Discharge

[Vexatus]

Discharge to brytyjska legenda sceny HC/Punk - zespół powstał w 1977 roku i z małymi przerwami działa do dziś. EP "Why" z 1981 roku i wydany w 1982 roku pełniak "Hear Nothing See Nothing Say Nothing" to absolutna klasyka HC/Punk i stylu D-beat. Materiały Discharge z początku lat 80-tych XX wieku stały się inspiracją dla wielu muzyków grających Punk, HC, Grindcore i szeroko pojęty Metal.

Niestety coś poprzestawiało się chłopakom w główkach, bo wydany w 1986 roku "Grave New World" przynosi zmianę stylistyki na... coś innego - dla mnie ta płyta to niesłuchalne gówno i wcale się nie dziwię, że zespół się do nie nie przyznaje. Później jest raz lepiej, a raz gorzej, ale zespół nagrywa (bardzo rzadko, ale jednak nagrywa) i gra koncerty do dzisiaj.

Skład:
Rainy - Bass (1977-1987, 2001-present), Guitars (1977)
Tezz - Drums (1977-1980, 2001-2006), Vocals (1977), Guitars (2014-present) Broken Bones, ex-Ministry (live), ex-Agnostic Front, ex-Battalion of Saints, ex-Lard, ex-Murphy's Law, ex-U.K. Subs
Bones - Guitars (1977-1982, 2001-present) Broken Bones, ex-Choke Hold
Dave Caution - Drums (2006-present) Broken Bones, ex-Choke Hold
JJ Janiak - Vocals (2014-present) Broken Bones, ex-Wasted Life

▼ Byli muzycy

Nigel Bamford - Bass (1977, 2001)
Akko - Drums (1977)
Cal - Vocals (1977-1987, 1991-1999, 2001-2003)
Ivan Rivera - Vocals (1977)
Bambi - Drums (1980) Disgust (Gbr), Doctor and the Crippens, Hylas and the Nymphs, The Insane
Garry Maloney - Drums (1981-1984, 1991-1995) ex-Hells Belles, ex-The Varukers
Keith Haynes - Drums (1981)
Pooch - Guitars (1983-1984) ex-Hells Belles, ex-Rogue Male, ex-Brute Force
Micky Gibson - Drums (1984-1986)
Nick Heymaker - Drums (1985)
The Mole - Guitars (1985) ex-Demon
Fish - Guitars (1986-1987) ex-Demon
Rocky Shades - Vocals (1987) Wildside Riot, ex-The Handsome Beasts, ex-Titan (Gbr), ex-Wrathchild
Jake - Bass (1991-1995) ex-Cerebral Fix (live)
Andy Green - Guitars (1991-1995)
Nick Bushell - Bass (1995-1999) ex-Demon
The Torn - Guitars (1995-1999)
Rat - Vocals (2003-2014) Warwound, ex-Arbitrater, ex-Chimera, The Varukers, The Vile

▼ Muzycy koncertowi

Gabba - Bass (2004) ex-Chaos UK

Dyskografia:
1977 - 1977 Demo [demo]
1980 - Realities of War [single]
1980 - Fight Back [single]
1980 - Decontrol [single]
1981 - Why [EP]
1981 - Never Again [single]
1982 - Hear Nothing See Nothing Say Nothing
1982 - State Violence State Control [single]
1983 - Warning - Her Majesty's Government Can Seriously Damage Your Health [EP]
1983 - The Price of Silence / Born to Die in the Gutter [single]
1984 - Never Again [kompilacja]
1984 - Punk and Destroy [kompilacja]
1984 - The More I See [single]
1985 - Ignorance [single]
1986 - Grave New World
1987 - 1980-1986 [kompilacja]
1989 - Live at the City Garden New Jersey [live]
1990 - Live - The Nightmare Continues [live]
1990 - Driven to Death [split]
1991 - Massacre Divine
1992 - Protest and Survive 1980-1984 [kompilacja]
1992 - Apocalypse Punk Tour 1981 [split]
1993 - Shootin Up the World
1995 - The Clay Punk Singles Collection [kompilacja]
1997 - Vision of War [kompilacja]
1999 - Discharge Anthology: Free Speech for the Dumb [kompilacja]
1999 - Hardcore Hits [kompilacja]
2002 - Discharge
2002 - Decontrol: The Singles [kompilacja]
2004 - Tour Edition EP [EP]
2004 - Society's Victims [kompilacja]
2005 - MG-15 / Discharge [split]
2006 - Beginning of the End [single]
2008 - Disensitise
2008 - Apocalypse Now [kompilacja]
2008 - Early Demo's [kompilacja]
2008 - War Is Hell [kompilacja]
2009 - Japan 09 [EP]
2009 - Magma '09 [split]
2011 - Propaganda Feeds [EP]
2011 - Never Run / Legacy You Left Behind [split]
2015 - Live 2014 [live]
2015 - Replica Lp Box Set [boxed set]
2015 - Toronto '83: In the Cold Night [live]
2016 - New World Order [EP]
2016 - Hatebomb [single]
2016 - End of Days
2018 - 1980-85 [boxed set]
2018 - Noise Not Music [boxed set]

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Discharge/26385

[yog]

Ulubiona kapela połowy Brazylii Wspomniane Why?, z zapadającą w pamięć okładką przywodzącą na myśl osławioną scenę na schodach odeskich z radzieckiego Pancernika Potiomkina, oraz debiutancki album - Hear Nothing Say Nothing Hear Nothing to płyty pomniki. Jak się mylę, to niech ktoś poprawi, ale w '82 tak szybko, jak Discharge nie grał nikt. Tylko oni jeszcze prócz tej szybkości pisali punkowe hymny. Niewątpliwie jedna z najważniejszych płyt w historii ekstremalnego metalu.

Najlepsze kawałki z płyty:

1. Hear Nothing See Nothing Say Nothing
2. The Nightmare Continues
3. The Final Blood Bath
4. Protest And Survive
5. I Won't Subscribe
6. Drunk With Power
7. Meanwhile
8. A Hell On Earth
9. Cries Of Help
10. The Possibility Of Life's Destruction
11. Q: And Children? A: And Children
12. The Blood Runs Red
13. Free Speech For The Dumb
14. The End

A - prawdziwe Discharge to jest na tej fotce



Grave New World to album, przy którym Cold Lake jest wybitne Później jest już lepiej, płytek się słucha przyjemnie, tylko... na początku lat 80. to nikt im nie mógł podskoczyć i choć to dobre krążki, to niestety, elementem legendy nie będą.

[pit]

Celtic Frost, Metallica, Voivod, Bolt Thrower, Napalm Death... wszyscy przyznają się do inspirowania Discharge. Hear Nothing See Nothing Say Nothing to jeden z głównych filarów metalu z którego wielu słuchaczy w ogóle nie zdaje sobie sprawy. Często wracam do tej płyty, nadal brzmi tak jakby nagrano ją wczoraj. Później wiadomo, lepiej zainteresować się Broken Bones.

[Nucleator]

Hear Nothing See Nothing Say Nothing to jedyna płyta od Discharge, jaką znam, ale w zupełności mi wystarcza. Nie dziwi mnie, że inspirowała ona wiele znakomitych dziś zespołów metalowych. Słyszałem jeszcze Grave New World i od tamtej pory przestałem odkrywać ich inne płyty i zostałem przy tym jednym cudeńku.

[yog]

Sprawdź też wcześniejsze materiały jak będziesz miał okazję, są prawie tak dobre jak debiut.

[Pioniere]

@Nucleator To ja polecę Ci zupełnie inny zespół z UK, który stawiam prawie na równi z bohaterami wątku, choć nieco później powstały, chodzi mi o wczoraj słuchany przez mnie Civilized Society? Może to nieco odmienne granie, gdyż więcej w tym Thrashu, Anarcho-Punka, Crusta, czy Crossover, ale ich kompozycje już po chwili zapadają w pamięć dzięki nośnym melodiom oraz dobrym tekstom, a rwące riffy, przy których baniak sam się bez przerwy macha, nie pozwalają nawet na chwilę wytchnienia.

[pit]

Ten ostatni album może być całkiem sensowny, są na nim bracia Roberts, a najnowszy wokalista wydaje się drzeć bardziej w stylu Cala niż poprzedni koleś z The Varukers.

[Vortex]

Ostatni album mnie też się podoba, na dniach za to przesłuchałem "Disensitise" a to mnie już kompletnie nie porwało.

[yog]

Skopiowałem rozkminę o wspaniałym Grave New World, zanim przepadnie w odmętach.

Naprawdę swietny album. Kopał dupsko w 82 i kopie dalej. Kolebka muzyki ekstremalnej. [Hear Nothing...]



Absolutna muzyczna porażka. Apoteoza gówna i rozpaczy, kolebka muzyki ekstrementalnej. Leci właśnie drugi utwór i mam ochotę zwymiotować. Tylko największy twardziel przesłucha do końca. [Grave New World]

Najlepszy to jest nie tyle sam Grave New World, co live z trasy po USA po jego wydaniu, gdzie po kilkunastu minutach na scenę lecą butelki i chuj wie co, a publiczność dyskutuje, że tam chyba nikogo z prawdziwego Discharge nie ma i co to kurwa ma być za niesmaczny żart. Koncert przerwano, spróbowali coś tam zagrać ku uciesze gawiedzi starszego, też kiepsko wyszło i generalnie ze strony publiki przyjęcie, jakby country grali co najmniej.

Ogólnie płyta jest bardzo źle wyprodukowana, same kawałki aż tak totalnie tragiczne to nie są może (są marne), ale w porównaniu do tego, co grało Discharge na debiucie czy też EP-ce Why? to rzeczywiście ostra bieda.

Jest to gdzieś na youtubie?:D

Mam z tego bootlega w formie audio, czy to ktoś nagrał z obrazem to nie wiem, jak wrócę do siebie to zobaczę, jak się ten bootleg nazywał

EDIT: pp3088 bootleg Discharge z tego koncertu nazywa się Live at the Farm in San Francisco.

This tape being uncovered I owe to my friend Kevin 'O who I gave the only copy to well over twenty years ago. He was nice enough to save it, and recently sent it back to me. My guess is that if I would have kept it, it would be lost in a sea of tapes, or given away to someone else. I wish I still had the Possessed, and A.A. sets from the gig on tape... they are lost in a sea of tapes for sure.

The tape is from 1986 at the Farm in SF. It was the last show Discharge played after touring the U.S.A. on a their sell out LP. I had no idea that they had put out a bad record, and were touring on it, so me hearing them sounding like this was a complete shock. I was ready to hear the classic Discharge... I can be heard talking to another dude standing next to me about how they sound worse then Ratt, and wondering if anyone from the Orig lineup is even in the band. They really were horrible, and within the first song you can hear the crowd chanting fuck you. Within 10 mins in they give up playing, and for the next 30 mins, random dudes come out on stage to yell at the crowd, and tell them the cops are coming, and that we are closed minded assholes. Andy Anderson(Attitude Adjustment), and Scotty Verbal Abuse are some of the randoms talking the crowd down. Seriously a great memory. The entire farm chanting DRI, DRI, DRI, DRI...In hopes that DRI who had opened would come back out and play. Turns out that when Discharge came back out to give it another go, DRI walked up with a trash can full of garbage and threw it at the band. Members of the band were actually crying because of the reaction. Years later My friend Jim MacNaughton told me he saw them at La'Mar or something in NY, and the same thing happened. That would have been at the beginning of the tour. Hard to believe they toured like this. The recording was done on a little walkmen type tape player, but sounds awesome. There are only a few songs played, most the time of this tape is the great banter by roadies, and SF scene dudes. Pretty sure nothing else in the world exists like this.

http://truepunkmetal.blogspot.co.uk/201 ... t-7th.html



Hahahah Possessed przed nimi grało tego wieczora

Discharge pominę, Possessed wiadomo, ale oprócz wymienionych, jak widać na plakacie, za te 8$ mamy też: DRI i Attitude Adjustment - jedne z najlepszych możliwych kapel Hardcore/Crossover Thrash w ich szczytowym okresie twórczości.

Cudowne. Druga minuta i już zaczynają się sypać "Fuck You". Interesujący artykuł na ten temat: http://theappendix.net/issues/2013/7/ru ... -the-1980s

Przydałby się temat o Discharge.

Bardzo ciekawy artykuł.

Every big punk band has imitators. Nobody else has a subgenre.

[Pioniere]

Przecież to jest w Czego Słucham, więc czemu niby miałoby przepaść? Rysio kasuje wątki jak zapowiedział?

[yog]

Nigdy nie wiadomo, na 50 stronach nikt nie będzie szukał ;p

[pit]

Ten bootleg to odwrotność Metallic K.O. The Stooges i paru koncertów Throbbing Gristle (dobre jest Live at Brighton gdzie organizator wparowuje na scenę i puszcza wiązankę w stronę publiki ) - tam widownia nie zrozumiała przekazu / muzyka była za ciężka.

Nie ma Discharge bez Tony'ego Robertsa.

[yog]

Włączyłem sobie po raz kolejny, to już chyba z 4 w życiu będzie, Grave New World. Nawet by ta płyta nie była taka tragiczna, gdyby nie te okropne wokale Cala. On tu pieje cały czas jak zarzynana kura, która chwilę wcześniej była świadkiem śmierci swoich dzieci. Nic nie zmienia tego wokalu, ani przez chwilę, a słuchanie go na tej płycie jest najzwyczajniej w świecie bolesne dla uszu. Jak leciał ostatni kawałek, to zacząłem napierdalać gwoździe młotkiem, chyba żeby go zagłuszyć trochę. Robota sama się nie zrobi, a lepszej okazji, niż przy Grave New World na wbijanie gwoździ dziś nie będzie.

[Vexatus]

"Grave New World" to po prostu strasznie niesłuchalny kloc. Wokale nie do zniesienia - bardziej irytują mnie chyba tylko wokale na "I, Infidel" od Ritual Carnage...

[yog]

W sekcji rytmicznej to Discharge jeszcze słychać czasem, a i gitarzysta czasem dischargowego slide'a zarzuci i jako taka tam muzyczka by było ok, ale wokal czyni z tego katorgę nie do przejścia ;p

[Pan Efilnikufesin]

Kliknąłem. Co to kurwa jest?!?!?!

[yog]

Druga płyta w karierze Discharge, drogi Efilu Powyżej masz jeszcze historyjkę burzliwej trasy po USA z materiałem z tego albumu

[Pan Efilnikufesin]

Dwa, trzy lata temu byłem na koncercie. Napierdalali ładnie. Co im się stało w głowy?

[yog]

O to dobrze wiedzieć, bo poważnie się zastanawiam nad jazdą do Łodzi na ich występ z DOOM. A stały się chyba narkotyki?

[Pan Efilnikufesin]

Na dzień dzisiejszy, jutrzejszy czy nawet w przyszłym tygodniu to osobiście nie poszedłbym na ich gig nawet gdyby mnie ktoś ryksza podwiózł i browary za friko stawiał.

[pit]

Po co w ogóle rozwodzić się na temat drugiego Cold Lake? Stało się tylko tyle, że Bones opuścił zespół, a reszta poczuła miłość do metalu.

[Pan Efilnikufesin]

Tez mi sie wczoraj 'Cold Lake' zakrecilo po glowie

[pit]

Discharge i Celtic Frost wydały płyty wręcz "biblijne", a później dwa ogromne nieporozumienia.

[yog]

Cold Lake to spoko płyta, tylko teksty głupie strasznie ;p

[deathwhore]

Nagrali gówno i ukradli plecak. Poza tym spoko.

[Vexatus]

Wkręciła mi się płytka kilka dni temu i trzyma i nie chce puścić.

[Derelict]

Polecam każdemu zapoznać się z ich albumem wydanym w 2008 roku. Wariacki d-beat crust na pełnym gazie, zapinać szelki i wiązać buty.