To jest first:
Kasy to oni od dawna mają już tyle, że sami pewnie nie wiedzą ile (nawet się rymuje), tak więc nie ma się co z czym zgadzać. Byłem na IM kilka lat temu i byłem pod wrażeniem tego, co Dickinson odstawia na scenie - bieganie, skakanie, błyskawiczne przebieranie się do każdego kawałka, a do tego scenografia i efekty piroteczniczne, od których szła fala uderzeniowa. Pokusiłbym się więc o stwierdzenie, że po prostu to lubią i chcą się tak bawić, dopóki starczy sił w nogach, a nawet w kołach starczego wózka inwalidzkiego.
Nie widzę tu nic do rozumienia, zwłaszcza że właściwie sam sobie odpowiedziałeś. Natomiast komcie w stylu "każdy, kto mi teraz coś niemiłego powie to pozer" świadczą właśnie o pozerstwie - i to takim niższych lotów.NuclearWar666 pisze: ↑3 tyg. temuW ogóle nie rozumiem fenomenu tego zespołu.... (...) Czekam na hejty i wyzwiska od pozerów....
Jeśli ktoś czuje się pewnie i komfortowo ze swoim stosunkiem do muzyki, to nie odczuwa potrzeby, żeby innym wypominać pozerstwo i podkreślać, jak bardzo nie interesuje go status true. Taki ktoś słucha, co chce i ma w dupie, czego słuchają inni czy za kogo się uważają.NuclearWar666 pisze: ↑3 tyg. temuPisząc to chciałem zaznaczyć że nie interesuje mnie status "true" i nigdy mnie nie interesował
A które to kawalki?
Ja nigdy nikomu pozerstwa nie zarzucałem.... Chyba że ktoś ewidentnie jest pozerem i "udaje" że czegoś słucha.... Ja też się czuje komfortowo ze swoim stosunkiem do muzyki. Poluję po prostu na osoby, które uważają że jeśli ktoś nie lubi tej legendarnej kapeli to pozer. Jak już mówiłem kilku takich ludzi spotkałem i bawi mnie takie podejście.... Mi się to nie podoba i tyle....Nekroskop pisze: ↑3 tyg. temuJeśli ktoś czuje się pewnie i komfortowo ze swoim stosunkiem do muzyki, to nie odczuwa potrzeby, żeby innym wypominać pozerstwo i podkreślać, jak bardzo nie interesuje go status true. Taki ktoś słucha, co chce i ma w dupie, czego słuchają inni czy za kogo się uważają.NuclearWar666 pisze: ↑3 tyg. temuPisząc to chciałem zaznaczyć że nie interesuje mnie status "true" i nigdy mnie nie interesował
Co się podoba w IM? Równie dobrze można spytać, czemu jednym smakują oliwki, a innym nie. IM to klasyka i przede wszystkim trzeba lubić takie granie. Ja klasykę lubię – Iron Maiden, Dio, W.A.S.P.; nie czuję oporów, żeby nawet Whitesnake czy Def Leppard puścić. Jeśli dla kogoś to za mało metalowe, to spoko, bo dla mnie nie. Przy okazji Iron Maiden to pozytywny band, który nigdy się wybitnie nie zeszmacił i nawet bycie milionerami nie wychodzi im źle.
Czyt. albumy na których nie ma Dicksona - tam znajdzie się kilka kawałków które nawet mi wchodzą. Najbardziej te z dwóch pierwszych albumów. Zresztą w ogóle nie byłoby, aż tak źle gdyby nie wokal Dicksona, którego ścierpieć w stanie nie jestem.
Powinieneś sobie kupić jakieś czopki na kindermetalitis.NuclearWar666 pisze: ↑3 tyg. temuJa nigdy nikomu pozerstwa nie zarzucałem.... (...) Poluję po prostu na osoby, które uważają że jeśli ktoś nie lubi tej legendarnej kapeli to pozer.
Jeżeli ktoś oczekuje wyłącznie wpierdolu to może się nie podobać, ale jeżeli ktoś oczekuje muzyki to znajdzie w Iron Maiden mnóstwo niesamowicie ciekawych rozwiązań kompozycyjnych i harmonicznych oraz ponadprzeciętnych umiejętności technicznych. Żaden zespół nie musi się nikomu podobać, ale pisanie, że to "syf" zakrawa na kpinę.NuclearWar666 pisze: ↑3 tyg. temuNie wiem czym się tu podniecać.... Po za tym że zespół jest jednym z czołowych reprezentantów NWOBHM to w mojej opinii grają syf.... Nie podoba mi się to ni cholera. W ogóle nie rozumiem fenomenu tego zespołu.... To pewnie dlatego że mój gust wywodzi się i ewoluował z punka.... Zbyt delikatnie to wszystko dla mnie brzmi....
PS. Czekam na hejty i wyzwiska od pozerów....
No i ok, każdy lubi to co lubi, rozumiem jak najbardziej że nie trzeba lubić Dickinsona. Płyt z Blaze'm słuchałeś? Albo inaczej, utworów.NuclearWar666 pisze: ↑3 tyg. temuCzyt. albumy na których nie ma Dicksona - tam znajdzie się kilka kawałków które nawet mi wchodzą. Najbardziej te z dwóch pierwszych albumów. Zresztą w ogóle nie byłoby, aż tak źle gdyby nie wokal Dicksona, którego ścierpieć w stanie nie jestem.
Szukałem innego zamiennika, który byłby równie dosadny, ale nie znalazłem innego słowa.... W mojej subiektywnej skali gustu to takie 2,5 (skala 1-10). Tak oceniam wokal Dicksona.... Czuje ból uszu słuchając jego wokalu....deathwhore pisze: ↑3 tyg. temuJeżeli ktoś oczekuje wyłącznie wpierdolu to może się nie podobać, ale jeżeli ktoś oczekuje muzyki to znajdzie w Iron Maiden mnóstwo niesamowicie ciekawych rozwiązań kompozycyjnych i harmonicznych oraz ponadprzeciętnych umiejętności technicznych. Żaden zespół nie musi się nikomu podobać, ale pisanie, że to "syf" zakrawa na kpinę.NuclearWar666 pisze: ↑3 tyg. temuNie wiem czym się tu podniecać.... Po za tym że zespół jest jednym z czołowych reprezentantów NWOBHM to w mojej opinii grają syf.... Nie podoba mi się to ni cholera. W ogóle nie rozumiem fenomenu tego zespołu.... To pewnie dlatego że mój gust wywodzi się i ewoluował z punka.... Zbyt delikatnie to wszystko dla mnie brzmi....
PS. Czekam na hejty i wyzwiska od pozerów....
Vortex pisze: ↑3 tyg. temuNo i ok, każdy lubi to co lubi, rozumiem jak najbardziej że nie trzeba lubić Dickinsona. Płyt z Blaze'm słuchałeś? Albo inaczej, utworów.NuclearWar666 pisze: ↑3 tyg. temuCzyt. albumy na których nie ma Dicksona - tam znajdzie się kilka kawałków które nawet mi wchodzą. Najbardziej te z dwóch pierwszych albumów. Zresztą w ogóle nie byłoby, aż tak źle gdyby nie wokal Dicksona, którego ścierpieć w stanie nie jestem.