Rzeczywiście tak dobre, jak reklamują na muralach. Powiew świeżości w zatęchłym światku polskiego blackmetalu. Polecam się zapoznać, kto jeszcze tego nie zrobił. Jest luz, są wpadające w ucho riffy, fajne zwolnienia i kurna wokal tak wiele w tej muzyce robi, że w zasadzie płyta nie byłaby tak fajna, gdyby nie on. Chyba kolejny polski krążek obok Varmii, który mnie w tym roku ujął za genitalia.
"Baśka miała mały biust, a Natalia genitalia." - śpiewał jednego razu pedofil pod przedszkolem i pasowałby ten tekst jak ulał do "Truchła Strzygi".
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
yog7 lat temu
Tormentor
Posty: 18184
Rejestracja:8 lat temu
yog
Truchło Strzygi bdb.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore pisze: ↑7 lat temu
No dla mnie to Truchło Strzygi to taki odpad po Bestiality.
Truchło Strzygi nie słyszałem jeszcze, choć rozreklamowane to mocno, bo gdzie nie wejdę to wszędzie jakieś pochwały/reklamy lecą, no i kumpel mi o tym tłucze od dawna, zanim jeszcze pierwsze wzmianki gdziekolwiek wyczytałem. Bestiality pamiętam z koncertu obok Wichajstera i mnie się bardzo podobało jak grali. Jakieś materiał/materiały potem słyszałem i też mi się wkręciło nieźle. Jeżeli to w takim stylu utrzymane co Bestiality to napewno wejdzie gładko.
U mnie z rana leci:
Pieśni śriedniowiecznych trubadurów, w tym pewnego Ryszarda ( ale nie tego z naszego forum ), co to machał mieczem i przy okazji zajmował się poezją, bo takie to były wtedy czasy, że wielu z tych ludzi po prostu było rycerzami, którzy po ściągnięciu zbroi śpiewali o miłości dworskiej, pełnej kurtuazji. Jeszcze jeden powód, żeby uważać średniowiecze za epokę "fajniejszą" od naszej.
Ryszard pisze: ↑6 lat temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
No to urlop rozpoczęty, szkoda, że nie udało się dziś na Blasphemy wybrać, ale co poradzić.
Dobre rzeczy z rana lecą:
Jak ktoś lubi prawdziwy metal, chamski i prosto w ryj to tu go znajdzie. Paręnaście minut darcia papy w klimatach black/death i war metal. Jeden z najlepszych splitów jakie ostatnimi czasy słyszałem, choć późno go poznałem bo z 2007 r. to cudeńko.
A teraz zapodałem:
Ryszard pisze: ↑6 lat temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha