
To sobie zasunę jeszcze jeden temat dziś, a co!
Only blast is true. Only d-beat is real.
Tak się chłopaki reklamują. Punkowcy grający cover Darkthrone - Transilvanian Hunger? A może metalowcy grający punka? Głównym motorem napędowym jest Bartek Wilczek, który niegdyś stanowił basową podporę znakomitego pabianickiego Persecutor. W nowym zespole, mam wrażenie, radzi sobie jeszcze lepiej.
A z tym zespołem debiutują albumem Joyride of Despair. I według mnie ta płyta jest chyba lepsza. Ciężko powiedzieć nawet, żeby to był punk, crust, metal, cokolwiek. To po prostu podziemny, absolutnie wściekły wpierdol, gdzie to wszystko się miesza. Brutalnie, raczej krótko, raczej szybko. Ma cudowne, nieco zatęchłe, brzmienie piwnicy. Dosłownie można sobie wyobrazić, że grupa wkurwionych typów wchodzi do odrapanej piwnicy i przelewa swoją nienawiść na instrumenty.
Drugi album, Pogarda, nie odstaje mocno. Jest bardziej profesjonalny, ładniej brzmi. Jest też bardziej melodyjny. Tomek wykrzykuje pełny nienawiści, kim to pogardza, czasem też śpiewa i to chyba jednak niestety śpiewa. W coverze wykrzykuje tam też pewien znany piosenkarz, nieprzesadnie kojarzony ze sceną hc punk.
Dajcie chłopakom szansę. Mam wrażenie, że płyta przechodzi niezauważona w dużej mierze przez to, że określa się ją mianem jakiegoś crusta, punka czy innego hardcore. A to po prostu tygiel różnych odłamów ekstremalnej muzyki, podanej w smakowity, staroszkolny sposób.
Dyskografia:
2013 - Joyride of Despair
2017 - Pogarda
BC: https://despizer.bandcamp.com/music
Discogs: https://www.discogs.com/artist/6334221-Despizer