DiabelskiDom 3 mies. temu
Bardzo przyjemny koncert to był. To znaczy nie do końca taki, jak na plakacie, bo przy supporcie skreślili "Blood" i w związku z tym zagrało samo Incantation. Dla mnie to akurat lepiej. Support supportu, czyli Stygian Bough takie se, jakoś do mnie to nie trafiło, a i kiedyś tam z internetu wrażenie było podobne. Wspomniana wyżej Inka za to świetnie, nawet dałem się wciągnąć w młyn, bo i też ciężko stać bez ruchu przy takim Ibex Moon. Nowszych kawałków to ja za bardzo nie znam, ale parę klasyków poleciało i wyszło to bardzo dobrze. Wilki w Sali Tronowej bardzo lubię, mam kilka rzeczy na półce, ale jestem zdecydowanie zwolennikiem starszych nagrań, bo poprzednia płyta okazała się ostatecznie strasznie słaba, a nowej nie słyszałem. Na żywo dominowały właśnie dwie ostatnie, ale na szczęście zespół nie dał mi być niezadowolonym i na koniec przyłożył starociem w postaci I Will Lay Down My Bones Among Rocks and Roots. Kawałek ma prawie 20 minut i zagrali go w całości, więc zrewanżował wcześniejsze nowości. To znaczy, żeby być uczciwym, to w toku całego gigu nie słuchało mi się tych nowych źle, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że wypadło to całkiem fajnie. Ale jednak bardziej czekałem na klasyki. Jestem zadowolony, w sumie z tym gigiem to wyszło to tak, że szybki pomysł, szybka decyzja i szybki transport ogarnięty jakoś 2-3 dni przed samą imprezą, więc leciutki spontan, ale nie żałuję.
Panzer Division Nightwish