(wszystko) Punk - temat zbiorczy

**Vexatus** 2 lata temu

30 lat minęło?

**brzask** 2 lata temu

Dobry Punk nie jest zły, antysystemowy, antykomunistyczny......ale to akurat są zwykłe lewusy napierdalające w instrumenty, i do tego nie mające pojęcia o czym śpiewają mieszając Oi czyli street-punk (który nie ma nic wspólnego z rasizmem) z prawicową ideologią - żałosny refren "fuck-off oi...."

Tylko KSU!

**blue_calx** 2 lata temu

Muzę tego Pana też lubię, żadnej lewizny mu chyba zarzucić nie można, a historie sprzedaje takie, że połowa tych Farben Lehre, czy innych De Łindołs i pochodnych gówien mogą się pochować w salkach diecezjalnych. Sama muza idealna na wkurwa, który towarzyszy mi przez większość dnia.

@edit przeniosłem opinię do nowego posta.

**Vexatus** 2 lata temu

Gość ma wyjątkowo głębokie przemyślenia...

**blue_calx** 2 lata temu

no nie da się ukryć, ale rozbraja mnie jego szczerość.

@offtop A Punku to słucham niewiele, w ogóle z tego co widzę, to wszystkiego mało słucham, ostatnio kupuję jeden CD na rok, a teraz jeszcze się okazało, że Death to zespół nieprawilny (podpierając się opinią forum).

@Topic: Szczególnie boli mnie ten bezpłciowy kinderpunk, z którego polska scena w głównej mierze się chyba składa i wypełnia wszelkiej maści festiwale. z drugiej strony osi - Para Wino, All Bandits, Azotox - czyli ludzie, których lepiej nie wkurwiać. Może tak to ma być? A, no i mistrz, Dr. Huckenbush. Coś poszperam zatem tutaj, w tym temacie. Może.

**pit** 2 lata temu

**Szajtan** 2 lata temu

To w sumie zabawne, że Buzzcocks - królowie pop punka, zespół słynący z przebojowych radiowych singli - ma też na koncie jeden z wczesnych przykładów D-beatu. "You Tear Me Up" znalazło się na debiutanckim albumie grupy, ale najbardziej lubię surową wersję zarejestrowaną w październiku 1976 roku, gdy Discharge nie było jeszcze nawet w planach.

**Szajtan** 2 lata temu

Nie przepadam, nie wiadomo jak za wszystkimi ich dokonaniami, ale 'Kings of punk" jest w mojej opinii, najlepszym i na pewno jedynym z najbardziej rozpoznawalnych albumów Poison Idea - szybki, zwarty, wściekły i po prostu hardcorowy. Czuć w nim ducha lat osiemdziesiątych i nawet teraz słychać, że to wciąż świeże granie i ponadczasowe pomysły.

**Wyrocznia** 2 lata temu

**kurz** 2 lata temu

James Chance & The Contortions Buy

Jeżeli ktoś lubi post punka wymieszanego z funkiem New wave podlanego charczącym saksofonem pulsującym basem porąbanymi gitarami i lepkim wokalem to album dla niego. Fantastyczny materiał.

**kurz** 2 lata temu

Kolejny fajny materiał z epoki. 1983 rok. Bunnydrums PKD. Melancholijny post punk z nowofalowym basem.

https://youtube.com/playlist?list=OLAK5 ... DsLy9tpoIg

Edit. Jest i BC.

**kurz** 2 lata temu

Tego to już brutallandowcy nie powinni olewać. Brudny nihilistyczny materiał.

**Molotow 666** 2 lata temu

Jakiś czas temu trafiłem na ten kanał:

**brzask** 2 lata temu

Źli Wujkowie to takie nie-lewackie Toten Hosen z grubsza można powiedzieć - na początku budzący kontrowersje i idący pod prąd, z czasem uspokajają się i zdobywają szerszą publikę stając się w Niemczech kapelą której niektóre utwory zna prawie każdy Szkop..

**Vexatus** 2 lata temu

Zajebiste!

**kurz** 2 lata temu

Opus Kink, całkiem przyzwoity post punk, art punk, punk blues, jazz punk z wysp. Jest saksofon, trąbka i keyboard. Może zagości na dłużej w słuchawkach.

BC: https://opuskink.bandcamp.com/

**pit** 2 lata temu

Ostatnio mam dużą ochotę na tego typu nowości. Cieszy, że revival na dobre pozbył się wannabe Curtisów, Cave'ów i innych.

**Szajtan** rok temu

Za to że żyjemy czyli punk z Wrocka/For Being Alive (2014)

Rewelacyjny dokument

**kurz** rok temu

Mindless Self Indulgence

Ciekawe czy znacie tych wariatów. Wrzucam tutaj, chociaż to istny mariaż różności. Od punka, przez industrial, synth do czegoś niedefiniowalnego. Palce lizać.

Okładka You'll Rebel to Anything wydanego w 2005 roku, według mnie, fajnie obrazuje ich muzę.

**yog** rok temu

Znamy, ale mnie zawsze ich twórczość raczej bawiła.

**kurz** rok temu

Mnie też bawi, jak na razie pozytywnie, bo dopiero co odkryłem. Czas pokaże czy będzie podobnie jak z Madness, których zabawność pozostaje dla mnie zajebista przez ostatnich prawie czterdzieści lat.

**Derelict** rok temu

Kosmiczno-garażujący post punk:

Noise/Synth Punk zachaczający o Digital Hardcore:

HC Punk:

**Szajtan** rok temu

Opowieść o polskiej wsi w rytmie czarnego punka. Debiutancki materiał ekipy Mary spod Warszawy.

**kurz** rok temu

Mam dość tych wszystkich masek, prób pokazania jakim to się jest oryginalnym, innym, wyjątkowym, prześmiewczym, groteskowym, dzieckiem specjalnej troski, wrażliwym, skrzywdzonym przez los i inne tego typu gówna. Zamiast teatru robi się cyrk objazdowy, gdzie największą atrakcją jest darmowy popcorn.

**darnoksss** rok temu

dużo melodii i ulicznych przebojów:

podobnie jak wyżej ale w nieco innym stylu, bardziej podniosłym i epickim:

muza na przecięciu garage punka i garage rock'n'rolla:

**brzask** rok temu

darnoksss pisze: rok temu muza na przecięciu garage punka i garage rock'n'rolla

Masz temat o Hellacopters osobny w razie czego, stare płyty wymiatają...ale nasi forumowi twardziele się nie znają poprostu

**darnoksss** rok temu

Dobrześ napisał, z tych nowszych sprawdziłem cośtam i są już dla mnie za bardzo sweetaśne.

**Derelict** rok temu

Połączenie blacku, punka, industrialu (perka z beat maszynki) i synthu:

**darnoksss** rok temu

street panczur zajebistyyy

**Szajtan** rok temu

Archeologiczne znalezisko - singiel belgijskiego zespołu Blast z 1973 roku.
U swych podstaw to taki żwawy heavy psych i proto punk, który nie był wtedy już niczym nowym. Ale czasami brzmi to jak coś, co można nazwać prekursorem... hardcore'a. I to wszystko ładnych parę lat przed Black Flag czy Bad Brains.
Najsmutniejsze jest to, że wspomniany singiel jest ich jedynym wydawnictwem. Szkoda,ale ciekawi mnie, jaki wpływ mogli by mieć na rozwój punka na starym kontynencie.

**yog** rok temu

Chyba jakiś tam mieli, bo nie jest to zupełnie zapomniany zespół, choć znany raczej jako historyczna ciekawostka.

**darnoksss** rok temu

proper panczur z usa:

**Pioniere** rok temu

Violin to Brytole z Londynu grający zajebisty hardcore punk/d-beat na modłę lat 80-tych, poniżej ich s/t debiutancki album, wydany dwa lata temu przez La Vida Es un Mus

**darnoksss** rok temu

Pioniere pisze: rok temu Violin to Brytole z Londynu grający zajebisty hardcore punk/d-beat na modłę lat 80-tych, poniżej ich s/t debiutancki album, wydany dwa lata temu przez La Vida Es un Mus

Ło panie, cały materiał trzeba będzie ogarnąć bo to jest zajebiste!

Ode mnie:

- projekt Mireta z Agnostic Front, polecam bardzo

- psychobilly/horror punk

- street panczur z Long Beach

- również zajebisty uliczny punk'n'roll

- hiciarski oi po hiszpańsku

**Szajtan** rok temu

Trudno powiedzieć czy będzie dane usłyszeć jeszcze kiedyś nowe nagrania Neurosis. Jak będzie, czas pokaże. Na pocieszenie dostajemy debiutancki krążek Tension Span, nowego projektu Noah Landisa. Choć Landis w Neurosis zajmuje się elektroniką, to tutaj śpiewa. Wspierają go ludzie związani kiedyś z Dystopia oraz Asunder. "The Future Died Yesterday" wypełnia postpunkowa atmosfera melancholii. Czuć wyraźne wpływy zimnej fali.

**kurz** rok temu

Post punk, punk, disco, noise, funk. Elektryzująca mieszanka nowojorskiej sceny przełomu lat 80/90.

https://youtube.com/playlist?list=OLAK5 ... T6YSqQxBQ0

**Derelict** rok temu

Gruby cios prosto z Houston. Ale chyba problemów nie ma. Duży plus już za samą okładkę. Co tu jest grane? Ciężarny, zbasowany, nuklerany, noisowo industrialny punk.

**pit** rok temu

- Pissed Jeans powracają po 7 latach z nowym albumem, punk / noise rock dla fanów The Dwarves i Scratch Acid

**CzłowiekMłot** rok temu

Z zasady nie słucham typowego punku, bo mi to kaleczy uszy i nieważne czy polski czy klasyka stylu zza mniejszej czy większej wody.
Zdarzają się jednak drobne odstępstwa od tej reguły i kliknąłem w wesoły, robolski punk/oi:

i w wydany parę lat temu album projektu w którym na wokalu jest rzekomy koneser zabaw z pupilami, Paweł Mikołajuw:

**dj zakrystian** rok temu

Ramzes klasyk oi/street punk, chyba pierwszy z takim graniem w Polin. Świetne prześmiewcze i prowokacyjne teksty, które wywoływały ból dupy ówczesnej sceny punkowej.

Popek nie tylko lubi pieski i ćpanie koksu jak widać.

**pit** rok temu

Szkocki post-punk z wpływami free jazzu i kruszącą ściany sekcją rytmiczną.

**Jakub** rok temu

Moje ulubione riffy polskiego oi!

**Perun82** rok temu

Jakub pisze: rok temu

Moje ulubione riffy polskiego oi!

mam kasetę gdzie na froncie jest baskijsko-socjalistyczne Kortatu namalowane sprayem , piękne czasy gdy spiewalem nacjonalistyczne , a na basie gral mi mulat , serio . A konkretnie to wszystkie 3 kasety Rezystancji są gites galantes

**DiabelskiDom** rok temu

Nas nie obchodzi
Co o nas myślicie
My się bawimy
I was pierdolimy!

Ileż razy to śpiewałem za młodzieńca!

**blue_calx** rok temu

CzłowiekMłot pisze: rok temu Z zasady nie słucham typowego punku, bo mi to kaleczy uszy i nieważne czy polski czy klasyka stylu zza mniejszej czy większej wody.
Zdarzają się jednak drobne odstępstwa od tej reguły i kliknąłem w wesoły, robolski punk/oi:

[...]

Nie spodziewałem się tutaj Ramzesa.

Dla jaj w okolicach wielkanocy puszczam sobie ich "Wielkanoc", na poprawę humoru
Dziś kilka razy poleciał debiut Discharge (1st time), bo było mówione ostatnio o nich na forum i z innych względów.

**Derelict** rok temu

**Derelict** rok temu

Hacker - 2024 - Psy Wi-Fi

**pit** rok temu

Drone'ujący punk / hc punk / industrial rock z NY.

**pit** rok temu

Ląduje na liście najlepszych post-punkowych albumów tego roku. Dance punk bez małpowania innych kapel. Odrobinka rozpoznawalnych hip-hopowych naleciałości bez wchodzenia na terytorium rap rocka, Disco Inferno style.

**pit** rok temu

- coś co brzmi jak połączenie Killing Joke, Virgin Prunes / Christian Death i Bodychoke

- coś co brzmi jak, cytuję: "David Bowie" w piekle