Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

Coven (Japan)

yog

Obrazek

Obrazek

Nie jest to najsłynniejszy z zespołów o tej nazwie, ale tokijski Coven, choć działa ledwie od roku 2016, to band zdecydowanie wart odnotowania przez miłośników starej szkoły heavy.

Do tej Japończycy nagrali ledwie jedną epkę, garść demosów i singla, ale ta właśnie epka, zatytułowana The Advent, jest równie kozacka, co okładka zjebana. Okazuje się bowiem, że pod robotycznym anime skrywa się dojebany, shreddowany hevior tradycji japońskiej, z upodobaniem do francuskich mistrzów szlagierów z Sortilège czy Blaspheme. Innymi słowy urocze, obficie słodzone melodyjki w ostrzale riffów. Przebojowe jest to granie na maksa. Wokalistka jedzie klasyczny japoński heavy i radzi sobie należycie.

Warto sprawdzić, bowiem riffy mają sowite i zacnie potrafią łączyć nadświetlne gonitwy Iron Maiden z zadziornością riffów Mercyful Fate i marszowym graniem spod znaku Manowara. Całość oczywiście po japońsku z francuskim posmakiem, jak wspomniałem. Płytkę wypuścił Svart Records.

Ja taki heavy/speed w opór lubię. W górę serca!

Skład:
Akihiro Ito - Guitars (2016-present) ex-Fastkill
Taka - Vocals (2016-present)
Takachika Nakajima - Bass (2018-present) King's-Evil
Toshikuni Komuro - Guitars (2018-present)

Dyskografia:
2016 - -ZERO- [demo]
2017 - Demo / The Others [demo]
2017 - The Advent [EP]
2018 - Return of the Souls [single]

Epka o niefortunnej okładce poniżej:



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Coven/3540412255
BC: https://coven.bandcamp.com/music
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Tagi:
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3488
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

W ubiegłym roku ukazała się debiutancka płyta "Earthlings", na której melodie ciekawie płyną, czasami bardziej, czasami mniej - nawiązują do Iron Maiden. W tym garze miesza się też Thin Lizzy, głównie harmonie i sola. Wyraźnie przebija się bas, co jest bardzo dobre, ponieważ to, co gra tam Pan Masami Hashiyama naprawdę podkręca te utwory.
Po jakimś czasie zdałem sobie sprawę, że część tekstów jest śpiewanych po angielsku, a część w oryginale po japońsku. Nawet nie zauważam, kiedy się przełączają :) . Tak czy inaczej udany debiut. Bardzo fajny, rdzenny i melodyjny heavy metal z tajemniczym klimatem.





W międzyczasie zespół zmienił swoją nazwę na Coven Japan. Zespół twierdzi, że dodali "Japan" do nazwy zespołu, aby uniknąć pomyłki z amerykańskim okultystycznym zespołem rockowym Coven z lat 70. oraz, żeby podkreślić swoją tożsamość narodową.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.