

Haha, taki chuj, myśleliście, że podwajam tematy o jakiejś nu metalowej padaczce, a tu jedziemy ze wściekłym panczurem z Connecticut. Goście wydali tylko jedną siedmiocalówkę w 1989, wznowioną po raz ostatni w 2013. I takie materiały są warte wznawiania. Ok, nie ma w tym nic epokowego. Tylko bezpośrednia agresja, krótkie numery, skandowane wokale, wyrzygiwanie płuc, jakby Stiemy (dzielący obowiązki wokalisty i basisty) chciał ci, drogi słuchaczu, wykrzyczeć do ucha, że zarówno cię nienawidzi, ale przy tym wzbiera go autentyczna odraza i rzygać mu się chce jak na ciebie patrzy. Riff proste, tempa raczej szybkie, chociaż zdarzają się też riffy których wczesny Celtic Frost by się nie powstydził. Generalnie niektórzy też ich klasyfikowali jako crossover, natomiast jakże odmienny od Nuclear Holocaust czy Wehrmacht, tu nie pojawiają się żółte, gumowe kaczuszki (cytat z Dannego Lilkera), to raczej nie wesoły, imprezy crossover, a po prostu wkurwiony.
Skład:
Stiemy - Bass, Vocals ex-Fatal Vision, ex-Malachi Krunch
Chang - Drums
F - Guitars ex-Malachi Krunch
Dyskografia:
1989 - Slipknot [EP]
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Slipknot/102128