Sedno, zapomniałem, że jeszcze coś wyszło chodziło mi właśnie o "Cóż po żyznych ziemiach". Kawał zajebistego grania.DiabelskiDom pisze:Ale @Wędrowyczowi pewnie o "Cóż po żyznych ziemiach" chodziło Tylko zapomniał, że jeszcze jeden długograj wyszedł po nim.
A sztos na starszych wydawnictwach to był tytułowy z "Synów Słońca". No człowieku! Pośród dębów starych, gdzie święta ziemia przerzedziła, za rzekami których prąd jest martwy niczym dziejów bieg. Kto nie śpiewa ten z policji
Ty się śmiejesz, ale to bardzo dobra płyta na ponurą jesień (mówię oczywiście o Równonocy). Album składa się z dwóch płyt: na pierwszej jest wszystko z tymi ludźmi co rapujo, a druga jest instrumentalem. Jak Ci smutno i źle to polecam posłuchać tej pierwszej, bo można się pośmiać z tekstów i tego, że na początku każdego kawałka się przedstawiają, gdybyś nie wiedział czego słuchasz albo co chcesz wyłączyć xD (ja całą drogę do domu się śmiałam w tramwaju dzisiaj ), a instrumental ma dobre bity i ta słowiańska oprawa bardzo ładnie wypada i wpada - w uchoyog pisze: Donatan ;D
Mam w kolejce do odsłuchu Sauron to stara gwardia, więc liczę na solidny cios właśnie w starym stylu.Soulless pisze: Polecam Sauron - Wara! , płyta w naszym staropolskim stylu lat 90-tych ze słowiańszczyzną w tekstach.
Na pohybel czarnym pijawkom.
A będą tego słuchać?PanLisek pisze:Z takich klimatów, rzeczy które ostatnimi czasy słuchałem i szczerze mogę uznać za bardzo dobre to zeszłoroczne płyty Innercity Ensemble i Thy Worshiper. Wspomnieć muszę także Starą Rzekę.
Nowy album "Pieśni Północy" to jest rewelacja, myślę że za dużo Żywiłaków nie ma na naszym podwórku więc chyba to ta sama ekipa. To pierwsza rzecz z jaką się od nich spotkałem i jestem rozwalony, choć muzycznie z metalem niewiele ma to wspólnego.