Strona 1 z 1

Berlinale Warcitale Never Surrender III 7-9.12.2023

: 19 lis 2019, 18:58
autor: Metalized
Obrazek
No to wiem co będę porabiać za rok, pierwsza edycję z niejasnych do dziś powodów odpuściłem, druga była nieco za daleko to trzecią wypada zaliczyć i najechać sąsiedni kałlifat szwabski. Mientówkowa Patologia vol następny haha. Zagrają ci co zagrają bilety za tyle a tyle, ale i tak będzie fajnie

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 5-7.11.2020

: 19 lis 2019, 23:14
autor: DiabelskiDom
Będzie jechane, pite, spożywane, śmiane, bawione i słuchane. Miętówkę można, jak najbardziej, jeszcze jak. Mój priorytet wyjazdowy na przyszły rok.

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 5-7.11.2020

: 20 lis 2019, 10:35
autor: HUMAN
Pięknie, ciekaw bardzo składu, dojazd całkiem ok, trzeba się wybrać zatem, jak lata temu

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 5-7.11.2020

: 24 lis 2019, 13:12
autor: DiabelskiDom
Iwencik na fejsie:


: 18 gru 2019, 20:50
autor: yog
Póki co ogłoszono:

Death Worship
Mortuary
Cénotaphe
Rope Sect
Blood
Weregoat
The Funeral Orchestra
Volahn

: 13 sty 2020, 21:30
autor: yog
Dołączają:

Deathly Scythe
Grabunhold
Doombringer
Embrace of Thorns
Sex Messiah
Hagzissa


oraz

Masacre
Genocide Shrines

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 5-7.11.2020

: 13 sty 2020, 21:58
autor: HUMAN
mocny skład , bardzo mocny skład .......zazdroszczę uczestnikom wydarzenia

: 14 sty 2020, 05:55
autor: yog
Dodam tylko, że będzie to pierwszy występ kolumbijskiej Masakry w Europie. Set ma składać się wyłącznie z kawałków ze sztosowych Ola de violencia, Reqviem oraz Barbarie y sangre en memoria de Cristo.

: 14 sty 2020, 07:32
autor: deathwhore
To też bawi. "Cześć, tak nam się podoba jak gracie, że zapłacimy Wam, żebyście przylecieli z drugiego końca świata! Ale czekajcie... tych nowych to nie grajcie, tylko to co 30 lat temu".

: 14 sty 2020, 08:00
autor: yog
A może chcieli te kawałki zagrać 30 lat temu już, bo mieli gig obiecany przez Euromausa! O tym nie pomyślałeś, co, nienawistniku?!

: 14 sty 2020, 08:42
autor: deathwhore
Ja w ogóle nie myślę, tylko szkaluję.

: 07 lut 2020, 21:45
autor: yog
Wieczory ubogacą też:

Ares Kingdom
Horn
Prosanctus Inferi
Ancient Moon
StarGazer

: 10 mar 2020, 21:30
autor: yog
I jeszcze:

Empire of the Moon
Blue Hummingbird on the Left
Malakhim
Varathron
Impetuous Ritual
Mystifier

: 03 kwi 2020, 20:34
autor: yog
Ostatnim dodatkiem jest:

The Satan's Scourge

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 5-7.11.2020

: 04 kwi 2020, 12:28
autor: DiabelskiDom
Bileciki już jadą, jak przyjadą to nie omieszkam się pochwalić. Może chociaż ten festiwal się w tym roku odbędzie :D

: 05 kwi 2020, 17:45
autor: yog
Tak się prezentuje plakacik:

Obrazek

: 03 cze 2020, 19:33
autor: yog
Festiwal przełożony na 4-6 listopada roku 2021.

Obrazek

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 4-6.11.2021

: 03 cze 2020, 20:16
autor: Molotow 666
Kto to dożyje do tego czasu... :(

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 4-6.11.2021

: 03 cze 2020, 20:47
autor: DiabelskiDom
Zamienili Prosanctus Inferi na Abigail, zatem dla mnie to akurat duży plus ;)

: 07 cze 2020, 00:27
autor: Hajasz
Nie abym był chamski ale aż ciśnie mi się na usta tekst "A nie mówiłem, że nie będzie".

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 4-6.11.2021

: 07 cze 2020, 10:54
autor: Canidia
Kurde, Mystifiera to bym zobaczyła.

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 4-6.11.2021

: 07 cze 2020, 11:00
autor: DiabelskiDom
Ja to bilecik mam od jakiegoś czasu i nie będę, rzecz jasna, zwracał. Liczyłem szczerze mówiąc na brak problemów w listopadzie, ale cóż, skoro tak się to potoczyło to trzeba się z tym pogodzić.

Mystifier na żywo bardzo fajny, polecam. Ale jednak w mniejszym klubie niż w wielkiej sali ;) Chociaż w obliczu Weregoat, Embrace of Thorns czy Genocide Shrines to jednak widziany już Mystifier nie jara tak bardzo.

: 24 maj 2021, 21:10
autor: yog
Przełożone.

Obrazek

: 25 lut 2022, 18:56
autor: yog
Fest odwołany.

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 20 gru 2022, 15:42
autor: Kozioł
Obrazek

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 20 gru 2022, 17:15
autor: DiabelskiDom
Urlop klepnięty :)

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 22 lut 2023, 00:18
autor: DiabelskiDom
Bileciki całofestowe 220 euro.

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 01 mar 2023, 17:27
autor: HUMAN
50/50 jade

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 27 kwi 2023, 23:00
autor: DiabelskiDom
Pozwolę sobie zaktualizować informacje dotyczące składu tegorocznej edycji najlepszego dla mnie obecnie festiwalu metalowego w Europie.

Dotychczas potwierdzonymi zespołami, które wystąpią w berlińskim Columbia Theater w grudniu bieżącego roku są:

Death Worship
Weregoat
Masacre
Rope Sect
Varathron
Mortuary
Blood
Venefixion
Morbosidad
Bloodsoaked Necrovoid
Revenge
Naked Whipper
Volahn
Drawn and Quartered
StarGazer
Hagzissa
Imprecation
Malakhim

: 27 kwi 2023, 23:05
autor: yog
2 zespoły by zobaczył, na ze 3-4 zerknął.

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 27 kwi 2023, 23:15
autor: DiabelskiDom
Ja "bym zobaczył" 11, zerknął na 2. Pięciu nie znam bądź nie słucham. Bądź rolada.

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 28 kwi 2023, 16:53
autor: Kozioł
Obrazek
Obrazek
DeDek - może Japonia za rok?

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 28 kwi 2023, 17:06
autor: DiabelskiDom
Już w innym wątku o tym pisałem. Fajnie, fajnie, tylko akurat nie mam drobnych 4 klocków z hakiem na transport :)

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 05 maj 2023, 18:44
autor: DiabelskiDom
Fajnal lajnap riwild!

Hellwitch
Blasphemy
Runespell
Imperator
Grabunhold
Grave Upheaval
Serpent Spawn
Bloody Vengeance

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 09 maj 2023, 10:58
autor: DiabelskiDom
Bilet zakupiony.

Przy okazji wkleję sobie plakacik całości, a co.

Obrazek

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 05 gru 2023, 15:12
autor: DiabelskiDom
No i jak tam, parki v rohliku? Ktoś się zdecydował na najlepszy festiwal metalowy w Europie 2023, czy tu same miękkie skórki, wklejające kwadraty do wątku na umierającym forum??

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 1-3.12.2022

: 09 gru 2023, 19:49
autor: TITELITURY
Kur wagon, a koguta ani jednego, gdybym pojechał, mógłbym wreszcie powiedzieć, że na jakiś gig miałem bliżej od Was :D . Żałuję też, bo widziałem po zdjęciu, że ekipa, jak to się mówi, "zacna", ale cóż z tego, skoro skład był dla mnie nieinteresujący. Ale może Midnight w Poznaniu Panie?

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 7-9.12.2023

: 10 gru 2023, 15:12
autor: DiabelskiDom
No dobra, nadrobiłem posty na forum, droga we Flixbusie jeszcze z dobre półtorej godziny będzie trwała, zatem skrobnę co nieco o najlepszym aktualnie festiwalu w Europie muzyki typu metal.

Trzy dni sztosów mniejszych czy większych, kilka występów, na które od bardzo dawna czekałem i towarzystwo z najwyższych warstw zacności i bedebości. Wyjazd rozpoczął się już w środę od rana, żeby był czas na integrację, dzięki czemu mogliśmy maraton festiwalowy rozpocząć bez napinki, trzepania się i biegu.

Festiwalowy placek zainkasowany, płyty od Patryczka odebrane, zaniesione do noclegowni, no to wracamy na gigi. Czwartek, czyli pierwszy dzień imprezy rozpoczął się od połowy gigu Bloody Vengeance, które w sumie miałem olać, ale jak już byliśmy, to poszedłem. Nawet okej, tyle mogę rzec, chociaż wzwodu prącia nie zanotowałem, a zapewniam, że używałem najlepszego mikroskopu! Tak czy inaczej, pierwszym ultra wyczekiwanym występem był Grave Upheaval, występujący jako następny. Nie mogę powiedzieć, że był to lepszy ich koncert od poprzedniego, zresztą również widzianego w tym samym miejscu kilka lat wcześniej, ale z pewnością był w opór świetny. Doskonały death/funeral doom, który, co ważne a wcale nie oczywiste, do czego dojdę za kilka zdań, zabrzmiał idealnie tak, jak miał.
Tuż po Grave Upheaval kolejny zespół, na którego zobaczeniu bardzo mi zależało. Drawn and Quartered. Nakoksowane Incantation? Myślę, że daleko od prawdy nie będę w tym stwierdzeniu. Szybki, dziki i ciężki recital. Jak przy poprzednikach pięść się wznosiła, tak tutaj odkurwiał się u piszącego ostry headbanging. Kolejny w kolejności był Volahn, którego widziałem już wcześniej dwa razy, w tym nawet raz u nas w kraju, ale nie zmieniało to faktu, że to jedna z moich ulubionych kapel, więc na nich także stawiłem się pod sceną. I tutaj muszę rzec, że zdecydowanie najlepszy występ ze wszystkich trzech okazji. Pięknie transowy, urzekająco egzotyczny ale przede wszystkim black metalowy w opór. No miód malina.

I tutaj zaczynają się schody. Wcześniej wspomniałem o brzmieniu, ale też o tym, że wszystko co widziałem do tej pory brzmiało bdb, nieważne w jakim stylu miało to być grane. Morbosidad, czyli kolejna z interesujących mnie kapel została totalnie położona przez nagłośnieniowców. Prawdopodobnie intensywna, warmetalowa muzyka na dwie gitary, to było dla niektórych za dużo, bo wcześniej taki problem nie występował. No, ale można było za to popatrzeć na płeć przeciwną, wywijającą na scenie ;) Część Masacre przegadaliśmy o używkach, uzależnieniach i związkach damsko-męskich z koleżankami i kolegami i jedynie trochę na wyjściu rzuciliśmy okiem, ale bez straty, bo przecież nieco ponad pół roku wcześniej widzieliśmy ich w klubie. Tym samym pierwszy dzień Never Surrender 2023 dobiegł końca. To znaczy pod kątem muzycznym, bo imprezowo to się wręcz rozpoczynał :D


Dzień drugi. Hoho, tutaj to od samego otwarcia już grzaliśmy lokal. W końcu okazja zobaczenia Bloodsoaked Necrovoid nie zdarza się często. Brak zawodu, co bardzo mnie ucieszyło, bo dużo sobie obiecywałem po ich szoł. Podobnie jak dzień wcześniej Grave Upheaval, tak tutaj rozpoczęcie dnia od death/doomowego ciosu na mazak sprawiło się bdb.
Rope Sect, chociaż brzmiało jak war metal, to grało nam post punka i, ku mojemu zaskoczeniu, sprawdziło się wybornie. Niekoniecznie standardowo pod końcem ogólnego rysu kapel festiwalu, ale bardzo fajnie. Bawiłem się wyśmienicie.
Zresztą tak samo, jak na następnej kapeli, dla odmiany takiej, na którą znowu bardzo czekałem, i na zobaczeniu której od dawna mi zależało. Stargazer. Techniczny popis na pełnej, ale bez, jak dla mnie, przekroczenia granicy, za którą zaczyna się walenie konia na gryfie. Zakręcone, połamane, a jednocześnie w chuj brutalne granie. Zajebiście!
Ach nie, nie. To nie była następna kapela. Jeszcze po drodze był Blood. No, tu już mogę powiedzieć, że zawiodłem się, bo jednak liczyłem, że nie będzie to muzyka dla fanów jedzenia kupy, czyli grindcore, a przynajmniej, że będzie coś ponad to. No ale nie można mieć samych zajebistych sztosów, nawet na takim zajebistym festiwalu. Go lord in dick, jak to mówią.
Do Baxaxaxaxaxaxaxaxy mam ewidentnego pecha. Do Bielska nie mogłem się wybrać, jak ogłosili ich w ramach zamianki na Never Surrender, to pomyślałem, że o! w końcu ich ujrzę po raz drugi, a po raz pierwszy od powrotu na scenę i wydawania świetnych pełniaków. No, ale nie było mi dane, ale z drugiej strony pewne, powiedzmy, nieporozumienia towarzyskie zostały poniekąd wyjaśnione, więc chociaż tyle dobrego. Może następnym razem, kochane metale!
Varathrona wielkim fanem nigdy nie byłem, natomiast muszę przyznać uczciwie, że koncercik bardzo miły i nawet główka mi latała. Z pewnością na plus. Blasphemy olaliśmy, bo ileż można, poza tym do ich fanów również się nie zaliczam. Tak więc doszliśmy do końca dnia numer dwa.

W dzień numer trzy również było bardzo dużo oczekiwań, bo czekał mnie między innymi a w sumie to przede wszystkim występ kapeli, na którą polowałem na żywca od eonów. Weregoat. Ło panie, co to było za zezwierzęcenie! Jaka to była cudowna rzeź i masakra nienarodzonego. Gościu na grubym owinięty futerkiem wywijał wprost koncertowo, a całościowe bestialstwo występu tych dzikusów przerosło moje oczekiwania, i tak wysokie. Myślę, że jeden z dwóch najlepszych występów tego dzionka.
Przed nimi występowały dwa black metalowe składy, nieznane mi wcześniej poza nazwami, czyli Grabunhold i Hagzissa. Zwłaszcza ta druga, reklamowana mi przez koleżkę, jako wiedźmowaty black zrobila na mnie spore wrażenie. Warto będzie mieć na nich oko.
Co tam dalej? Aaaa, Death Worship. Tak, to już kolejny raz widziane i również na poziomie dalekim od niskiego. Jak przy Weregoacie był gościu na grubym, tak tutaj odwrotnie, był gruby na gościu, hehe, hoho.
Imperator fajnie. Po prostu fajnie. Nie rozjebali mnie jakoś bardzo na kawałki, ale po takich oraz przed takim (!) występem naprawdę trzeba było się postarać. Bo po nich na scenie zainstalowały się zwierzęta z mighty Revenge. Słodki Jezu na kruchym spodzie! Co to był za koncert. Bez cienia wątpliwości był lepszy od i tak dokurwionego występu z trasy z Mgłą. Read to jakiś obłąkany pojeb za tymi garami, Vermin niezgorszy, chociaż nie za garami. Potworna, wojenna machina. Ewidentnie R.O.Z.P.I.E.R.D.O.L. i drugi najzajebistszy recital dnia numer trzy.

I to by było na tyle, kochani. Polecam każdemu ten festiwal, polecam taką ekipę do zabawy, polecam znanie się z szeroko pojętym podziemiem, żeby móc zbijać tyle piątek i ucinać sobie tyle pogawędek z każdym i o wszystkim. Ja wbijam za dwa lata, nie wiem jak Wy :)

Re: Berlinale Warcitale Never Surrender III 7-9.12.2023

: 10 gru 2023, 15:28
autor: TITELITURY
Z tego składu tylko black ze stajni crepusculo negro by mnie interesował i beksalaksa... Musiałeś się bić zamiast oglądać gig kartoflarzy? :D