DeathgraVe

[Pioniere]

DeathgraVe to pochodzący z Oakland/San Jose w Kalifornii amerykański zespół grający Grindcore/PowerViolence z silnymi wpływami Death Metalu, a także OS Hardcore'a, Sludge oraz Death/Doom. Założycielem grupy był Greg Wilkinson, inżynier dźwięku z osławionego już w środowisku Earhammer Studios [Undergang, Exhumed, Ghoul,... Necrot, etc.]

Na swym koncie Kalifornijczycy posiadają kilka pomniejszych wydawnictw w formie jednego demo i czterech splitów oraz wydany kilka dni temu przez lokalne Tankcrimes Records album pt. "So Real, It's Now".

Ja ich poznałem jakoś tak ze dwa lata temu za sprawą splitu z genialnym zespołem PowerViolence Endorphins Lost i od razu przypadli mi do gustu. Obecny pełniak to jedna z lepszych płyt w DeathGrind, jakie słyszałem w tym roku. Jak już wyżej wspomniałem przy wpływach, nie jest to jedynie nawalanie blastów na jeden kopyt, a znalazło się w tym też sporo miejsca na ciężar i zwolnienia, wariacje rytmów, chwytliwy groove klimacik oraz ponurą atmosferę okraszoną brutalnym growlem i spazmatycznymi wrzaskami.

Śmiało mogę ich polecić zarówno fanom Grindcore, jak i bardziej typowego DM-u, a już fani takich grup jak: Atrocity [US], Righteous Pigs, Abscess, Autopsy, Assück, Cliteater, Soilent Green, Impetigo, czy Repulsion na pewno znajdą w tym coś dla siebie.


Skład:
Andre Cornejo - Vocals Cyanic
Fern Lee Alberts - Bass Amber Asylum
Greg Wilkinson - Guitars Brainoil, Carrion, ex-Graves At Sea, Dead Language, I Will Kill You Fucker, John The Baker And The Malnourished, Lana Dagales, Leather Glove, Pig Heart Transplant, ex-Laudanum
Matt Thompson - Drums

Dyskografia:
2014 - Demo [demo]
2015 - Augurs / DeathgraVe [split]
2015 - DeathgraVe / Deadpressure [split]
2016 - Endorphins Lost / DeathgraVe [split]
2017 - Violation Wound / DeathgraVe [split]
2018 - So Real, It's Now

BC: https://deathgrave.bandcamp.com/music
Discogs: https://www.discogs.com/artist/4357888-Deathgrave

[porwanie w satanistanie]

No i co? Siedzę w robocie ze słuchawkami na uszach, ba, odrywam sie od niej (na szczęście pracuję z domu, więc szef nie widzi ) żeby napisać posta na brutalu, bo uraczyłeś mnie Pan kolejnym sztosem. Zajebiste granie, wściekłe, masywne i faktycznie urozmaicone. Fenomenalna okładka! Brzmienie nie masakruje mnie tak jak Code Error, ale jest jak najbardziej adekwatne. Całosc kojarzy mi się, oprócz wymienionych przez Ciebie kapel, z genialnym Cretin.

Co jeszcze fajne: podobnie jak Kretyni panowie mają całkiem zajebiste teksty:

I see you struggle with the door. Your body can't take too much more.
Before you die and hit the floor. Come see the items I have in store. Prosthetic eyes, Pancreas, Robot thighs, Drug free piss. We sell the cure for your disease. We have replacements for your knees. Once this transaction has begun. There will be no refunds. Filling the shopping cart with body parts. Here's a good place to start a healthy human heart. The deal of the day is a well behaved slave. All items priced to sell.

Every day sucks you complain about your job. Living with your shitty family every single day. You've tried all the narcotics. Booze will never do. Put your hands on top of your head and do what I do. Pull your hair out by the fistful. I find the pain quite blissful. Tear it out. Pick at the follicles. Roll it in a ball. Put it in your mouth. A hairy mess at the foot of your desk. Rapid decline of your hairline. Deriving pleasure from the pain of dismantling the mane. Need a wax and not the bill. Come to me and I'll do it for the thrill.

Uwielbiam takie historyjki

[HUMAN]

Bardzo mocna rzecz, będzie słuchane, w miarę możliwości spróbuję nabyć cd.

[pit]

fani takich grup jak: Righteous Pigs, Abscess, Autopsy, Impetigo, czy Repulsion na pewno znajdą w tym coś dla siebie.

Obecny. Szczególnie czuć precyzję i przejrzystość charakterystyczną dla Righteous Pigs, której bardzo brakuje mi w znacznej części grindu.

[Vexatus]

Ten ich debiutancki pełniak to kawał bardzo dobrej muzy. Przede wszystkim w uszy rzuca się dość duża różnorodność - można tutaj znaleźć elementy i wpływy różnych gatunków muzycznych, ale wszystko to idealnie do siebie pasuje. Całkiem sporo się w tej muzyce dzieje - warto sprawdzić nawet jeśli ktoś nie za bardzo lubi klimaty okołogrindcore'owe.

[yog]

Instrumentalnie zajebiście - słychać w tym jakąś uwalnianą stopniowo przez kolejne nutki historię. Wokal niestety bywa mocno nie z mojej bajki.

[Pioniere]

I właśnie dla tego @yogi tobie jako jedynemu tego nie polecałem, bo wiedziałem, że o ile muzycznie może ci się spodobać, to już wokalnie nie - Grindcore / PowerViolence to zdecydowanie nie są odmiany muzyczne dla ciebie, a na pewno nie na teraz - może jeszcze kiedyś, jeśli więcej byś takich kapel posłuchał, to do tego przywykniesz, choć szczerze wątpię, by ci się chciało to przerabiać.

[yog]

Ależ polecałeś, mam PM jako dowód!!!

[Pioniere]

Podesłałem linka tak z ciekawości na reakcje, wiedząc, że lubisz Autopsy, nie było w tym specjalnych rekomendacji, a to różnica.