Kolejny ostatni post w sprawie DR

zaczynam to lubieć. Oh, Uporczywości ty moja.
1. Nie ma zasady co do optymalnego (dobrego czy złego) DR bo zależy to od konkretnego przykładu a nawet osobistych preferencji czy słuchu.
Interpretowanie DR pomijając inne charakterystyki danego nagrania staje się nic tak naprawdę nie dającym działaniem. Tym bardziej uogólnianie, szczególnie w metalu, z całym swoim bogactwem gatunków, stylów i możliwych zmiennych.
2. Dobrym nomen omen przykładem nadinterpretacji zagadnienia, będzie powyższy post kolegi z wklejonymi obrazkami.
Kolega prezentuje
"fale utworu metalowego z dobrym DR" - Hmmm... Wygląda cacy ale tak jak napisałem wyżej, zależy to przede wszystkim od konkretnego, pojedynczego przypadku.
Bardzo możliwe ze posiadając identyczny wykres, płyta A zabrzmi pięknie i dynamicznie a płyta B rozjedzie się i straci spójność.
Przykład #1: Płyty
Teitanblood (mam fizyczniaki - nie pliczki) które z przestrzennym, pełnym dynamiki brzmieniem grały by nienaturalnie. Dynamika oczywiście tam jest, bo tylko wynik zero oznacza jej brak. Najważniejsze ze optymalna, (chociaż daleko od niby optymalnej 13 - 0.5)
Przykład #2:
Neurosis. Tez na fizyczniakach

Na kilku przykładach, Uśredniony stosunek cicho-głośno dosyć nisko a pomimo tego pozycja brzmi tak jak powinna. Ludzie nie narzekają, pewnie lubią to co słyszą. Zresztą oxbloodowe reedycje na plackach maja swoje DR również "poniżej wymyślonej czy proponowanej przez kolegę normy" - Tyle ze w praktyce, gdy ten płaskownik kreci się na platerze (tak, mam placek a nie jego ripa

) to cale to pierdolenie nie ma to żadnego znaczenia.
Wiele reedycji jest zbyt skompresowana i brzmi gorzej ale zdarzają się tez odchyły w druga stronę. W ciężkiej muzie i napierdalaniu, dynamika czy scena nie jest aż tak bardzo istotna. To drugorzędna sprawa.


Prawda jest "mobilna" i w muzyce nie leży po środku, zależy od wielu czynników czysto technicznych, preferencji muzyków czy nawet zamierzonego działania, a których to połączeń @Mądroskop nie potrafi ogarnąć. Kazda płyta jest wpierw konceptem i nie ma ani jednego muzyka na świecie, który pisząc materiał myśli aby ta różnica pomiędzy głośnym a cichym była jak największa. Stad wniosek ze DR jest zależny BEZPOŚREDNIO od komponentów składowych samej muzyki plus intencji autora, i może ALE NIE MUSI świadczyć np o spierdolonej produkcji, czy maniakalnej kompresji, bo z drugiej strony, zbyt otwarta lub zbyt dynamiczna płyta która oryginalnie brzmi cudownie "na płasko", może być zjebana dojebaniem niepożądanej w danej sytuacji dynamiczności. Z tego tez powodu i bardzo często, wynik DR jest tylko abstrakcyjna liczba i nie zastąpi fizycznego kontaktu z materią. Dobrym przykładem są wklejane wcześniej DR płytek Obituary DR15 i Mayhem DR9. Gdzie słabszy wynik liczbowy Mayhem, tak naprawdę, potwierdza tylko specyfikę muzyki Mayhem, a jej niska dynamiczna wartość, która w przypadku tego konkretnego bicia klasycznej już płyty TGDoW, nie ma wielkiego znaczenia, przez wielu uważaną za optymalną. Z drugiej strony, dynamiczna niczym płyta jazzowa dwójka Obituary zawiera muzykę gdzie zwiększona różnica pomiędzy cichym a głośnym nie jest integralna częścią struktury albumu. Raczej efektem pół przypadkowo wynikającym ze składowych stylu zespołu. Dlatego włączasz inną reedkę z uśrednioną wartością np. 10DR i nie zwrócisz uwagi na różnicę albo różnica nie będzie tak bardzo istotna..
W gruncie rzeczy chodzi o nasza satysfakcje. Dopóki mamy frajdę z odsłuchu czegoś tam, nie widzę sensu szukania dziur w dupie. Nawet jeżeli DR = (-666

) Jeżeli zaś szukasz lepszego bicia dynamicznego, otwartego albumu, możesz z tego DR skorzystać i całkiem możliwe ze wersja z wyższym DR zabrzmi lepiej, ale niekoniecznie. Ostatnia rzeczą będzie nasze postrzeganie zmysłowe i gust. Jeżeli nie słyszymy różnicy pomiędzy A i B to nie ma wstydu, wybieramy tańsze bicie
P.S. Nie wiem jak powyższe ma się do empetrójkowców z ich pliczkami i cyferkami bo ja do "badan" używam swoich fizycznych legalnych kopii. Ale myślę ze sprawa wygląda analogicznie.
Pan Efilnikufesin pisze: ↑2 lata temu
---------------Dyskusje Wielkie. Cz.2: brzmienie albumów metalowych----------------King Crimson sie nie lapie!!!!!!!!!!
Jak ty możesz takiej bidy słuchać?

Turris Babylonica e stercore facta est.