







EP-ka i dwie następne płyty są w nieco innej stylistyce, mniej przypominają soundtrack do książki czy np. debiut Kayo Dot, który jest jedyną znaną mi płytką tej kapeli. EP-ka bardzo gęsta, wokal czasem w jakieś deathcory wchodzi, płytki sporo krótsze od debiutu (druga o połowę), nie ma tyle czasu na ślamazarne i minimalistyczne doomjazzy, jak w przypadku The Man Closing Up.
No ja też myślałem, że to całkiem nowy projekt, a RYT music podaje jako 2000 r...Vortex pisze: ↑5 lata temuOooo, właśnie mi się rzuciło gdzieś na necie w oko, ale nie sprawdzałem co to. Skoro tutaj mamy ludzi z takich kapel, to sobie jednak obadam.
EDIT: Ja tu patrze a ten Cast The Stone to jeszcze mają pełniaka w 2005r. wydanego, myślałem że to świeża sprawa jest, a tu jednak nie.
Dzięki rekomendację. Zajebista płytka. W Top10 w BM bardzo możliwe, a z pewnością jako debiut.TITELITURY pisze: ↑5 lata temu
Jest bdb zgodnie z oczekiwaniami i album wędruje na tegoroczny top, ale jednak myślałem, że będzie trochę lepiej, niż na epkach, tymczasem tu już nie udało im się stworzyć takiego zimnego, grobowego klimatu. Ale np. taki "These Fountains Of Darkness", który sobie właśnie leci w słuchawkach, wbija mnie w fotel. Świetny album i warto było czekać. A reszta niech sobie słucha Sear Bliss.![]()
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć