Ależ dobra jest ta nowa płyta. Chłonę z niej muzę jak sucha gąbka wodę. Trochę mi się kojarzy z "Torturami", ale to chyba dobrze, gdyż mimo upływającego czasu wciąż bardzo lubię tę płytę Cannibali i często do niej wracam.
Jedno ze słabszych wydawnictw tej kapeli, trzeba naprawdę lubić, żeby nie przysnąć. Ale udało mi się wyrwać jakieś limitowane, dwupłytowe wydanie w digisraku, tj. moim ulubionym formacie ( poza winylami, ale gramofonu nie mam ), więc jest super, jest super, bębny walą w kaczy kuper.
TITELITURY pisze:
Jedno ze słabszych wydawnictw tej kapeli, trzeba naprawdę lubić, żeby nie przysnąć.
Gunwo prawda, bdb materiał, który już pokazywał przeobrażenie kapeli z epickiego black metalu w chory i zainfekowany złem niczym rakiem organizm. Do perfekcji doszli na kolejnej płycie tj. "The Work Which Transforms God".
Album, który jako pierwszy pojawił się w mym odtwarzaczu w Nowym Roku. Czuję, że zbyt szybko go nie opuści. Życzę se i wam wszystkim, oby jak najwięcej równie dobrych albumów pojawiło się i w tym roku.
Coś dla fanów Cryptopsy i nie tylko. @Czit obadaj. Solidna porcja nowocześnie brzmiącego furiackiego DeathGrind okraszonego chwytliwymi walcującymi zwolnieniami OS Death/Doom, technicznymi łamańcami i dysonansami łączonymi z elementami progresji.
Tu i nazwa ciekawsza a i muzyka lepiej mi wchodzi. Brutal Technical Death Metal. Takie połączenie Posthomous Blasphemer, Womed, trochę Nile itp. Polecam.
yog pisze: ↑5 lat temu
Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem
Świetny, zbyt mało powszechnie znany album z awangardową muzą, będącą miksem pełnego dysonansów Black Metalu, PowerViolence i Mathcore'a. Fani DSO powinni tego koniecznie posłuchać.
Miałem okazję zobaczyć na żywo i powiem Wam, że kurde bele, od tego czasu wiem, co to znaczy "occult black metal". Były kadzidła, modlitwa wokalisty przed wejściem pierwszego kawałka, świece, peleryny z kapturami i opętany ryj wokalisty. Można śmiać się, że to szopka, w sumie ja też wolę piwo i wesołych facetów w adidasach, ale ci tu odjebali autentyczne misterium tremendum - stałem przez godzinę zahipnotyzowany, chłonąc te dzwięki. Raz tylko widziałem coś podobnego podvzas występu Mare w Krakowie, ale to "było bardziej". Jeśli kiedyś zawitają do Polski, jedźcie bez wahania, nawet jeśli nie przepadacie za zespołem.
Wczesnym wieczorem dostałem wpierdol od Francuzów, a teraz rozpływam się przy Bowie'm. Muszę kiedyś odpowiedni klimat sobie zrobić do tych ambientowych kawałków, bo czuję, że to może być lepsze niż jakiekolwiek narkotyki.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: ↑2 lata temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Ano,bardzo bym to lubił, gdybym słuchał "awangardowego metalu". Ale, że wolę w zasadzie słuchać klasyki i w kółko odgrzewanych kotletów, na pobudkę puściłem sobie to:
Deathfortress, to je hamerykańska odpowiedź na "Hate Forest", tylko zamiast pogańskiego mamy w - sumie - chuj - wie - jakie pierdololo o niczym ( że Ziemia będzie zniszczona, że nadejdą rządy stali i inne takie bzdury ). Dla mnie nawet lepsze od kapeli Romana, jakoś tak więcej oktanów czuję w tej, było nie było, opartej na nastroju, a nie zajmujących kompozycjach muzyce. W sumie mogę polecić.
Trap Them – „Crown Feral” , prosty , ale nie prostacki crustowo punkowy wygar z grindcoreowymi dodatkami i brudnymi gitarami z brzmieniem pod stary Entombed. Wkurwiona muza i tyle. Zajebongo.
Metal ma mieć włochate jaja a nie jakieś symfoniczne cycki
Convulsing - Errata
bedroom black metal death metal extreme metal melting pot metal solo Sydney
Jednoosobowy projekt. Ulcerate, Portal, Altars, Altarage przystępnej, wolniej i atmosferycznie. https://convulsing.bandcamp.com/album/errata
Pylar - Pyedra
doom experimental metal doomdoom metal drone metal pagan ritual Sevilla
Szalony i nawiedzony doomowy experyment https://pylar.bandcamp.com/album/pyedra
Entrapment - Through Realms Unseen
Dobra kapela. Jeden z nielicznych Szwedów którego zniese bo uważam że Szwecja jest do bólu monotematycznie nudna. Ww kapela wydała niedawno album nasączony wpływami death rolla-brrrrrrr. Spoko spoko tym razem wyszło... https://pulverised.bandcamp.com/album/t ... lms-unseen
Wydany jesienią ubiegłego roku debiut Brytyjczyków grających nawet chwytający za ucho OS klimatyczny DeathGrind ze sporą dawką nie stroniącego od melodii Doom/Death oraz elementami Crusta.
Dobry Start, a do tego nieźle brzmią na żywca. Coś dla fanów Bolt Thrower i nie tylko.