Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 4871
Rejestracja: 5 lata temu

Victims Family

pit 3 lata temu

Obrazek
Victims Family powstało w 1984 roku w Kalifornii. Zespół gra punk rocka / hardcore punka z elementami jazzu oraz rocka progresywnego. Prywatnie to zresztą dobrzy kumple NoMeansNo. Mam wrażenie, że jest z trójcy jaką stanowią z NoMeansNo i Minutemen są zdecydowanie najmniej eksponowani (Alice Donut pochlipuje cicho w kącie ;)). Od zeszłego roku zespół działa ponownie, także jest szansa na nowy album i zobaczenie ich na żywo.

Obrazek
Skład:
Larry Boothroyd - bass Jello Biafra and The Guantanamo School of Medicine, Hellworms, ex-Saturn's Flea Collar, Triclops!, ex-MeowMeow and the Meow Meows, ex-Brubaker
Ralph Spight - guitar, vocals Jello Biafra and The Guantanamo School of Medicine, ex-The Freak Accident, Hellworms, ex-Saturn's Flea Collar
Tim Solyan - drums (1989-94, 2004-present) The Kehoe Nation
▼ Byli muzycy
Devon VrMeer - drums (1984-1988)
Eric Strand - drums (1988-89)
David Gleza - drums (2001-02)
Dyskografia:
1985 - Demo [demo]
1986 - Voltage & Violets
1988 - Son of Church Card's / Quivering Lip! [single]
1988 - Things I Hate to Admit
1990 - White Bread Blues
1990 - White Bread Blues / Things I Hate to Admit [kompilacja]
1991 - Cry / My Evil Twin [split]
1992 - The Germ
1993 - Maybe If I... [EP]
1994 - Headache Remedy
1995 - 4 Great Thrash Songs [live]
2001 - Victims Family / Fleshies [split]
2001 - Apocalicious
2012 - Have a Nice Day / Let's Cancel the Future [EP]

Muzyka:






Discogs: https://www.discogs.com/artist/265397-Victims-Family
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Naczelny dzban Rzeczpospolitej.

Vexatus 3 lata temu

Bardzo dobry i niedoceniany zespół, który ma swój własny, wyrazisty i rozpoznawalny styl. Dość rzadko słucham, bo to nie do końca moje klimaty, ale sprawności w obsłudze instrumentów i umiejętności pisania ciekawych kawałków im odmówić nie można. Moja ulubiona płyta od nich to chyba będzie "Headache Remedy", bo tej słucham najczęściej. Polecam! :)

Molotow 666
Tormentor
Posty: 754
Rejestracja: 5 lata temu

Molotow 666 3 lata temu

Dla mnie to przede wszystkim album "Things I Hate to Admit" zawsze będzie mi najbliższy... Super wielkie dzięki @pit za temat.... Tak jak @Vexatus pisze nie można się pomylić to do stylu VICTIMS FAMILY...
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3803
Rejestracja: 6 lata temu

Pioniere 3 lata temu

Mam w sumie tak samo, jak @Molotow 666. Things I Hate to Admit najbardziej mi leży, z tego co słyszałemm, bo nie pamiętam nawet, czy kiedykolwiek sprawdziłem albumy po reaktywacji. Poznałem ich wraz ze wspomnianym tu NoeMansNo w końcówce lat 80-tych, tak jak wydali drugą płytę, po czym pozostało mi do dziś dwa pierwsze albumy oraz dwie taśmy (bootlegi live). Przy okazji mej owczesnej fascynacji i wertowania zinów w celu uzyskania jakiejś szerszej informacji o samym zespole, jak i ich oryginalnej muzie, wypłynął też inny zacny i równie ciekawy band, wspomniany gdzieś w wywiadzie, a mianowicie Sabot, kótrego również nabyłem dwa pierwsze longi.

Wróć do „Grindcore / Hardcore / Punk”