kurz pisze: ↑3 lata temu
Nie kręcą mnie zapisy koncertów, nie trafia to do mnie, ale np filmy, gdzie muza jest pierwszoplanowym aktorem, o to tak bardzo bardzo. Np Control, Whiplash, The Wall, Amadeusz.
Dokładnie, mam podobnie
Zapisy live jakoś mnie nie kręcą i z reguły po jakimś czasie nudzą. Zapisy tras, wywiady, życie poza sceną itp już dużo bardziej ciekawe :0
Tak jak
@kurz wolę filmy około muzyczne. Tak dokumentalne jak i fabularne.
The Wall dla mnie jest jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym filmem muzycznym.
Control, dziwnym zbiegiem okoliczności, właśnie dzisiaj odpaliłem do śniadania, a Amadeusza będę musiał sobie przypomnieć bo zdałem sobie sprawę, że widziałem go ostatni raz ze 20 lat temu