Zajebiście grają, a nie tylko dobrze. Wyjątkowo niedoceniana kapela. Kapitalny miks hardcora, post-punka, thrashu i The Misfits. Punkowe tematy społeczne, filmy grozy sprzed kilku dekad, Hitchcock, zombie, porywacze ciał i inne stwory.. Szczerze polecam, nie będzie to czas stracony.
Poznałem ich rok temu zimą, wrzuciłem do samochodu jakąś kompilację z Musick i mieli tam dwa numery, od tamtej pory katuje Początek Końca Świata. Właśnie dziś miałem pisać do nich na fb czy mają jeszcze tę drugą płytę.
Odstręczająca nazwa, jeśli nie celuje się w fanów piwnicznego raw BM z popierdolonymi tekstami.
Ale skoro sam Nathas zachęca, to się skusiłem. Zwłaszcza że tytuł nowego pełniaka mocno stymulujący...
Poleciały pełniaki, teraz mocniej skupię się na ostatniej.