Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2667
Rejestracja: 5 lata temu

Armia

Pan Efilnikufesin 5 lata temu

Obrazek
Prl. Wystartowali w 1985 roku.

Pierwszy album, 'Armia', został nagrany w 1987 roku, całkiem fajny materiał, całkiem chujowo zrealizowany.

W 1991 wyjebali album 'Legenda'. Wyjebali na prawdę grubo. Moim zdaniem ten materiał to jeden z najciekawszych albumów jakie kiedykolwiek się okazały.

Później coś tam nagrywali, nie wiem bo wiedzieć nie chcę.
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1495
Rejestracja: 5 lata temu

porwanie w satanistanie 5 lata temu

"Legenda" to legenda i tyle. W pełni zasłużona, najlepszy album jaki wyszedł w kręgu polskiego punka i jedna z najlepszych polskich płyt z muzyką rockową w ogóle. Prostota i poetyckość, czad i subtelność, emocje i coś dla intelektu, ta płyta po prostu niszczy.

Z późniejszych wydawnictw tak naprawdę dobrze znam tylko "Triodante" i "Ducha", obie pozycje bardzo mocne, także tekstowo, bo Budzyński jest poetą, który i z katolicyzmu potrafi wyciągnąć interesujące inspiracje, a to nie byle co ;)

Zawsze obiecuję sobie, że posłucham rzetelnie całej dyskografii, a jakoś zawsze o tym zapominam i poprzestaję na tym, co mam na kasetach, czyli trzech tytułach wyżej wymienionych. OK, niniejszym obiecuję raz jeszcze.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 4867
Rejestracja: 5 lata temu

pit 5 lata temu

porwanie w satanistanie pisze:
5 lata temu
"Legenda" to legenda i tyle. W pełni zasłużona, najlepszy album jaki wyszedł w kręgu polskiego punka i jedna z najlepszych polskich płyt z muzyką rockową w ogóle. Prostota i poetyckość, czad i subtelność, emocje i coś dla intelektu, ta płyta po prostu niszczy.
Nie zgodzę się z tak kategorycznym stwierdzeniem gdyż mamy jeszcze Brygadę Kryzys, Siekierę, Klaus Mitffoch itd.

"Der Prozess" to też był mocny album.
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1495
Rejestracja: 5 lata temu

porwanie w satanistanie 5 lata temu

Fakt, wszystkie wymienione to też mocne rzeczy i rozumiem, że ktoś może stawiać na równi bądź wyżej. Jednakże - mnie w kontekście tej kwestii zawsze najpierw przychodzi na myśl Armia :)
Awatar użytkownika
Adi666
Master Of Puppets
Posty: 106
Rejestracja: 6 lata temu

Adi666 5 lata temu

Z Armii lubię tylko debiut, zapuszczę sobie od czasu do czasu wraz z Na Wszystkich Frontach Świata Siekiery, oraz koncertem z Jarocina.
Będzie mi tu mekał.
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3803
Rejestracja: 6 lata temu

Pioniere 5 lata temu

Choć mam obie na plackach, to podobnie jak @Adi666 muzycznie wolę znacznie bardziej siermiężny „hardcorowy” debiut od „przesadnie uduchowionej”, wręcz epicko wyniosłej poetyckiej Legendy, której w sumie również czasem zdarza mi się posłuchać, gdyż to równie dobra płyta, a jednak ... wybór przeważnie pada na Armia.

Późniejszych kilka razy posłuchałem i mimo, że muzyczne było spoko, nawet bardzo spoko, to jednak żadna z nich nie wywarła na mnie aż tak piorunującego wrażenia, jak dwa pierwsze albumy.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3500
Rejestracja: 6 lata temu

DiabelskiDom 5 lata temu

A ja właśnie za małolata miałem tak, że mi ktoś to ściągnął z Kazyy czy EMula czy jak tam to się nazywało, bo się zainteresowałem jak mi gdzieś się o uszy obiło info, że jest taka zajebista płyta "Legenda" zespołu, który ma chrześcijańskie przesłanie. No i tak sobie to przyniosłem do domu z nastawieniem, że na pewno chujnia bo jak chrześcijańska muzyka może być fajna? No i od pierwszego odsłuchu zostałem rozjebany, chociaż na maxa chciałem, żeby mi się to nie podobało to nie mogłem się odkleić. Po latach wróciłem i okazało się, że ta płyta gniecie tak samo, może nawet mocniej bo w uszach bardziej już osłuchanego w muzyce niż w wieku lat 12-13.

Z pozostałych albumów znam tylko "Triodante", chociaż słowo "znam" jest trochę na wyrost bo ją po prostu słyszałem ze dwa razy. W sumie jeśli o Armię idzie to mam tak jak @porwanie w satanistanie z Alcestem - "Legenda" absolutnie mi wystarcza jeśli o muzykę tego tworu.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2211
Rejestracja: 6 lata temu

dj zakrystian 5 lata temu

Pioniere pisze:
5 lata temu
Choć mam obie na plackach, to podobnie jak @Adi666 muzycznie wolę znacznie bardziej siermiężny „hardcorowy” debiut od „przesadnie uduchowionej”, wręcz epicko wyniosłej poetyckiej Legendy, której w sumie również czasem zdarza mi się posłuchać, gdyż to równie dobra płyta, a jednak ... wybór przeważnie pada na Armia.

Późniejszych kilka razy posłuchałem i mimo, że muzyczne było spoko, nawet bardzo spoko, to jednak żadna z nich nie wywarła na mnie aż tak piorunującego wrażenia, jak dwa pierwsze albumy.
A Triodante? Tam to dopiero Budzy namieszał po grzybach i ćpaniu Jezusa ;)
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5028
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Naczelny dzban Rzeczpospolitej.

Vexatus 5 lata temu

Armia to bardzo niedoceniany zespół i śmiem twierdzić, że gdyby powstał na tak zwanym Zachodzie, to mógłby sporo namieszać w swoim czasie. Wystarczy posłuchać choćby kawałka "Wyludniacz" otwierającego chyba moją ulubiona ich płytę, czyli "Triodante" - genialny jest. Cała płyta jest bardzo udana - wystarczy tylko posłuchać bez uprzedzeń względem takiej czy innej ideologii. :)
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16407
Rejestracja: 6 lata temu

yog 5 lata temu

Jaki niedoceniany, toć to kult jest absolutny w polskiej szerokopojętej muzyce alternatywnej.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5028
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Naczelny dzban Rzeczpospolitej.

Vexatus 5 lata temu

yog pisze:
5 lata temu
Jaki niedoceniany, toć to kult jest absolutny w polskiej szerokopojętej muzyce alternatywnej.
Taki, że
Vexatus pisze:gdyby powstał na tak zwanym Zachodzie
to byłby kultowy nie tylko w Polsce.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 5681
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz 5 lata temu

Jedyne co pamiętam, to zajebisty koncert Armii przed Apocalypticą ileś lat temu w Muzeum Powstania Warszawskiego. Wtedy zrobili na mnie duże wrażenie. Samej muzyki kapeli nie znam, choć tak jak w przypadku Dezertera są to klimaty muzyczne mojej żony i wiem, że u niej ich muzyka się przewija.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2186
Rejestracja: 3 lata temu

Szajtan 2 mies. temu

28 kwietnia nakładem Metal Mind Productions ukaże się dwupłytowa "Antologia". Wydawnictwo zawiera 34 utwory z lat 1987-2010 większość z nich, nigdy dotąd nie ujrzała światła dziennego. Pochodzą z różnych sesji nagraniowych i prób.
Obrazek
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3204
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 2 mies. temu

Jestem ciekaw, ale mam obawy, że głównie jakieś dema itp. Ten band to już dawno Budzyński band, kto miał pomysły i osobowość, to zwiał.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2437
Rejestracja: 4 lata temu

kurz 2 mies. temu

Armia legenda trzy bajki i kafka. Wystarczy.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2211
Rejestracja: 6 lata temu

dj zakrystian 2 mies. temu

kurz pisze:
2 mies. temu
Armia legenda trzy bajki i kafka. Wystarczy.
Zdecydowanie się nie zgodzę. Zachęcam do posłuchania Triodante. Zarówno audio, jak i z obrazem, bo jest widowisko teatralne do tego. Powinno się spodobać, bo Waćpan zdaje się nie gustu typowego kuca patataja😉
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3204
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 2 mies. temu

Triodante to swoisty suplement Legendy. Niczym Icon i Draconian Times Paradajsów. Rewelacyjny album. Świetne połączenie prostoty i swoistego uduchowienia.

Droga i inny z Popcornem jest ok, fajny do posłuchania i tyle.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 1870
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł 2 mies. temu

a ja to jeszcze dodam
Obrazek
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3204
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 2 mies. temu

Tak, dobra płyta. ale dla mnie podana dylogia to opus magnum i pewna duchowość, nawet jeśli kierunkowo obca. Tu jest inaczej. Nie oznacza, że gorzej. Po prostu inny rozdział.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2437
Rejestracja: 4 lata temu

kurz 2 mies. temu

Znam i triodante i ultima Thule. Są to rewelacyjne albumy. W zasadzie armia ma takich kilka. Tylko legenda i der prozess to cholerne sztosy. Szczególnie trzy bajki i druga strona procesu to total rzeź jak dla mnie. Nie można zapomnieć o rebelianckie debiucie, chociaż preferuje te uduchowione albumy. Dzisiaj robię dzień z armia. nakreciliscie mnie. Jak to było wspaniałe opisy tworzą wspaniała muze? Ha!!!!
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2211
Rejestracja: 6 lata temu

dj zakrystian 2 mies. temu

kurz pisze:
2 mies. temu
Znam i triodante i ultima Thule. Są to rewelacyjne albumy. W zasadzie armia ma takich kilka. Tylko legenda i der prozess to cholerne sztosy. Szczególnie trzy bajki i druga strona procesu to total rzeź jak dla mnie. Nie można zapomnieć o rebelianckie debiucie, chociaż preferuje te uduchowione albumy. Dzisiaj robię dzień z armia. nakreciliscie mnie. Jak to było wspaniałe opisy tworzą wspaniała muze? Ha!!!!
Na debiucie Armii, to jeszcze słychać echa punkowej Siekiery. Ciężko i szybko grają, ale już są zalążki tego mistycyzmu jakim emanuje Legenda. Brylewski miał bardzo oryginalne brzmienie i styl grania, choć wirtuozem nie był, to trudno go pomylić z innym wiosłowym.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2437
Rejestracja: 4 lata temu

kurz 2 mies. temu

Przede wszystkim to ze wszech miar oryginalna muza. Ja przynajmniej nie widzę jakichś zrzynań. No i poruszają się w różnych stylistykach.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2437
Rejestracja: 4 lata temu

kurz 2 mies. temu

Pan Efilnikufesin pisze:
W 1991 wyjebali album 'Legenda'. Wyjebali na prawdę grubo. Moim zdaniem ten materiał to jeden z najciekawszych albumów jakie kiedykolwiek się okazały.
Prawda jak skurwysyn. Potwierdzi to @Kozioł @dj zakrystian @Zsamot i pierdyliard innych użytkowników.
Dalej te co pisaliśmy wyżej. Petardy. Dzisiaj był armijny dzień, wciąż jest w zasadzie. Takze tego ten.

Ale kurwa
Pan Efilnikufesin pisze:
Później coś tam nagrywali, nie wiem bo wiedzieć nie chcę.
Nie!!!!!!!!

Freak i żesz ja pierdyliarduję do potęgi pierdyliakurwardowej co to jest za album. Ze tego wcześniej nie słyszałem to mi wstyd!!!

Cudo cudo. Sory Efil podluchaj tego, zetnie cię z nóg, niech @Kozioł ci przekaże ten komunikatywność. Czołem. Biję przed tym albumem. Jak zachęcić? Jazz kurwa psychodeliczny jazz z zachowaniem Armii jaką kochamy.
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3204
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 2 mies. temu

Siłą Armii był konglomerat osobowości. Teraz tego nie ma, przypadkowi muzycy, bezwolni. I bełkot Budzyńskiego, ciągle dyskredytującego Brylewskiego.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2186
Rejestracja: 3 lata temu

Szajtan 2 mies. temu

Słuchając albumu "Legenda" mam wrażenie, że muzycy byli w najlepszym okresie swego życia. Jest tam taka świeżość zmieszana z tajemniczością. Super słucha się poetyckich tekstów Bombadila z czadowym podkładem - nadaje to niesamowitej przestrzeni. Poza tym uważam, że to był najlepszy skład Armii.
Od czasu tej płyty, moje zainteresowanie Armią niemal zdechło. Niektórych późniejszych płyt nie chciało mi się nawet słuchać. Trochę przez ten zniechęcający neoficki zapał ewangelizacyjny, częściowo z uwagi na zupełnie mnie nie interesujące nowe rejony muzyczne. Obrazek Obrazek Ale ponoć "tylko krowa nie zmienia poglądów". Budzy stopniowo przeprosił się z punk rockiem i swoją przeszłością w Siekierze i znienacka zakłada projekt Budzy i Trupia Czaszka, skierowany stronę fanów nie tylko starej Armii, co wręcz Siekiery.
Bo z której strony by na to nie spojrzeć "Uwagi Józefa Baki" i "Mor" to diszczerdżowy punk rock. Dokładnie taki jaki śpiewał Budzy w połowie lat 80-tych. Numery, krótkie, zwarte, niesamowicie energetyczne. Nie jeden crustowiec pokiwałby z uznaniem, choć do ekstremum jednak kawałek.Płyty dla punkowego ucha niezwykle przyjemne.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.

Wróć do „Grindcore / Hardcore / Punk”