Vexatus pisze:
Bardzo dobra płyta im wyszła i zaskakująco świeżo i dobrze brzmiąca. Jesli chodzi o te 30 lat to nie do końca, bo już z 3 albo 4 lata temu nowa EPka wyszła.
No i mnie się spodobała - bardzo dobrze grają, jak na tak stare pryki - cover-ek też ekstra zagrany. A odnośnie minionego czasu, to odniosłem się do longplaya
Vexatus4 lata temu
Tormentor
Posty: 7341
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...
Członkowie zespołu mówią, że inspirują się takimi grupami jak Siouxsie and the Banshees czy Joy Division, ale jak dla mnie tak brzmiałaby Siekiera gdyby nie rozpadła się po "Nowej Aleksandrii". Belgrado to świetne, zimnofalowe granie.
Szajtan pisze: 4 lata temu
Członkowie zespołu mówią, że inspirują się takimi grupami jak Siouxsie and the Banshees czy Joy Division, ale jak dla mnie tak brzmiałaby Siekiera gdyby nie rozpadła się po "Nowej Aleksandrii".
Nie widzę sprzeczności.
Vexatus4 lata temu
Tormentor
Posty: 7341
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...
Szajtan pisze: 4 lata temu
Członkowie zespołu mówią, że inspirują się takimi grupami jak Siouxsie and the Banshees czy Joy Division, ale jak dla mnie tak brzmiałaby Siekiera gdyby nie rozpadła się po "Nowej Aleksandrii".
No i wszystko się zgadza.
Szajtan pisze: 4 lata temuBelgrado to świetne, zimnofalowe granie.
No i znowu wszystko się zgadza. Słucham właśnie tej ich ostatniej płyty i to bardzo fajny materiał. Muszę wcześniejsze płyty obadać.
Kumpel miał jakieś wydanie na cd tego z chyba 1985, zawsze na mnie robiło wrażenie, że płyta była ze 2 jak nie 3 razy grubsza, niż wszystkie inne cedeki jakie w życiu widziałem. Sama płyta bardzo dobra ale strasznie mi się przejadła, bo słyszałem z czysta razy chyba w gimbazie, liceum i później na studiach jak z nim mieszkałem w pokoju.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
yog pisze: 3 lata temu
Kumpel miał jakieś wydanie na cd tego z chyba 1985, zawsze na mnie robiło wrażenie, że płyta była ze 2 jak nie 3 razy grubsza, niż wszystkie inne cedeki jakie w życiu widziałem. Sama płyta bardzo dobra ale strasznie mi się przejadła, bo słyszałem z czysta razy chyba w gimbazie, liceum i później na studiach jak z nim mieszkałem w pokoju.
Trzysta................???????
Czysta???????Plyta byla czysta?
Szajtan pisze: 3 lata temuAmyl and the Sniffers urządzają przerysowany, jednocześnie hołdujący i drwiący teatrzyk dla proto-punkowych kapel i są w tym znakomici.
Ciekawe, słuchałem kilka razy tego i oglądałem jakis teledysk w ostatnich tygodniach. Mają luz i to coś
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Wydaje się, że dziennikarski konsensus jest taki, że to post-punkowa płyta roku. Z jednej strony słyszę w tym Pere Ubu na wesoło, z drugiej coś co na pewno kojarzę, ale na razie nie mogę uchwycić.
Całkiem dobrze trzymają się "osi czasu", przez co jeśli ktoś ma z tym problem, może łatwo pojąć dlaczego "nowa fala" pojawiła się przed Sex Pistols. Spoiler: Wcale nie była nowa, to Sex Pistols byli zbyt późno i zrobili zbyt mało. Zresztą to zespół z butiku.
Wydaje się, że dziennikarski konsensus jest taki, że to post-punkowa płyta roku. Z jednej strony słyszę w tym Pere Ubu na wesoło, z drugiej coś co na pewno kojarzę, ale na razie nie mogę uchwycić.
Całkiem zajebiaszcze płyciwo. Nie znałem wcześniej tego projektu. Będzie słuchane!
Znałeś ze to zapewne kilka innych zespołów, tej dość licznej zamieszanej weń obecnie i wcześniej ekipy, jak choćby: Danse Macabre, Zouo, The Rude Boys, czy The Stalin.
Lice to poindustrializowany, eksperymentujący z noise-rockiem i nie tylko, post-punk z Bristol w Wielkiej Brytanii. Poniżej ich debiutancki longplay o enigmatycznym tytule WASTELAND: What Ails Our People Is Clear i wpasowanej w koncept albumu, zdobiącej go dziwaczej okładce autorstwa Patricka Savile'a.
3 kapitalne hc/punkowe numery w starym dobrym stylu- to zawartość nowej EPki zespołu Field Day w skład którego wchodzą m.in. byli członkowie kultowego Dag Nasty.
@pit tyle że ten film, o którym mowa powyżej ma jedynie taki zbieżny tytuł, a tak nic, no prawie nic, z Kanadyjczykami nie ma wspólnego — jest chyba widoczne w tle jakieś zdjęcie z magazynu muzycznego z wywiadem i to tyle. Film w głównej mierze kreci się wokół Sex Pistols.
Film kreci się wokół okresu początków punka rocka (opierając się na historii zaledwie kilku zespołów, głownie Sex P. - występują jeszcze bardziej marginalnie Bily Idol, Televisison, Blondie) i to raczej od strony odbioru powstającej subkultury przez prasę muzyczną, a nie od strony wypowiedzi zespołów. O hardcore punk nie ma tam nawet wzmianki.
Jest sporo o tym, jak to pozytywnie wpłynął na Sex Pistols, że bez niego oraz po części Vivienne Westwood, nic by się takiego nie wydarzyło - chyba z trzy razy są fragmenty wywiadów z McLarenem. Ogólnie ten film to strata czasu - widziałem w innych podobne wypowiedzi, lecz bardziej barwniej rozwinięte, nie takie monochromatyczne w swej naturze.
ps. Jeden z redaktorów, tak rży i charczy podczas wypowiedzi, że 1/4 tego, co mówi, nie idzie zrozumieć, a sporo tam się wypowiada. Poza tym gówniany jest mix dźwięku, raz głośna wypowiedz, inna zaś cicha, że trzeba zgłośnić .
Grunge, punk, noise rock, stoner i hc punk - taka lista tagów z bandcampa zapowiada miszmasz albo mistrzostwo, tutaj zdecydowanie bliżej tego drugiego.