Obejrzawszy - bardzo fascynujący dokument. Jeden z najrozsądniej i najgłębiej zrealizowanych dokumencików, jakie widziałem.
Amon Düül II, Popol Vuh, Kraftwerk, Faust, Can, Cluster, Neu!, Harmonia, Tangerine Dream itp. hordy tu opowiadają swe losy.
Mądre ćpuny z kolesi, na betoniarkach grają, Iggy Pop opowiada o kupowaniu szparagów z typem z Kraftwerka i ogólnie sporo ciekawych historii, koncepcji, a wszystko to zanurzone w niemieckiej rzeczywistości lat 60. Aż mam chęć pięćset płyt tych zespołów przekopać.
Fani kina też znajdą coś dla siebie, jako że taki Wim Wenders zaczynał od nagrywania koncertów Amon Duul II, a i koncerty odwiedzał Fassbinder, o Wernerze Herzogu już nie wspominając.
Bardzo mi przypadła do gustu zapowiedź koncertu Tangerine Dream w katedrze w Coventry - z grubsza: 40 years ago they came with bombs, now they come with synthesizers.
btw, Faust dostał kontrakt z niemieckim Polydor, bo szukali "elektronicznych Beatlesów" Trochę się zdziwili.