Najlepsze okładki płyt

[kurz]

Cóż, to poznaj. Może zripostujesz, że chujnia z grzybnią i będzie remis..

[kataton88]

Dużo nekrofilii. Ja z nekroflinych tylko "Velvet darkness".

Jedna z moich ulubionych "klimatycznych":

[Vexatus]

Cóż, to poznaj. Może zripostujesz, że chujnia z grzybnią i będzie remis..

Nie, po prostu nie moje klimaty zdecydowanie.

[TITELITURY]

Dużo nekrofilii. Ja z nekroflinych tylko "Velvet darkness".

Jedna z moich ulubionych "klimatycznych":

[Kozioł]

Dużo nekrofilii. Ja z nekroflinych tylko "Velvet darkness".

Jedna z moich ulubionych "klimatycznych":

tramwaje tramwaje, może teraz samochody albo koniki?

[kataton88]

Lepiej "Velvet darkness" i cycki. Tylko nie ze śladami rozkładu.

[hellpanzer]

Przenieść to do tematu o grach?

O masz, dwa okna otwarte i się narobiło

Ale jak już jestem w tym temacie to zarzucę paru swoich faworytów

[TITELITURY]

Lepiej "Velvet darkness" i cycki. Tylko nie ze śladami rozkładu.

W tej materii grindcore nigdy nie zawodzi:

[kataton88]

Z ryja nawet fajna i tak dobrze jej z oczu patrzy, ale cycków nie pokazała. Pewnie ocenzurowali.

[DiabelskiDom]

Z grindu to jeszcze ta była interesująca. Jaka muza takie obrazki.

[kataton88]

Jaka muza takie obrazki.

Czyli gówniana jak wszystkie art-szoki.

[Lis]

ten to ma dopiero pod czapą nawalone Holender (Gnaw Their Tongues)

Maurice sam też wygląda jak typowy kinowy morderca zboczeniec.
Dorzucę kilka

[TITELITURY]

[Derelict]

[brzask]

Mizmor & Thou 'myopia'

[Molotow 666]

[kurz]

Dobrze @brzasku że odświeżyłeś temat. Mroki już mnie nudzą, większość metalowych okładek jest podobna, mrok ciemność beksinski i ohydztwo. Tęsknie za takimi strzałami jak pierwsze cztery ciosy metaliki.

Prodigy klasyka, zajebiste.

Ja wrzucam takie klasygemachty.

[Lis]

Mizmor & Thou 'myopia'

Świetna płyta.

[kurz]

Prosta, dosłowna, metalowa

[brzask]

o taake fajne okładziny mi się przypomniały -

Sonja "loud arriver" heavy/rock/postpunk

Diapsiquir/Peste Noire split awangarda/elektronika/bm

[Lis]

Tombs dwie pierwsze płyty. Słucham od kilku dni w kółko.

[kurz]

Mimo wizualnego piękna, okładki Celeste nie podobają mi się. Mają w sobie pierwotny, dziecięcy strach, a tego nie lubię.
Nie chcę zaśmiecać tematu grupy, której muzy kiedyś słuchałem i mimo swojej monotonii, podobała mi się, dlatego piszę tutaj.

[brzask]

Okładka płyty 'Emptiness' . Właściwie najlepszy jest jej tył czyli odpoczynek i spożywanie na łonie natury:)

[blue_calx]

[Zsamot]

Te gore mnie nudzą, wariacje w klimacie horrorów klasy D też. Za to @kurz Twe typy mega. Pełne pomysłów ekspresji.
W ogóle cenię sobie, gdy kapela ma swój styl, że patrząc, wiem, że to ich.
Ale nie ma co ukrywać, że czasem wywoła wrażenie coś pozornie banalnego - jak okładka do Zmarłym.

[Szajtan]

Midnight Odyssey - "Biolume Part 3 - A Fullmoon Madness"

[deathwhore]

Okładka płyty 'Emptiness' . Właściwie najlepszy jest jej tył czyli odpoczynek i spożywanie na łonie natury:)

To w ogóle jedna z najlepszych sesji zdjęciowych w polskim metalu.

[kataton88]

Moja ulubiona Sighowa:




W ogóle poszperałem sobie w dziełkach pana Kantora (żyd alert!) i pomimo wszędobylskiego kiczu zdarzają mu się klimatyczne obrazki, jak np. ten:



+ oczywiście Bloodbath i ostatni MDB.

[deathwhore]

Jak ktoś jest żydem to wiadomo, że ma lepszy gust i w ogóle.

[kataton88]

No ba! Gdyby nie marnowali się dla gównianych produkcji dla głupich gojów, to współczesna (pop)kultura (by nie rzec mocniej - cywilizacja) byłaby kilka pięter wyżej.

[brzask]

Improvisator – 0190
nie znam muzy, ale okładka wpadła kiedyś w oko

[mork]

Okładki w wykonaniu Zbigniewa Bielaka. Klasa:

[Nathas]

Ej, ale obraz na Satanistę to nie Bielak malował, tylko Denis 'Forkas' Kostromitin i farby mieszał z dodatkiem krwi Nergala.

[Lis]

Obraz Kostromitina absolutnie świetny, czuć inspiracje Spare'em i Blake'em. Okładki Bielaka w ogóle mi się nie podobają, ani to przywiązanie do multidetali, które nijak ma się do małego formatu, ten ogólny archetyp graficzny też jakoś do mnie nie przemawia, wolę już Kamude, z tym jego bajkowo fantastycznym stylem.

[kurz]

Mi się z kolei te fantasmagorie zupełnie przestały podobać, te wszystkie Bielaki, Beksińskie itp. Nie sądzę że przetrwają próbę czasów. To powyżej też sztampowe do bólu, jakieś węże, wygibasy, słońca, księżyce, wykrzywione twarze, twarze w ścięgnach przenikające się z ziemią, takie klimaty według mnie do niczego nie prowadzą, są tylko efekciarstwem. Formą i niczym więcej. Nie przemawia to do mnie.

Wolę takie rzeczy.

[mork]

Ej, ale obraz na Satanistę to nie Bielak malował, tylko Denis 'Forkas' Kostromitin i farby mieszał z dodatkiem krwi Nergala.

Zgłębiłem temat i faktycznie. Bielak odpowiada za dodatkowy design, cokolwiek to znaczy:

Okładka „The Satanist” została namalowana przez rosyjskiego artystę i okultystę Denisa Forkasa (denisforkas.com). Farba, której użył zawierała krew Nergala. Dodatkowy design został wykonany przez Metastazis (Paradise Lost, etc.) oraz Zbigniewa Bielaka (Watain, Ghost).

[kurz]