Z dalekiego Doniecka przybywa do Was ukraiński postpunk. Nie wiem co za czort ten "postpunk", użydkownik @pit najpewniej byłby w stanie to lepiej wyjaśnić, ale muzyka jest, hmm..., zacna. Melancholijna jak dusza kozaka, przyjemnie wpada w ucho, a swoją jednostajnością wcale nie męczy. Pewnie poczciwy Ukrainiec nagrywający tę muzykę hameryki w gatunku nie odkrywa, ale mimo swoich wąskich jak szparka dziewicy horyzontów muzycznych coś tam z punka słyszałem i mogę dzięki temu powiedzieć, że muzyka SadSvit jest całkiem w pytkę. Cieszcie się tym jednym materiałem, który nagrano. Gdzieś tam mignęła mi informacja, że twórca tego projektu walczy w Mariupolu, więc kolejnych nagrań może nie być. Egzotyczny świat naszych wschodnich sąsiadów zaskakuje. Pozytywnie. A ponieważ przyszłość całego cywilizowanego świata zależy od Europy środkowej oraz wschodniej, warto go odkrywać.
https://sadsvit.bandcamp.com/releases