

No podbrutalizowanej dwójki można se śmiało posłuchać. Debiut zaś posiadał jedynie chwile, gdzie sie pojawiał jakiś chwytający za ucho lepszy riff, poza tym jest zbytnio przekombinowany - ilość elementów groove/nu metalu nieakceptowalna. Dobrze na A life of suffering zrezygnowali z wpływów tego chłamu.
A gore feast for lovers of Agathocles, Impetigo, Napalm Death and Brujeria
Bardzo spoko granie. Będzie słuchane.Pioniere pisze: ↑3 lata temuDobry Grindcore z Brazyli
https://malesfecundosgrind.bandcamp.com/releases