

Powiedzmy sobie wprost - jest Storm i jego jedyna płyta Nordavind, która starczy za wszystkie te rzesze kapel, nieudolnie próbujących to kontynuować. Muza bananie prosta, ale mająca ten klimat. Pamiętam jeszcze kasetkę z Morbid Noizz, zwłaszcza jak się później chciało kupić i trzeba było polować na edycję bez hologramu, bo i zdarzało się go mieć np. na meritum okładki.

Sentyment mam niesamowity do tego albumu. Nie dostrzegam żadnych wad. Płyta totalnie doskonała.
1995.

Skład:
Herr Nagell - Drums, Vocals Darkthrone, Valhall, ex-Fenriz' Red Planet, ex-Fuck You All, ex-Isengard, ex-Neptune Towers, ex-Regress FF, ex-Black Death, ex-Dødheimsgard, ex-Eibon
S. Wongraven - Guitars, Bass, Keyboards, Vocals Satyricon, ex-Wongraven, ex-Darkthrone (live), ex-Infernö, ex-Black Diamond Brigade, ex-Eibon
Kari Rueslåtten - Vocals Kari Rueslåtten, ex-The Third and the Mortal, ex-The Sirens
Dyskografia:
1995 - Nordavind
MA: http://www.metal-archives.com/bands/Storm/1026