Wilki w sali tronowej zagrać planują koncert w warszawskiej Proximie oraz krakowskim Kwadracie przy współudziale Krwawej inkantacji oraz Stygijskiego konara (zawsze myślałem, że bough to runo, a tu się okazuje, że konar). Jeśli się uda, to odpowiednio 19 i 20 października 2021 roku.
Eventy fejsbuczane:
► Pokaż
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Przy takich zespołach, będzie to spęd tęczowych kucyków pony od walki z dyskryminacją w metalu, tym bardziej, że to Warszawa, miasto ciot, ale muzyka Blood Incantation niestety broni się bardzo, więc może uda się przyjechać, bo bym chętnie posłuchał o kosmitach i na nich popatrzył. A Wilki, to gówno oszczane i osrane.
Okkultist pisze: ↑4 lata temu
Wątpię, że się odbędzie. Z takimi zespołami to lepiej, żeby się nie odbyło.
Ok, hejt na Wilki rozumiem. Kto jest tym drugim parchem? Blood czy Stygian? A może oba?
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself
Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay
"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
yog4 lata temu
Tormentor
Posty: 18095
Rejestracja:8 lat temu
yog
Ja się obowiązkowo zamelduję na koncercie hipsterskiego death metalu o planetkach, o ile ten się odbędzie. Reszta niech sobie będzie, w najgorszym wypadku wybierze się piwko i papieroski.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Zsamot4 lata temu
Tormentor
Posty: 4470
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno
Zsamot
Te piwko po koncercie Yog.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Bardzo przyjemny koncert to był. To znaczy nie do końca taki, jak na plakacie, bo przy supporcie skreślili "Blood" i w związku z tym zagrało samo Incantation. Dla mnie to akurat lepiej. Support supportu, czyli Stygian Bough takie se, jakoś do mnie to nie trafiło, a i kiedyś tam z internetu wrażenie było podobne. Wspomniana wyżej Inka za to świetnie, nawet dałem się wciągnąć w młyn, bo i też ciężko stać bez ruchu przy takim Ibex Moon. Nowszych kawałków to ja za bardzo nie znam, ale parę klasyków poleciało i wyszło to bardzo dobrze. Wilki w Sali Tronowej bardzo lubię, mam kilka rzeczy na półce, ale jestem zdecydowanie zwolennikiem starszych nagrań, bo poprzednia płyta okazała się ostatecznie strasznie słaba, a nowej nie słyszałem. Na żywo dominowały właśnie dwie ostatnie, ale na szczęście zespół nie dał mi być niezadowolonym i na koniec przyłożył starociem w postaci I Will Lay Down My Bones Among Rocks and Roots. Kawałek ma prawie 20 minut i zagrali go w całości, więc zrewanżował wcześniejsze nowości. To znaczy, żeby być uczciwym, to w toku całego gigu nie słuchało mi się tych nowych źle, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że wypadło to całkiem fajnie. Ale jednak bardziej czekałem na klasyki. Jestem zadowolony, w sumie z tym gigiem to wyszło to tak, że szybki pomysł, szybka decyzja i szybki transport ogarnięty jakoś 2-3 dni przed samą imprezą, więc leciutki spontan, ale nie żałuję.
Byłem w Krakowie, pojechałem dla Incantation, którzy grali niestety jako support, ale i tak wymietli. Z Johnem udało się pyknąć fotkę i zamienić dwa słowa. Na Stygianie kupno koszulki. Na Wilkach mi specjalnie nie zależało, więc po posłuchaniu pierwszego utworu myślałem że chyba się zabiorę do domu, ale później już było znacznie lepiej więc zostałem do końca i nawet byłem miło zaskoczony tym występem.