Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Kasety i inne jamniki.

Ryszard

Wbrew pozorom, wcale nie taki martwy format.

Wypaczony przez piratów i zdziesiątkowany przez epokę CD, powraca na fali sentymentu do analogowych nośników.

Osobiście doceniam gdyż brudzik brzmieniowy, będący częścią doświadczenia, bardzo ładnie uzupełnia doznania i dodaje ślicznego klimatu. Oczywiście nie zawsze i nie wszędzie ale taki Portal dla przykładu, z taśmy brzmi zajebiście.

Z dostępnością jest różnie ale z drugiej strony, w porównaniu do większych nośników, cena pozostaje na spodziewanym niskim poziomie, prezentując się jako ciekawa alternatywa do ww.

Co jeszcze? Tape trading, demówki no i oczywiście pierwsze mp3ki w postaci taśm rc/mg, tact/takt, baron, alf itp.

Kupujecie, słuchacie, chcecie powspominać czy zainteresować oryginalnym wydawnictwem to piszcie w tym wątku...
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

Niegdyś za czasów podstawówki wyzbierałem wszystkie pełne albumy Metallici na kasetach, później je oddałem za darmo koledze czego żałuję bardzo. Obecnie zbieram bo brzmieniowo kaseta potrafi dać na prawdę dużo frajdy. Na razie mam tego niewiele, zacząłem od kaset z Werewolfa, a ostatnimi nabytkami są np. Bolzer "Hero" i w tym wypadku nie widzę potrzeby kupowania wersji na cd gdyż brzmi baaardzo ok, podobnie ostatnia Arkona czy Deranged "Plainfield Cemetery". Jakieś Szrony, stare Arkony czy Thunderbolty mocno podbasowane, a kiedy bas ciut zbić na wzmaku to brzmieniowo muł. Muszę rozejrzeć się za lepszym deckiem.
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

Wstyd przyznać, ale jedyne kasety jakie mam, to jedno nieduże pudełko z bodajże 40 kasetami. Tylko dlatego, że ktoś wystawił je przed klatkę wejściową bloku, a zobaczyłem tak zacne tytuły jak Cause of Death, A Shedding of Skin, Reign in Blood czy Pure Holocaust. Skłamałbym, gdybym powiedział, że słucham ich często, ale jeśli robię pół dnia w garażu czy rąbię drzewo w szopie, to chętnie sobie włączam z magnetofonu. Dawnymi czasy jednak gdy byłem gówniarzem, to na okrągło słuchałem wszystkich kaset, jakie miałem.
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18166
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Przez ostatnie 10 lat kupiłem tylko jedną kasetę - https://www.discogs.com/Various-Metal-I ... se/5179790

Obrazek

Kupiłem, bo miałem akurat fazę na Destroyers, a to ich pierwsze wydawnictwo ever, no i jakaś tam wartość historyczna tego jest. A przede wszystkim - jest na tej kasecie wspaniały, cudowny Młot na Świętą Inkwizycję.

Póki co nie zamierzam nic więcej na tym nośniku kupować, bo tej kasety od grudnia nie włożyłem do odtwarzacza jeszcze (ale jakiś tydzień temu po 3 latach od wprowadzenia się do chaty rozstawiłem sprzęt w końcu, więc może się to zmieni :D)

Dla mnie hajp jest nieco sztuczny, ale też osobiście mam zdanie, że chyba lepsze kasetki w dzisiejszych czasach niż cd, bo ten nośnik akurat nie ma przed sobą, moim skromnym zdaniem, najmniejszej przyszłości. Toteż generalnie staram się ograniczać kupno cds i raczej celuję w snobistyczne winyle.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard

Hajp sztuczny podobnie jak winyle czy niedawno format CD, potem digisraki.

Jednak myślę że w różnorodności siła. Niektórym albumom pasuje muł kasety, innym cyfrowa precyzja. Jest jeszcze grupa grających piknie w przytulnym ognisku winylowym :) Każdy chyba ma wyobrażenie brzmienia albumu którego słucha. W gruncie rzeczy kilka osób na świecie wie jak dany album powinien brzmieć.
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
deathwhore
Tormentor
Posty: 4807
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Nie miałem żadnego "powrotu" do kasety, bo zawsze z nich słuchałem muzyki, nigdy nie przestałem kupować. Jest tego gówna kilkaset sztuk, pewnie około 500*. Od kiedy kupiłem niezły deck i podłączyłem pod wzmaka to nie narzekam też na jakość dźwięku. Co więcej zdarzyło się też na kasecie wydać jeden materiał i tego dla odmiany nie polecam, bo droższe to w produkcji od CD, a sprzedaje się oczywiście taniej.

*Dokładnie 454.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Epoxx
Tormentor
Posty: 818
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Bydgoszcz

Epoxx

Też mam kilak kaset w kolekcji dużo tego nie kupowałem, ale jak 2 lata temu dostałem karton kaset od brata, a tam voivody, slayery, sepultury, kat trochę przegrywanego towaru, tak od czasu do czasu kasety kupuję. Po pierwsze, tak jak wyżej było wspomniane to cena, niektórych wydawnictw niekoniecznie mam ochotę kupować na cd za 50zl, a cena kasety jest często poniżej 20, a druga sprawa część materiałów wychodzi tylko na kasecie więc wybór jest oczywisty.
if you can find it on the internet, it's not underground.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4510
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

A ja chętnie oddam działający sprzęt: miniwieża Sony, gdzie są dwie kieszenie. Mi sto i się kurzy. Czytnik CD do naprawy. Radio ok. ;)

Kasety uwielbiałem, łatwość zapamiętania płyty: strona A/B. Słowem- rewelacja. A teraz: krążki po 70 minut i jak taki monolit ogarnąć. ;)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 5135
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

Prawie całą dyskografię Marduk mam na kasetach. Nie mam już na czym ich słuchać, poza tym to się szybko niszczy. Kilkadziesiąt wydawnictw kurzy się więc w szufladzie, czekając na to, aż wymienię je kiedyś na CD lub winyl, kiedy go sobie wreszcie kupię. Mam wrażenie, że ten "kult kaset" jest tworzony trochę na siłę, jakby jego zwolennikom wydawało się, że są bardziej "prawdziwi" i bliżsi ideałom podziemnego metalu z racji tego, że słuchają go na takim archaicznym nośniku. Zatem dla mnie jest to trochę tak jak z dietą wegetariańską: jeśli ją stosujesz, bo ma pozytywny wpływ na twoje zdrowie, to ok, jeśli jednak robisz to ze względu na jakąś spierdoloną ideologię "praw zwierząt", to jesteś kretynem. Jeśli komuś pasuje brzmienie muzyki z kasety, to o.k., ale dorabianie do tego kultu jest już kretynizmem. A prawda jest taka, że gdyby wsxystkie zespoły, które wydaawały kiedyś swoje materiały na taśmach, miały wówczas dostęp do technologii CD, olałyby ten format. To tak jak z nagrywaniem dzisiaj płyt na Amidze, żeby muzyka była bardziej True. Darken nie nagrywałby na niej swoich dem gdyby po prostu nie musiał i miał lepsze narzędzia do dyspozycji. Dlatego trochę ta moda na kasety wydaje mi się sztuczna, szczególnie jeśli alternatywą są placki, ale jeśli ktoś to lubi, to niech sobie lubi. Mój kumpel ma demo jakiejś chujowej blackmetalowej kapeli, szcisły limit do 66 sztuk, a każda kaseta ( biała ) ujebana jest krwią grajka tworzącego ten jednoosobowy hord. Kogoś to bawi, to proszę bardzo. Dla mnie taki kult jest dziecinadą.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1590
Rejestracja: 8 lat temu

pp3088

Kasety mnie wkurwiają, zwłaszcza jeżeli są jedynymi dostępnymi nośnikami dla danego materiału. Totalne hipsterstwo, jakaś jebana moda :D Ni to ładnie wygląda, mała okładka, brzmienie słabe. Nie to co winyl z fajnymi bookletami.

Wychowano mnie na winylach, nawet jeżeli to były winyle Abby. Kaset też trochę było, ale wkurwiały z tym przesuwaniem i jakością. Coś jak VHS-y które za pewien czas wrócą do mody i jestem tego pewien.

Jedynymi kasetami jakie szanuje są kasety The Art Is Over japońskich pokurwieńców z The Gerogerigegege, gdzie mamy puste kasety oblepione macką ośmiornicy.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard

Ja się wychowałem na kasetach i kompaktach a pudełko 3 albumów Abyssal nabyłem za równowartość 1.5 CD. Wolę kasetę od mp3.
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1956
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3587
Rejestracja: 5 lat temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

Świetny reportaż na temat kaset wyemitowała właśnie jakiś czas temu TVP Kultura.

Film jest też na YouTube dla zainteresowanych :)
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18166
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Jest tam nawet blackmetalowy akcent:

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3624
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Kasety sztos jak skurwysyn, szczególnie przewijanie do ulubionego kawałka, długopisem lub ołówkiem (w przypadku titeliturego to może i innym narządem, coś tam chlapnął na szutboksie) na walkmanie.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18166
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Obejrzałem, nie jest to jakiś szczególnie porywający dokument, choć paru bohaterów @pita się chyba przewija. Szczerze mówiąc, dość prędko zacząłem czekać na koniec, tj. koło dwudziestej którejś minuty.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5900
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Myślałem, że to będzie jakiś Steven Stapleton, a to tylko Rollins i Watt. :oops:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18166
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Przykro mi, że i Ciebie zawiodło :(
Destroy their modern metal and bang your fucking head