Posty: 386
Ja też potwierdzam!, /choć na żywo akurat nie widziałem i nie zobaczę bo zakończyli działalność /DiabelskiDom pisze: ↑7 mies. temu Chaos Echoes zajebiste, mam na ŚK od dawna, jak również widziałem na żywo. Konkretny strzał.
Hajasz tak zachwala. Niepotrzebnie i tak bym posłuchał. Na bandcampie rzucają nawet porównaniami do Lungfish, czyli najlepszego depresyjnego post-hardcore ever. Tego akurat nie słyszę w tym projekcie.
Zajebisty materiał!!! Jest wspomniany black, ale rozpędza się to i w rejony heavy. Cycki rules!TITELITURY pisze: ↑miesiąc temu
Takie okładki utrzymane w kampowej estetyce gołych cycków i satanistycznych rytuałów rodem z powieści "Harry Angel", przyciągają mnie jak muchę gówno. I niestety się zawsze zawodzę, bo okazuje się to jakimś gównianym hard rockiem z metalowymi naleciałościami. Tu jednak zaskoczenie. Śfiński ten duet nagrywający taką muzykę został zarażony bakcylem tamtejszego black metalu, więc wkomponował go w przaśną muzykę o cipkach oraz czczeniu szatana, co w efekcie daje płytę, której bardzo przyjemnie mi się słucha. Może i wam przypadnie do gustu. Do piwka jak znalazł.