
Już okładka sugeruje połączenie Dark Funeral z "Secrets of the Black Arts" z Dissection. Dlatego kupiłem kiedyś po pijaku i tak se czasem posłucham, bo dupy to to nie urywa. Żeby było nudne, to nie, ale też nie jest jakieś porywające.
Dokładnie tak samo, jak stary Dark Funeral i stare DissectionTITELITURY pisze:Dlatego kupiłem kiedyś po pijaku i tak se czasem posłucham, bo dupy to to nie urywa. Żeby było nudne, to nie, ale też nie jest jakieś porywające.
I co, wkręciło Ci się bardziej niż ostatnio pisaliśmy?Pioniere pisze:
Cóż za koincydencja. Jakby to powiedział jakiś długowłosy pedał, któremu zdaje się, że słuchanie takiej muzyki robi z niego elitę, "wyśmienity materiał".Pioniere pisze:
Weterani z Peru ostro dowalili.
Tak, podoba mu sięPioniere pisze:Za chuja nie rozumiem, o co w tym chodzi człowieku ... może prościej byś to ujął - podoba się album, czy nie?
Legenda ta, jak głosi pieśń,
Najszczerszą prawdę w sobie ma
Snuta przez lud po miastach, wsiach
Żałosny hymn o najgrzeszniejszej z dam
Uwierzcie słowom lutni mej
Ona dwór carski dobrze zna
Na dworskich orgiach struny jej
Grały melodie dla rozpustnych ciał