Jednostrzałowcy

[pit]

Grupy które wydały jeden mocny album, podsyciły apetyty, po czym zeszły z planszy.

Na myśl przychodzą mi: Swallowed, Flourishing, Orcustus, Murmuüre. Co jeszcze?

[Nathas]

Ved Buens Ende, Storm - bardzo. Ishtar, Svartediket, Gaahlskagg - to już tak mniej, ale jednak.
Wspomniałbym jeszcze Burning Witch, ale to co wydał Mystic to jednak kompilacja.
No i Thorr's Hammer, ale tu to już w ogóle, tylko epka..

Edit. jeszcze Sterbend.

[Kozioł]

Liers in Wait - Ci to dopiero. Nawet nie album tylko Epkę sierotkę wystrugali.

[Czit]

Pyaemia nieodżałowana

[Kozioł]

Bardzo ładna i trafna lista. Wygląda nt że wszystkie te kapele na "De" postanowiły w 1993 debiuty robić. http://www.worshipmetal.com/features/9- ... -in-metal/

Repulsion – Horrified (Recorded 1986/Released 1989)
Sempiternal Deathreign – The Spooky Gloom (1989)
Carnage – Dark Recollections (1990)
Ripping Corpse – Dreaming With the Dead (1991)

Decomposed – Hope Finally Died… (1993)
Demilich – Nespithe (1993)
disEMBOWELMENT – Transcendence Into The Peripheral (1993)
Disincarnate – Dreams Of The Carrion Kind (1993)

Control Denied – The Fragile Art of Existence (1999)

[yog]

Nie chce mi się wypisywać wszystkich tych Morgue'ów, Rottrevorów, Gorementów, Misery'ów, Thornsów, Nailbombów, czy totalnie zapomnianych kapel typu Gotham City, bo za dużo tego, może kiedyś, ale słucham sobie właśnie takiego prożka typu wczesne Dream Theater, co się nazywa Catharsis i nagrał jedyną płytę pod tytułem Pathways to Wholeness w 1995 roku. Okładka straszna.

[dj zakrystian]

Necrophil - Cannibal Sex
Monastyr - Never Dreaming

[Sacrum_Profanum]

Bloodgasm - Bloodgasm. Swietny materiał.

[Kozioł]

Nie chce mi się wypisywać wszystkich tych Morgue'ów, Rottrevorów, Gorementów, Misery'ów, Thornsów, Nailbombów, czy totalnie zapomnianych kapel typu Gotham City, bo za dużo tego, może kiedyś, ale słucham sobie właśnie takiego prożka typu wczesne Dream Theater, co się nazywa Catharsis i nagrał jedyną płytę pod tytułem Pathways to Wholeness w 1995 roku. Okładka straszna.

No i je wszystkie wymieniłeś. Od niechcenia ale zaliczamy

[Pioniere]

To jeszcze przekleicie tu, te co wypisałem w sb.

[Szajtan]

Thrash/death metalowy debiut - a zarazem jedyne wydawnictwo - grupy Bloody Butcher z Piławy Górnej. Około 50 minut łojenia dla fanów styku gatunków, które miejscami może kojarzyć się z Leprosy oraz Sepultura. przełomu lat 80. i 90. Dobre riffy, krzyczany wokal i typowe dla tamtego okresu brzmienie. Tylko I’m Fucking Drunkard utrzymane w humorystycznym stylu odstaje od reszty...

[Ojciec Mateusz]

Transgressor - ether for scapegoat

Kapitalny death metal.

[dj zakrystian]

Thrash/death metalowy debiut - a zarazem jedyne wydawnictwo - grupy Bloody Butcher z Piławy Górnej. Około 50 minut łojenia dla fanów styku gatunków, które miejscami może kojarzyć się z Leprosy oraz Sepultura. przełomu lat 80. i 90. Dobre riffy, krzyczany wokal i typowe dla tamtego okresu brzmienie. Tylko I’m Fucking Drunkard utrzymane w humorystycznym stylu odstaje od reszty...

Mam kasetę i chyba na innym nośniku nie wyszło. Dobrze zrealizowany, mocno sepulturowaty thrash/death z okolic Arise. Dostali dobre noty od Metal Hammera ... i zniknęli, jak wielu innych zdolnych z Polin.

[Szajtan]

Nuclear Simphony, włoscy trashers, autorzy kilku kaset demo i fajnego krążka Lost in Wonderland z 1989...niestety jak na razie jedynego, bo zespól ciągle istnieje.

[Szajtan]

OLD to zespół jednej płyty, a szkoda. Down with the Nails to hołd starej scenie, jakich wiele, ale niewielu potrafi zrobić to z takim feelingiem. Wprawdzie reaktywowali się kilka lat temu, ale szumne zapowiedzi scenowych plotkarzy, że będzie kolejna płyta spełzły na niczym - bo reaktywacja miała być tylko na jakiś festiwal. Zagrali i rozjechali się do domów - nic więcej w planach nie ma.

[Szajtan]

Niemiecki Beyond wpadł na scenę, przypierdolił w 2013 roku debiutanckim albumem Fatal Power of Death i się wypisał ze sceny. Szkoda, bo to jest doskonały strzał, a taki Metal Śmierci nigdy mi się nie znudzi.

[Szajtan]

Jak nietrudno odgadnąć po tytule, płyta adresowana jest do miłośników brutalnej amerykańskiej deathmetalowej sieczki spod znaku Cannibal Corpse, Suffocation czy Malevolent Creation. "Reason Of Suffering" dał Dished przepustkę do czołówki polskiego undergroundu.

[Pioniere]

Aktualnie w głośnikach wczorajsza premiera, kompilacja archiwalnych materiałów (1989-1993) tego zacnego, aczkolwiek prawie zupełnie zapomnianego włoskiego death-thrashera, jakim był Furious Barking. Mieszcząca się na dwóch płytach CD kompilacja zawiera utwory: z dwóch demówek, Theory of Diversity i Deranging Concer, EP-kę De-Industrialized oraz jedyny LP Theory of Diversity, który jest w zasadzie ponownie przemiksowanym i zremasterowanym demo z 1992 r.
Owa kompilacja to "true undergroud italian metal gem!", na której znajdziemy (prawie 2 h 20 min) topowego thrashu pod Forbidden, Testament, jak i bardziej techniczne, czy progresywnie rozbudowane partie pod Voivod, czy tez utwory bardziej popadające w tharsh podlany death metalem, kojarzącym się z środkowym okresem Death, Obituary, czy Possessed

[tomasz 76]

Jedna płyta, za to jaka.

[deathwhore]

O, to kolega poleciał klasykiem.

[HUMAN]

Cudnie zaraz odpalam na pełnej .

[Zsamot]

Teraz była audycja u Dunaja właśnie o takich jednostrzałowcach. Ale że jestem leniwy, to nie spisałem.

[kurz]

Koli szemrany
Spięty antyszanty

[Vortex]

Aktualnie w głośnikach wczorajsza premiera, kompilacja archiwalnych materiałów (1989-1993) tego zacnego, aczkolwiek prawie zupełnie zapomnianego włoskiego death-thrashera, jakim był Furious Barking. Mieszcząca się na dwóch płytach CD kompilacja zawiera utwory: z dwóch demówek, Theory of Diversity i Deranging Concer, EP-kę De-Industrialized oraz jedyny LP Theory of Diversity, który jest w zasadzie ponownie przemiksowanym i zremasterowanym demo z 1992 r.
Owa kompilacja to "true undergroud italian metal gem!", na której znajdziemy (prawie 2 h 20 min) topowego thrashu pod Forbidden, Testament, jak i bardziej techniczne, czy progresywnie rozbudowane partie pod Voivod, czy tez utwory bardziej popadające w tharsh podlany death metalem, kojarzącym się z środkowym okresem Death, Obituary, czy Possessed

Jeszcze Pestilence bym w to włożył. Niesamowity rozwój, na przestrzeni tylko kilku lat. Zacne.

[Szajtan]

Total Terror to wykopany z niebytu projekt, który Dan Swanö, wraz z Bennym Larssonem i Andreasem Axelssonem spłodzili, zapwene w pijackim widzie, gdzieś na wysokości "The Spectral Sorrows". Wydaje się, że o zawojowanie świata raczej nie chodziło - projekt nie pociągnął długo, pozostawił po sobie za to 27 utworów wściekłego, chamskiego crust punk/metalu, łączącego skoczność Discharge i ciężar wczesnego Entombed. Total Terror wciąż kąsa pierwotną, surową energią właściwą zespołom parającym się d-beatem.

[Szajtan]

Havoc Mass wydali tylko jedną płytę w 1993 roku via Massacre Records, ale za to bardzo dobrze jej się słucha. Jest to dobry stary thrash nawiązujący do drugiej połowy lat 80. i kapel, jak Killjoy, Holy Terror czy Verbal Abuse. Jeśli ktoś jest fanem starego thrashu, na jego
twarzy na pewno pojawi się uśmiech. Dziewięć kawałków trwających niewiele ponad 30 minut z lekko zachrypniętym wokalem nie powinno was zbytnio zmęczyć.

[Szajtan]

Stara Holandia to sporo melodyjnego Doom/Death Metalu - jednym z takich zespołów był Maleficium. Nie zrobili kariery, ale pozostawili po sobie fajną płytę "This Illusion of Humanity". Jak ktoś nie słyszał w latach 90, to warto poznać teraz - dwa męskie głosy i jeden kobiecy, dyskretne klawisze, sporo ciężaru, dużo dobrych melodii. Warto posłuchać - w końcu historia muzyki ekstremalnej to nie tylko gruz i czarna polewka.

[darnoksss]

death/doom z Holandii z naprawdę opętanymi wokalami:

jest jeszcze jeden zespół o tej nazwie ale ten jest dużo lepsiejszy, iście zajebisty death metal:

melodyjny black/death ze szwecji. super rzecz, dla fanów dissection jak znalazł:

wydali tylko jedno demo więc wyszedłem z założenia, że zalicza się do jednostrzłowców. W czasach myspace to była jedna z moich ulubieńszych wynajdek:

[darnoksss]

lel wrzuciły się dwa posty jeden pod drugim więc dorzucam jeszcze imperatora, wypada znać:

[Pioniere]

lel wrzuciły się dwa posty jeden pod drugim więc dorzucam jeszcze imperatora, wypada znać:

Tu wszyscy Imperatora dobrze znają (niektórzy od kilku dekad), podobnie jak i wrzucony post wyżej debiut Holendrów. z Sempiternal Deathreign.

[darnoksss]

lel wrzuciły się dwa posty jeden pod drugim więc dorzucam jeszcze imperatora, wypada znać:

Tu wszyscy Imperatora dobrze znają (niektórzy od kilku dekad), podobnie jak i wrzucony post wyżej debiut Holendrów. z Sempiternal Deathreign.

Yes sir, przyjmuję do wiadmości :>

W takim razie wrzucam absolutną perełkę o której na tym foro nikt jeszcze nie wspomniał ani razu. Oblige wydało jedna absolutnie zajebistą płytę o tytule Expectants. To co się na niej znajduje to wybuchowa mieszanka death i groove metalu z HC w najbardziej bujającym wydaniu. Puścili tylko ten jeden album i dwie demówki. Straszna szkoda, że się rozpadli bo zapowiadało się to wyśmienicie. Polecam każdemu kto lubi kiedy metaluchowanie wchodzi w romans z HC.