JAZZ-GRIND

[pit]

Czyli nie samym Johnem Zornem człowiek żyje.



Cause For Effect - wpływy jazz fusion, nie ma gitary elektrycznej, zupełnie jak w Painkiller, ale basista rekompensuje ten brak



PSUDOKU - chaotyczny miszmasz z elementami cybergrindu (tego z elementami lo-fi i chip-tune), mathcore'a i metalu



Le Scrawl - gdyby na Radio od Naked City znalazło się więcej grindu, to byłoby to



East West Blast Test - Carl W. Stalling był ważną inspiracją dla Naked City, to ten pan od muzyki w Looney Tunes i Merrie Melodies, w East West Blast Test słychać go nie tylko w konstrukcjach utworów, jego, Raymonda Scotta oraz Voivod

[Kozioł]

EXIT-13






Po czesci Pungent Stench????

[Kozioł]

Suplement do EWBT

[edi_gein]

[pit]

- wyobraźcie sobie miks Emperora, Enslaved i wszystkich (dosłownie) albumów Naked City

[Pioniere]

- wyobraźcie sobie miks Emperora, Enslaved i wszystkich (dosłownie) albumów Naked City

Ciekawe, ale za wiele wspólnego to z klimatem Nacked City nie ma — jak dla mnie zupełnie niepodobne. Jedynie to, że są w obu użyte elementy jazzu i grindcore, ale w odmienny sposób. Tu nastrój mimo szaleństwa jest jakiś bardziej melancholijny, mniej wprost agresywny, a bardziej złożony. Znacznie bliżej im do podanej w bc black metalowej progresji Akercocke, rozwiniętej od post-metale, kakofoniczny chaos, psychodeliczne post rocki lat 70, z wokalizami krzyczano mówionymi à la spoken word, przewijających się czasem jakichś elementów neoklasycznych, czy etnicznych, a nawet post-industrialne eksperymenty Einstürzende Neubauten

[Kozioł]

Dodatkowo Hail Spirit Noir i Avant metal, przynajmniej ja słyszę. Tłukę to od kilkunastu już dni, ściągnąłem sobie Speak Not of the Laudanum Quandary I pre-ordernąłem bluzę. Czyli, że się mocno spodobało