Ja słabo znam scenę punk, ale mnie się podoba. Mocno w stronę metalu co prawda, sami posługują się też etykietą stenchcore. Znajomym punkowcom też się podoba. Dość przebojowo, dość wściekło. Chociaż ja bym chętnie widział jeszcze więcej wścieklizny i krótsze numery. No, jak lubicie Wolfpack / Wolfbrigade to powinniście i to polubić, bo nie wydaje mi się, żeby mocno odstawali.
No, chłopcy i dzierlatki, niedługo wyjdą archiwalia starego, ponoć kultowego wśród punków zespołu na gruzach którego powstało Death Crusade, czyli Filth of Mankind. Jakieś koszulki, jakieś winyle...
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Takie sobie to Death Crusade. FoM to zupełnie inna bajka i nie ma się co oszukiwać.... Nie ma tu już takiego klimatu, jakość wokali też mocno spadła. I mimo wpływów Death Metalu ciążkością nie powalają, kompozycje też - więcej, szybciej i nic więcej po za tym.... Drzemie w tym potencjał, ale go nie wykorzystują jak trzeba.... I widać że inspirują się kapelami pokroju Extreme Noise Terror (dobre ENT nie jest złe), ale przejadło mi się trochę takie granie. Sorry, ale takie Relics of Future, Sanctum czy Cancer Spreading i wiele innych tego typu kapel robią to o wiele, wiele lepiej w mojej opinii....
Porównywanie FOM i Death Crusade nie ma najmniejszego sensu, to zupełnie inna muza, inny klimat, inne wpływy. DC to crust punk z wpływami tych szybszych (e.n.t., disrupt etc.), FOM to metalowy crust punk z wpływami amebix albo misery... scena punk ta sama, muzycznie inne wyspy.
Brutalizer pisze:
Porównywanie FOM i Death Crusade nie ma najmniejszego sensu, to zupełnie inna muza, inny klimat, inne wpływy. DC to crust punk z wpływami tych szybszych (e.n.t., disrupt etc.), FOM to metalowy crust punk z wpływami amebix albo misery... scena punk ta sama, muzycznie inne wyspy.
Zgadzam się, ale ktoś pod wątkiem Filth of Mankind gadał głupotki, że Death Crusade to niby kontynuacja.... Stąd te moje moje wywody....