Psychofagist to (nieistniejący już niestety) awangardowy projekt z gatunku... nie wiadomo właściwie do końca jakiego, bo panowie lubili eksperymentować i improwizować i łączyli wszystko z wszystkim. Najczęściej łączyli szeroko pojętą stylistykę Core i gitarowy Noise z częściowo improwizowanymi partiami opartymi o załamania rytmu i dysonanse. Niektóre ich materiały są nieco męczące i trudne w odbiorze. Znam ich głównie ze splitów z Antigama i Hybrid Viscery i do niedawna nawet nie wiedziałem, że wypuścili także inne materiały.
Dobre dobre dobre w chuj.
Miałem wątek zakładać ale jest. W tagach mają improwizacyję.
Pojechane - grindowe - ohydne - nieszablonowe - satanistyczne jazowo. I nie kurna zornowe, niekoniecznie. Wpływy tak ale jeszcze się ratują.