

Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=5e4yReWDMHk
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=wp62qPYhXns
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=K0zN3ZThMJ8
Pełna zgoda, aczkolwiek dwójka jest dość niekonwencjonalna i w tym tkwi jej urok. Gdybym jednak miał wybierać, to bez wahania wskazałbym na debiut, chociażby ze względu na takie "Fatal Step", "Life Is A Long And Silent River" czy "Humans Lost Humanity", że o tytułowym nie wspomnę nawet. Bardzo różnorodna płyta i chyba zarzucę sobie zaraz po "Todessehnsucht".
Split Meksykanów z Vfanhthore i Koreańców z Shadows of Black Candlelight z tego roku.
Kraj, gatunek i stajnia jak najbardziej prawilne, co to za cudo?
Nie podoba mi się to, przeładowane przesterylnym brzmieniem, perka chodzi jak pieprzony automat, wokal mi też nie pasuje, jedyne wiosła tną naprawdę nieźle, ale nadal jest tych technicznych zagrywek aż za dużo. Wszystko jest tam na maksa poupychane, odbieram ten album bardziej jako popisówkę, a niżeli chęć stworzenia muzy płynącej prosto z serca. Nazwałbym to hiper ultra modern thrash...... Ten natomiast album zrywa jajca, soczysty, siermiężny thrashPioniere pisze: ↑6 lata temu![]()
@Vortex m.in. dla ciebie do obadania - wydany samodzielnie, całkiem udany debiutancki album Wenezuelczyków z Stormthrash, grających agresywny, utrzymany raczej w średnio-szybszych tempach, nie stroniący od melodii OS Thrash, podany może w nieco bardziej modernistycznej brzmieniowo oprawie, ozdobionej technicznym szlifem, jak i zgrabnie wplecionymi weń okazjonalnie elementami progresji. Muzycznie umieścić można ich gdzieś pomiędzy takimi klasykami jak: Testament, Forbidden, Slayer, Dark Angel, czy nawet późny Death, a nowym pokoleniem thrashersów w formie Terrifier, Tormenter, czy Hatchet.
Nie masz się co łudzić, set-lista raczej nie będzie opierała się o utwory z debiutu, a o te z nowego tegorocznego albumu Beast Incarnate.
Konkretny wpierdol.