Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3980
Rejestracja: 7 lata temu

Brutal Truth

#1

Pioniere 7 lata temu

Obrazek
Brutal Truth to kolejny zespół legenda, który m.in. obok: Repulsion, Terrorizer, Assück, Nausea, czy Phobia, przeistoczył się w jedną z najbardziej wpływowych formacji na amerykańskiej scenie Grindcore.

Założony w Rochester (NY) w 1990 roku z inicjatywy, znanego powszechnie na metalowej scenie, basisty Dana Lilkera, do którego dołączyli równie utalentowani muzycy: gitarzysta Brent "Gurn" McCarty oraz perkusista Scott Lewis. W powyższym składzie, gdzie Lilkerowi przypadła jeszcze rola wokalisty, nagrano pierwszą taśmę demo The Birth of Ignorance. Nieco później, gdy stając za mikrofonem, dołączył do składu Kevin Sharp, nagrywają drugą demówkę.

Kolejny rok przynosi ze sobą nagranie materiałów na dwie EP-ki, które wydaje im brytyjska Earache Records, z którą też podpisują kontrakt i jesienią tego samego roku ukazuje się ich debiutancki longplay Extreme Conditions Demand Extreme Responses. Album ten poprzez perfekcyjne połączenie grindcore-owej furii i szaleństwa z ciężarem i masywnym brzmieniem Death Metalu okazał się nie tylko jedną z najbardziej ekstremalnych płyt tamtych czasów, ale tez i uniwersalnym pomostem, łączącym sceny Grind i DM. Stając się w pewnym sensie obok takiego Harmony Corruption, czy World Downfall kompendium poznawania Grindcore'a dla wszelkiej maści Metalowców.

Od kolejnej płyty Need to Control wydanej w 1994 roku Lewis'a za perkusją zstąpił Richard Hoak. Krążek ten poprzez swe liczne eksperymenty z brzmieniem, aranżacją, balansującą płynnie pomiędzy typowym Deathgrind a spazmatycznymi dysonansami oraz wpływami innych gatunków - dodając w niektórych utworach, elementy Groove, nietypową instrumentację, czy zupełny Noise, okazał się jednym z najbardziej unikatowych albumów w historii gatunku. Grindcore grany przez ekipę z NY wyniósł ich na jeszcze wyższy poziom ekstremum, ukazując jednocześnie światu nową jakość na scenie grindowej.

Album ten okazał się też być ostatnim w barwach Earache, które porzucili na rzecz Relapse Records, gdzie wydali swe kolejne longplaye oraz cześć splitów i EP-ek. Na kolejnych płytach muzyka zespołu ponownie ewaluowała, wnosząc w swą chaotyczną strukturę coraz to więcej zwolnień, elementów Groove oraz łącząc pierwotną formę Grindcore z elementami Hardcore Punk, Crust, Sludge, czy też Noise.

Obrazek
Skład:
Dan Lilker - Bass (1990-1998, 2006-2014) Blurring, Evil Wrath, Nokturnal Hellstorm, Nuclear Assault, Venomous Concept, Lock Up (live), Crucifist, ex-Extra Hot Sauce, ex-Hemlock, ex-Overlord Exterminator, ex-Redrum, ex-S.O.D., ex-The Ravenous, ex-NunFuckRitual, notS.O.D. Fist Banging Maniacs, Stormtroopers of Beer, United Forces, ex-Anthrax, ex-Holy Moses, ex-Autopsy (live), ex-Dark Angel (live), ex-Soulfly (live), ex-Exit-13, ex-Crab Society, ex-Human Garbage, ex-Last Satanic Dance, ex-Malformed Earthborn, ex-Sick of It All, ex-White Heat
Kevin Sharp - Vocals (1990-1998, 2006-2014) Lock Up, Venomous Concept, Primate, ex-S.O.B (live), ex-Damaged
Richard Hoak - Drums (1994-1998, 2006-2014) Old Head, Total Fucking Destruction, ex-Exit-13, ex-Caveman, ex-Homo Picnic, ex-More Fiends, ex-Never Healed, ex-Ninefinger, ex-Peacemaker, ex-Trained Attack Dogs
Dan O'Hare - Guitars (2013-2014) Old Head, Total Fucking Destruction

Obrazek
▼ Byli muzycy
Scott Lewis - Drums (1990-1993) ex-Sanctus, ex-Extra Hot Sauce (live), ex-Winter, ex-Exit-13, ex-Filthboy, ex-Malformed Earthborn, ex-Rich Mahogany and the Leather Bound Books, ex-The Borderless Puzzle
Brent McCarty - Guitars (1990-1998) ex-John Connelly Theory, ex-Senslis Killin
Jody Roberts - Guitars (2006-2007) Burndwiller, ex-As the World Burns, ex-Kalibas, ex-Order of the Dead, ex-Salt This Earth, ex-Skodag, ex-Agiel, ex-Elusive Travel, ex-Kill the Client, ex-Withered Earth, ex-Bloodbath and Beyond
Erik Burke - Guitars (2007-2013) Blurring, Inmania, Nuclear Assault, Sulaco, ex-As the World Burns, ex-Lethargy, ex-Matrikhore, ex-Napalm Death (live), ex-Kalibas, ex-Moment of Truth, ex-Withered Earth (live), ex-Blatant Crap Taste (B.C.T.), ex-Colossus of Rails, ex-Girdle, ex-Kill Whitaker, ex-Lazers, ex-MungBeanDemon, ex-Revök, ex-Valpurga, ex-Bughouse (live), ex-Low Ton (live)
Obrazek
Dyskografia:
1990 - The Birth of Ignorance [demo]
1991 - Demo [demo]
1992 - Ill Neglect [EP]
1992 - Perpetual Conversion [EP]
1992 - Extreme Conditions Demand Extreme Responses
1994 - Need to Control
1996 - Godplayer [single]
1996 - Machine Parts +4 [EP]
1996 - Spazz / Brutal Truth [split]
1996 - Kill Trend Suicide [EP]
1996 - How-++-Harry Lauders Walking Stick Tree / Zodiac [split]
1997 - Brutal Truth / Converge [split]
1997 - Brutal Truth / Rupture [split]
1997 - Sounds of the Animal Kingdom
1999 - Brutal Truth / Violent Society [split]
1999 - Goodbye Cruel World! [kompilacja]
2000 - For Drug Crazed Grindfreaks Only! [EP]
2007 - Table for Two [split]
2007 - Brutal Truth / Narcosis / Total Fucking Destruction [split]
2008 - Round Two [EP]
2009 - Evolution Through Revolution
2009 - For the Ugly and Unwanted - This Is Grindcore [video]
2009 - First United Meth Church [split]
2009 - Evolution in One Take: For Grindfreaks Only! Volume 2 [live]
2011 - Decibel Flexi Series [single]
2011 - Rest in Noise Amigo [split]
2011 - End Time
2013 - The Axiom of Post Inhumanity [split]
2014 - Brutal Truth plays R.Piotrowicz "Doors Open" [single]





MA: https://www.metal-archives.com/bands/Brutal_Truth/606
BC: https://brutaltruth.bandcamp.com/music
FB: https://www.facebook.com/brutaltruth

Tagi:
Awatar użytkownika
Gruby Wiór
Tormentor
Posty: 415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Ziemia Żelaza

#2

Gruby Wiór 7 lata temu

Debiut BT to dla mnie płyta otwierająca i zamykająca cały ekstremalny metal/punk ekstremalny.

Żaden Brutal DM czy inny goregrind nie przybliżył się już potem do takiego wpierdolu nawet na kilometr.

Bowdown przed tym zespołem.
Jeśli metal to jest tort, a Slayer to jego wisienka, to ja kurwa nie chcę być na tych urodzinach.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3774
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#3

Zsamot 7 lata temu

Gruby Wiór pisze:Debiut BT to dla mnie płyta otwierająca i zamykająca cały ekstremalny metal/punk ekstremalny.

Żaden Brutal DM czy inny goregrind nie przybliżył się już potem do takiego wpierdolu nawet na kilometr.

Bowdown przed tym zespołem.
Wielbię i czczę ten album. Rzadko kiedy tytuł albumu tak adekwatnie odpowiada zawartości. Doskonałość. A zaczęła się ta znajomość tak pięknie na MTV. ;)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Gruby Wiór
Tormentor
Posty: 415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Ziemia Żelaza

#4

Gruby Wiór 7 lata temu

Headbangers Ball?
Jeśli metal to jest tort, a Slayer to jego wisienka, to ja kurwa nie chcę być na tych urodzinach.
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2976
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#5

Vortex 7 lata temu

Lubię "End Time", ba uwielbiam ten album, natomiast sama kapela nie jest najbliższa mojemu sercu, inaczej muszę mieć naprawdę dobry dzień spod znaku BT, żeby włączyć coś innego niż "End Time".
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3774
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#6

Zsamot 7 lata temu

Gruby Wiór pisze:Headbangers Ball?
A jakże, tuż po czołówce kolesia z kosiarką. ;)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#7

pit 6 lata temu

Mój ulubiony grind z USA.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5307
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#8

Hajasz 6 lata temu

Mój nie, bo poza debiutem, genialną płytą Need To Control i morderczą EP'ką Kill Trend Suicide reszta kompletnie mi nie wchodzi.

Na płyty po reaktywacji szkoda nawet czasu.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#9

yog 5 lata temu

Kurde no ja też muszę przyznać, że jak zwykle słuchając jakichś grindcorów mam wrażenie, że to jest muzyka kierowana nie do mnie, tylko do osób o innym poczuciu estetyki, tak dziś kolejny raz sobie odpalając Extreme Conditions Demand Extreme Responses, znowu nachodzi mnie myśl, że tu akurat wszystko jest na swoim miejscu i ogarniam, czemu tak być musi, nie można delikatniej grać czy drzeć mordy. Wyjścia nie ma. Jest w tym jakiś taki moshogenny na maksa groove, że bardziej się człowiek na riffach koncentruje niż na nakurwianiu, choć i się nie oszukujmy, jakichś ponaddźwiękowych prędkości tutaj Brutal Truth nie gra, żeby nie powiedzieć, że zdarza im się wrzucić na niespieszny bieg autopsyjnego walca.

Poszedłem sobie kawę zrobić, bo godzina 1:30 i tak słucham - kurczę, jakiś jazzowy fragmencik jakby zapodają. Sprawdzam - no tak, to kawałek Time leci, stąd ten mini-ukłon w stronę Atheist ;)

Edit: No dobra, wstawiania paru minut ciszy na koniec jednak nie czaję ;)

Przy okazji pozwolę sobie zauważyć, że okładka ostatniego dotąd albumu Brutal Truth, End Time, nawiązuje do legendarnego plakatu legendarnego filmu niemego Ericha von Stroheima, Chciwość, będącego pierwszym filmem pełnometrażowym wytwórni Metro Goldwyn-Mayer:

ObrazekObrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6278
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#10

Vexatus 4 lata temu

Obrazek

Majstersztyk tego typu grania. Jeden z moich ulubionych albumów łączących Grindcore z Death Metalem. Świetne kawałki charakteryzujące się świetnymi riffami i bardzo dobrą motoryką. Brzmienie również bardzo dobre. :) Fenomenalny album.
Raw Black Metal w rowie!!!
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5307
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#11

Hajasz 4 lata temu

Vexatus pisze:
4 lata temu
Fenomenalny album.
Zgadza się chociaż nie mogę im wybaczyć, że tak wolno odegrali na tym albumie kawałek Wilt, który w wersji demo tak masakrował na kompilacji Monsters Of Death.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1693
Rejestracja: 6 lata temu

#12

porwanie w satanistanie 2 lata temu

Hajasz pisze:
4 lata temu
Zgadza się chociaż nie mogę im wybaczyć, że tak wolno odegrali na tym albumie kawałek Wilt, który w wersji demo tak masakrował na kompilacji Monsters Of Death.
Kurwa, to jest ten brakujący element... Latami się zastanawiałem, czemu, tak masakrując na kasetce, nie fascynuje mnie ten numer aż tak na debiucie.

Pytanie, apel, prośba - znalazłby ktoś u siebie ten kawałek w tej wersji w jakimś formacie cyfrowym i byłby skłonny się podzielić?
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3774
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#13

Zsamot 2 lata temu

Vexatus pisze:
4 lata temu
Obrazek

Majstersztyk tego typu grania. Jeden z moich ulubionych albumów łączących Grindcore z Death Metalem. Świetne kawałki charakteryzujące się świetnymi riffami i bardzo dobrą motoryką. Brzmienie również bardzo dobre. :) Fenomenalny album.
Totalne szaleństwo. I pomyśleć, że poznałem ich dzięki... MTV. Klip był obłędny, totalnie pasował do tej porcji agresji. Do dziś czołówka u mnie. Innych albumów jakoś tak nie polubiłem. W końcu muszę ponownie dać im szansę. Tylko ciągle są nowe rzeczy i to w tej stylistyce też odnajduję nowe "perełki", przez co się nie chce wracać do nieudanych przesłuchań... Deficyt czasu tnie takie pomysły.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#14

pit 2 lata temu

Obok Righteous Pigs najlepszy amurykański grind kierowniku. Trzeba powtórzyć.
Lis
Moderator globalny
Posty: 1923
Rejestracja: 7 lata temu

#15

Lis 2 lata temu

Genialny klip to był Godplayer, poznałem go pacholęciem będąc jeszcze, i nie mogłem się oderwać.

Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

#16

Kozioł 2 lata temu

Conversations and Cocktails: with Lenny B - Dan Lilker - 1:21min
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#17

kurz 2 lata temu

Vexatus pisze:
4 lata temu
Fenomenalny album.
Extreme Conditions Demand Extreme Responses to cudownie przykurwisty album, ale według mnie, dopiero na na Need To Control grupa osiągnęła poziom KRYSTALICZNEGO NIESKRĘPOWANEGO SZALEŃSTWA. Totalny odjazd.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6278
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#18

Vexatus 2 lata temu

Jakoś tak już mam, że kiedy myślę o Brutal Truth to od razu przed oczami mam okładkę do "Extreme Conditions Demand Extreme Responses"... Właśnie zdałem sobie teraz sprawę, że ich pozostałych płyt to w sumie bardzo rzadko słucham.
Raw Black Metal w rowie!!!
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#19

kurz 2 lata temu

No to jak mówi @pit , kierowniku trzeba powtórzyć.

Bez wielkiego wnikania, bo w zasadzie @Pioniere bardzo ładnie wszystko opisał (tak na boku padalec mówił, że nie umie pisać, tylko wskazywać palcem co je dobre - a tutaj opis śliczniutki, na temat; znaczy się kłamczuszek), subiektywne oceny:

Extrem Conditions Demand Extreme Responses - 10/10. Wiadomo cios jak skurwysyn, słucha się tego doskonale.
Need To Control - 10/10. To co tutaj się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie. Totalne rozszerzenie granic.
Kill Trend Suicide - 9/10. Potężny sound.
Sounds of The Animal Kingdom - 8/10. Świetna płytka, ale nie strzela aż tak mocno jak poprzednie.
Evolution Through Revolution - 8/10. Bardzo dobry powrót.
End Time - 9,5/10. Zajebisty, zróżnicowany album.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5307
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#20

Hajasz 2 lata temu

kurz pisze:
2 lata temu
Extrem Conditions Demand Extreme Responses - 10/10. Wiadomo cios jak skurwysyn, słucha się tego doskonale.
Need To Control - 10/10. To co tutaj się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie. Totalne rozszerzenie granic.
Kill Trend Suicide - 9/10. Potężny sound.
Sounds of The Animal Kingdom - 8/10. Świetna płytka, ale nie strzela aż tak mocno jak poprzednie.
Evolution Through Revolution - 8/10. Bardzo dobry powrót.
End Time - 9,5/10. Zajebisty, zróżnicowany album.
U mnie niewielka korekta.
Extrem Conditions Demand Extreme Responses - 10/10. Wiadomo cios jak skurwysyn, słucha się tego doskonale
Need To Control - 10/10. To co tutaj się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie. Totalne rozszerzenie granic.
Kill Trend Suicide - 11/10. Potężny sound. Kierwa najlepsze co nagrali.
Reszta może nie istnieć.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#21

kurz 2 lata temu

Hajasz pisze:
2 lata temu

Reszta może nie istnieć.
End Time ma zajebistą intensywność i super feeling, według mnie nie zasługuje na nie istnienie, nawet u tak osłuchanego w temacie gościa jak ty. No ale każdy ma swoje odczuwanie muzy, ważne żeby być w tym szczerym - tylko wtedy wymiana wrażeń ma sens.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5307
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#22

Hajasz 2 lata temu

Napisałem tak nie w sensie, że to słabe płyty ale, że gdyby ich nie było też nikt by nie płakał. Rzadko do nich wracam bo "wewnątrz" jest większa konkurencja.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#23

kurz 2 lata temu

Obrazek

Powiem tylko tak:

Łożesz kurwa!!!!
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#24

kurz rok temu

Jak wy to mówicie metalowcy i deskorolkarze..?

JEBAĆ LIFE METAL!!!!!

Obrazek

I jak to mówi jeden z ostatnich sprawiedliwych:
NA PEŁNEJ PIŹDZIE!!!!!
Awatar użytkownika
Derelict
Tormentor
Posty: 1120
Rejestracja: 5 lata temu

#25

Derelict 2 mies. temu

Jeden z najlepszych riffów jakie powstały odgrywany na klasyku:

"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"

Wróć do „Grindcore / Hardcore / Punk”