Słuchając albumu
"Legenda" mam wrażenie, że muzycy byli w najlepszym okresie swego życia. Jest tam taka świeżość zmieszana z tajemniczością. Super słucha się poetyckich tekstów
Bombadila z czadowym podkładem - nadaje to niesamowitej przestrzeni. Poza tym uważam, że to był najlepszy skład Armii.
Od czasu tej płyty, moje zainteresowanie Armią niemal zdechło. Niektórych późniejszych płyt nie chciało mi się nawet słuchać. Trochę przez ten zniechęcający neoficki zapał ewangelizacyjny, częściowo z uwagi na zupełnie mnie nie interesujące nowe rejony muzyczne.

Ale ponoć "tylko krowa nie zmienia poglądów". Budzy stopniowo przeprosił się z punk rockiem i swoją przeszłością w Siekierze i znienacka zakłada projekt
Budzy i Trupia Czaszka, skierowany stronę fanów nie tylko starej Armii, co wręcz Siekiery.
Bo z której strony by na to nie spojrzeć
"Uwagi Józefa Baki" i
"Mor" to diszczerdżowy punk rock. Dokładnie taki jaki śpiewał Budzy w połowie lat 80-tych. Numery, krótkie, zwarte, niesamowicie energetyczne. Nie jeden crustowiec pokiwałby z uznaniem, choć do ekstremum jednak kawałek.Płyty dla punkowego ucha niezwykle przyjemne.