Mi to z tym tytoniem przyszło do głowy, bo jakiś czas temu wertowałem papiery ze studiów i zauważyłem, że te fragmenty kartek, które wystawały poza stertę to strasznie pożółkły od tego mojego głupiego jarania. To mnie nie tylko zmotywowało do powzięcia postanowienia poprawy, ale i właśnie refleksji jak to jest z tymi labelami Roadrunnera, że te same płyty na różnych zdjęciach mają inne kolory.
Na tych dwóch przykładach powyżej to w ogóle trochę wygląda jak by ten label na dole był bardziej matowy a ten powyżej trochę błyszczący. Gdybym miał strzelać to ten na dole wygląda na starszy (bliżej mu mojemu
Show No Mercy niż 2 Crimson Glory)

Oczywiście nie wykluczam, że to tylko taki efekt oświetlenia, bo widziałem czarno-białe okładki, które na fotografiach z netu wyglądają na zielone.