 576
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Midian

#59

TheAbhorrent 2 lata temu

Pan Efilnikufesin pisze:
2 lata temu
TheAbhorrent pisze:
2 lata temu
Zaryzykuję stwierdzenie, że Jeff był jedynym gościem z tej komandy, który naprawdę kochał metal. Coś jak LG Petrov. Przecież Araya lubi jakieś ludowe granie, a King chyba ogólnie woli samochody niż muzykę.
Nie wiem czy pamietasz goscia ktory bebnil kiedys w Slayer?Dave Lombardo sie zwal.
Jakoś go nie słyszę na "Repentless" ;)

Swoją drogą, Dave muzykę kocha bez wątpienia i odrobinę miałem się okazję o tym przekonać osobiście gdy gadaliśmy dość długo po koncercie Philm i facet z pasją opowiadał o jakichś punkowych kapelach. Ale to nie jest gościu od odwróconych krzyży i całej tej szatańskiej szopki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

#60

Kozioł 2 lata temu

W temacie o kapeli, której lider słuchał pierwocizny bluesowo rnr owej, udowadniamy szatański, odwróconokrzyżowy, metalowy standard?
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#61

yog 2 lata temu

Swoją drogą, ostatnio zauważyłem, że Motorheadowa maskotka na debiucie ma swastykę na czółku. W późniejszych wydaniach już oczywiście nie miała.

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 576
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Midian

#62

TheAbhorrent 2 lata temu

yog pisze:
2 lata temu
Swoją drogą, ostatnio zauważyłem, że Motorheadowa maskotka na debiucie ma swastykę na czółku. W późniejszych wydaniach już oczywiście nie miała.
Tak do końca to nie, pewnie ze względu na to, że niewielu ją widzi :D Np. w wydaniu od Chiswick na 40 lat debiutu jeszcze jest i na okładce i na CD.
Obrazek
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2429
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

#63

CzłowiekMłot 2 lata temu

Nic zaskakującego, skoro Lemmy miał w domu muzeum artefaktów z Drugiej Wojny Światowej (i nie tylko).
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#64

yog 2 lata temu

Jest na wydaniach Chiswick właśnie i paru innych, ale Back on Black już się nie odważyło. Wyczuleni Niemcy jednak zauważyli i już w 78 podkręcili kontrast, coby była jeszcze mniej widoczna.

Nic zaskakującego, ale jednak co innego zbieractwo, a co innego swasta na maskotce kapeli.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2429
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

#65

CzłowiekMłot 2 lata temu

Nie wiem czy takie zbieractwo, raczej pasja skoro Lemmy próbował próbował poprawiać błędy w filmach dokumentalnych BBC czy innych firm telewizyjno jakichśtam. Poza tym to tylko symbol, który ma szokować, raczej nie dotyczy to eksterminacji narodu żydowskiego.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#66

yog 2 lata temu

Zbieractwo, kolekcjonerstwo, pasja - niewielka różnica.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

#67

Kozioł 2 lata temu

CzłowiekMłot pisze:
2 lata temu
Nie wiem czy takie zbieractwo, raczej pasja skoro Lemmy próbował próbował poprawiać błędy w filmach dokumentalnych BBC czy innych firm telewizyjno jakichśtam. Poza tym to tylko symbol, który ma szokować, raczej nie dotyczy to eksterminacji narodu żydowskiego.
Zupełnie jak z zainteresowaniami członków wspomnianego Slayer, i próbą wywołania przez media afery. Lepiej poznać kilka kapel crossoverowych niż zajmować się takimi bzdurami dla dzieci.
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5475
Rejestracja: 6 lata temu

#68

pit 2 lata temu

Ekhm... Ron Asheton, Sid Vicious. Ekhm...
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#69

yog 2 lata temu

Nie wiem, czy zauważyliście, że obrazek został wklejony w ramach ciekawostki, a nie szukania nie wiadomo jakiej kontrowersji tam, gdzie jej nie ma, bo każdy szanujący się słuchacz wie, mam nadzieję, coś tam o Lemmym czy Sex Pistols :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

#70

Kozioł 2 lata temu

Ledwie widoczna swastyka na okładce to ciekawostka?
Ciekawe czy na plakacie lepiej widać - masz następną :D
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2429
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

#71

CzłowiekMłot rok temu



Wklejany niedawno przez @Derelicta na shoutboxie, ale dopiero teraz przeze mnie odsłuchany zajebisty cover nieśmiertelnego hitu. Gary Holt, Phil Anselmo, Nick Oliveri, basista Alica Coopera i paru innych ziomków dało do pieca.
A ma być tego więcej na kompilacji co wyjdzie niebawem.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 576
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Midian

#72

TheAbhorrent rok temu

Mega. Lepsze niż Orgasmatron :P Fajnie kawałki Motorhead gra bydgoski Locomotive. Niestety nie wiem czy mają coś w sieci https://www.instagram.com/locomotivebdg/
Obrazek
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2682
Rejestracja: 7 lata temu

#73

dj zakrystian rok temu

Anselmo niezle naśladuje Lemmiego. W ilości wypitego alko i wyjaranych szlugów pewno też. Dobrze, że już nie ćpie chociaż.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5280
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#74

Hajasz rok temu

No i czuć zapach gówna kiedy koleś pokroju kukiza chce to i tamto a na scenie jest zwykłą szmatą. Szkoda tylko tych muzykantów co to mu grają bo smród będzie się ciągnął za nimi już do końca.
Proszę o to pierwszy polski klasyk w rytmice Motorhead i naet wokalista ma odpowiedni szirt na tę okazję.
www.youtube.com/watch?v=G_Lsdk88AYM
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2953
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#75

Szajtan rok temu

Jaki muzyk, taki wierzchowiec.

Obrazek
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2953
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#76

Szajtan rok temu

W związku z czterdziestą rocznicą wydania Iron First przygotowano specjalną reedycję albumu. Poza wersją winylową, ukaże się specjalny box w formacie 2 CD lub 3 LP. Będzie on zawierać liczne bonusy, w tym wersje demo, instrumentalne oraz alternatywne. Najważniejszym dla fanów wydaje się jednak być dodatkowy krążek z - nigdy wcześniej niepublikowanym koncertem z 18 marca 1982 roku. Premiera 23 września, dzięki BMG.

Obrazek
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2953
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#77

Szajtan rok temu

Nigdy niepublikowany, odrestaurowany film z wersją instrumentalną demo utworu Ripsaw Teardown.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Termosik
Posty: 32
Rejestracja: 2 mies. temu

#78

Termosik miesiąc temu

Sacrifice to ich zdecydowanie najbardziej niedoceniony album. Jest nie tylko świetny, ale również ikoniczny, chociażby ze względu na okładkę, która jest najlepsza że wszystkich. Lubię głos Lemmy'ego Kilmistera i podobnie jak Billy Idol jest ikoną punk-metalowych klimatów.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#79

yog miesiąc temu

Ikoniczne, to są stare okładki Motorhead, a nie ta z Sacrifice :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 576
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Midian

#80

TheAbhorrent miesiąc temu

Nie wiem przez kogo niedoceniona, ja doceniam. Wszystko od Motorhead jest zajebiste.

BTW, jak ktoś szukał The Lost Tapes na CD to w końcu niedawno wyszło, wszystkie pięć koncertów w boxie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Derelict
Tormentor
Posty: 1119
Rejestracja: 5 lata temu

#81

Derelict miesiąc temu

Okładek to akurat nie mieli wybitnych, ale najlepsza chyba jednak czarnobiała z jedynki i ace of spades na piachu.
"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"
deathwhore
Tormentor
Posty: 4438
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#82

deathwhore miesiąc temu

Może nie mieli wybitnych okładek, ale nadal lepsze niż muzyka!
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Derelict
Tormentor
Posty: 1119
Rejestracja: 5 lata temu

#83

Derelict miesiąc temu

To już kwestia sporna!
"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 576
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Midian

#84

TheAbhorrent miesiąc temu

Nieufnie patrzę na sympatyków szarpania gitarowych strun, którzy nie lubią Motorhead :mrgreen: Okładki mieli zazwyczaj monotematyczne, co jest wadą i zaletą - od razu wiadomo, co to za zespół.

Osobiście za najsłabsze uważam "The World Is Yours", bo to wygląda jak zrobione w GIMP, a także "We Are Motorhead". Byłoby lepiej, gdyby Snaggletooth nie był z profilu.

Najbardziej lubię chyba debiut, "Another Perfect Day" i "Inferno", fajny pomysł ma także "Motorizer". Nawiasem mówiąc, gdybym miał wybrać jeden album od strony muzycznej, to chyba też bym wybierał pomiędzy "Inferno" i "Motorizer". Ale lubię wszystkie ich płyty bez wyjątku, każda ma w sobie coś zajebistego.
Obrazek
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2682
Rejestracja: 7 lata temu

#85

dj zakrystian miesiąc temu

Dość zabawne jest nielubienie kapeli, która dała podwaliny do ekstremalnego grania. Overkill, Ace of Spades, Iron Fist, 1916 i March or Die chyba najczęściej słuchane, chociaż gniota nigdy nie popełnili. Bad Magic też udane, mimo kiepskiej już formy Lemmiego.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Derelict
Tormentor
Posty: 1119
Rejestracja: 5 lata temu

#86

Derelict miesiąc temu

Dość zabawne jest nielubienie murzynów, skoro to oni dali podwalinę pod homosapiens i bez nich nie byłoby Kałkazoidów.
"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2682
Rejestracja: 7 lata temu

#87

dj zakrystian miesiąc temu

Akurat gatunek homo sapiens, to błąd natury. Na pocieszenie jest Motorhead.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 576
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Midian

#88

TheAbhorrent miesiąc temu

Wydaje mi się, że po prostu jak ktoś lubi szeroko rozumiany metal, to ciężko żeby Motorhead w ogóle nie chwycił. To trochę tak, jakby lubić słodycze, ale nie lubić czekolady.
Obrazek
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#89

yog miesiąc temu

Użytkownik @kurz mówił, że kiedyś lubił, czyli po prostu zdziadział, a Defcio się urodził stary, choć niby jest z tego samego dnia, co ja.

Pewnie już pisałem, ale przypadek Motorhead jest akurat dla mnie taki szczególny, że najbardziej ze wszystkich płyt chyba lubię składaka No Remorse, gdzie znalazła się większość starych hitów zespołu. Muszę sobie w końcu kupić wersję wydaną w skórzanej okładce.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2682
Rejestracja: 7 lata temu

#90

dj zakrystian miesiąc temu

TheAbhorrent pisze:
miesiąc temu
Wydaje mi się, że po prostu jak ktoś lubi szeroko rozumiany metal, to ciężko żeby Motorhead w ogóle nie chwycił. To trochę tak, jakby lubić słodycze, ale nie lubić czekolady.
Bez Motorhead nie byłoby Venom. Bez Venom, Bathory i Hellhammer. A potem to by nie było niczego.
Motorhead to fundament ciężkiego grania. Drugi po Black Sabbath.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5280
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#91

Hajasz miesiąc temu

dj zakrystian pisze:
miesiąc temu
Akurat gatunek homo sapiens, to błąd natury. Na pocieszenie jest Motorhead.
Chciałem coś napisać ale postanowiłem, że na autorów takich tekstów należy tylko nasrać.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2682
Rejestracja: 7 lata temu

#92

dj zakrystian miesiąc temu

Hajasz pisze:
miesiąc temu
dj zakrystian pisze:
miesiąc temu
Akurat gatunek homo sapiens, to błąd natury. Na pocieszenie jest Motorhead.
Chciałem coś napisać ale postanowiłem, że na autorów takich tekstów należy tylko nasrać.
Ale, że lubienie Motorhead tak cię oburza?
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5475
Rejestracja: 6 lata temu

#93

pit miesiąc temu

dj zakrystian pisze:
miesiąc temu
TheAbhorrent pisze:
miesiąc temu
Wydaje mi się, że po prostu jak ktoś lubi szeroko rozumiany metal, to ciężko żeby Motorhead w ogóle nie chwycił. To trochę tak, jakby lubić słodycze, ale nie lubić czekolady.
Bez Motorhead nie byłoby Venom. Bez Venom, Bathory i Hellhammer. A potem to by nie było niczego.
Motorhead to fundament ciężkiego grania. Drugi po Black Sabbath.
Popraw Venom na Discharge i się zgadzam.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4438
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#94

deathwhore miesiąc temu

No, Venom jedyny fajny z tego zestawu, reszta przynudzała.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3757
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#95

Zsamot miesiąc temu

Nie lubi, to nie lubi. Ja tam nie widzę w tym nic złego, ani wartego korekty.

Jedynie nie mogę sobie wybaczyć, że nie pojechałem na koncert w Warszawie, ... Ech. Bardzo żałuję, że już nigdy nie ujrzę tego bandu na dechach.
Dla mnie kwintesencja grania metalu. Zwarte kompozycje, czasem balladka, do tego jedyny i rozpoznawalny "trademark".
Image te mi cholernie odpowiada. Odpychający i zarazem wyluzowany.
A że komuś to nie pasuje. Takie jest wg mnie założenie metalu- nie musi każdemu pasować. I chuj.

ps. Kocham March or Die, 1916, Bastard, ... dobra, każdą kocham.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2682
Rejestracja: 7 lata temu

#96

dj zakrystian miesiąc temu

Zsamot pisze:
miesiąc temu
ps. Kocham March or Die, 1916, Bastard, ... dobra, każdą kocham.
Od March or Die zacząłem, bo akurat wyszła wtedy jak szukałem innych kapel poza Metą, Mejden i Nirvaną. Stąd duży sentyment, ale to też jedna z bardziej urozmaiconych płyt Lemmiego.
Kto nie lubi jego strata. Nie jestem Hajasz, żeby nad tym bóldupić jak nad Live in Leipzig.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3757
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#97

Zsamot miesiąc temu

dj zakrystian pisze:
miesiąc temu
Zsamot pisze:
miesiąc temu
ps. Kocham March or Die, 1916, Bastard, ... dobra, każdą kocham.
Od March or Die zacząłem, bo akurat wyszła wtedy jak szukałem innych kapel poza Metą, Mejden i Nirvaną. Stąd duży sentyment, ale to też jedna z bardziej urozmaiconych płyt Lemmiego.
Kto nie lubi jego strata. Nie jestem Hajasz, żeby nad tym bóldupić jak nad Live in Leipzig.
Przerażająco często się z Tobą zgadzam. Muszę coś wymyślić, jakiś sztuczny problem. ;-)
ps. też zacząłem od March...
ps. @ ale tak naprawdę to kawałek "Burner" mnie pochłonął, za sprawą oczywiście klipa w MTV.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.

Wróć do „Heavy / Speed / Power Metal”