Dotąd nie sprawdzałem tej kapeli, choć nazwa niejednokrotnie się przewijała w wielu miejscach i zasadniczo same pozytywy o nich słyszałem, a że wyszedło nowy album, więc badam z czym się to je. Już sam Lovecraft mnie zaintrygował, z tego samego zresztą powodu będę badał następnie zespół Obed Marsh, który to już zdaje się jakiś czas temu u nas na forum próbował promować @Ryszard.
A zatem teraz czas na to:
Bobby Beausoleil - Voodoo Shivaya - tak się nagrywa zajebisty psych/ambient w pierdlu, a nie jakieś Burzumy, Bobby wyraźnie się rozwija
Iggy Pop - Free
Teitanblood - The Baneful Choir, leciało pod lekturę "Droga do science fiction tom. 2" i wcale nie przeszkadza w czytaniu, później posłucham w większym skupieniu
Destroy their modern metal and bang your fucking head
yog5 lat temu
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja:8 lat temu
yog
Wróciłem do z najmilszych mi płyt z tego całego retro occult rockowego granka. 21 minut, w tym cover dawnej hordy Lemmy'ego Sam Gopal, 4 kawałki. Coś tam chyba znowu grają, ale nie sprawdzałem, pierwszy album już taki dobry jak epka Lucem Ferre nie był. Trochę takie bardziej rockowe In Solitude z wokalem... Ville Valo. Jakby. Bdb wokal w każdym razie, z dużym zaangażowaniem i przekonaniem epeczka spłodzona.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Całkiem znośny współczesny Thrash, który może zainteresować słuchaczy takiego Violator, jak i znacznie starszych fanów Vio-lence, czy wczesnego Exodus i Anthrax
yog5 lat temu
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja:8 lat temu
yog
Destroy their modern metal and bang your fucking head
https://consequenceofsound.net/2019/10/ ... em-daemon/ Compositionally, Mayhem have outdone themselves on Daemon, crafting a Kafka-esque collection of intensity that sees the band pushing themselves conceptually and instrumentally. Argh! Blasphemer gdzie jesteś?
Dzisiaj w różnych liczbach: świetna jedyneczka Inquisition, bardzo fajny debiut szwedów z Karnarium, zajebisty najnowszy pełniak Wędrowców i interesujący album kanadyjskiego ambient blackowego Hellebore
+ / - dyskografia Unaussprechlichen Kulten, Der Blutharsch and the infinite church of the leading hand & Aluk Todolo, Dark Space II i to, co zwykle ostatnio czyli Teitanblood i Denial of God, a także Heretic - Underdogs of the Underworld oraz Terrorfront popularnych Infernali.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Tak jak słyszałem już co nieco Bohren & Der Club Of Gore i za każdym razem był sztos, tak i teraz poznając debiut po paru minutach oceniłem, że będzie tak samo i jest. Normalnie można polecieć głosem FoodEmperora "Kurwa mać jakie to jest dobre! Aż kutasy z nieba lecieli". Bas pięknie łechta moje uszy, normalnie zimniuśkie piwko, miód i słone orzeszki w formie dźwiękowej. Czy to na słuchawkach, czy też z głośników jak się puszcza odpowiednio głośno tj. co najmniej na 60-70% mocy to buja cudownie.
Wędrowycz pisze: ↑5 lat temu
Tak jak słyszałem już co nieco Bohren & Der Club Of Gore i za każdym razem był sztos, tak i teraz poznając debiut po paru minutach oceniłem, że będzie tak samo i jest. Normalnie można polecieć głosem FoodEmperora "Kurwa mać jakie to jest dobre! Aż kutasy z nieba lecieli". Bas pięknie łechta moje uszy, normalnie zimniuśkie piwko, miód i słone orzeszki w formie dźwiękowej. Czy to na słuchawkach, czy też z głośników jak się puszcza odpowiednio głośno tj. co najmniej na 60-70% mocy to buja cudownie.
Jeszcze Paul Schütze. Stuff jak "Site Anubis", "New Maps of Hell', "The Annihilating Angel; or, the Surface of the World". A z rzeczy które mają kompletnie wywalone na Badalamentiego, Spaceheads - Angel Station.
Leci Teitanblood i Mika Vainio jako Ø, projekt który ponownie wprowadził minimal do minimal techno.
Ładna okładka przykuła mą uwagę, a tak to w miarę znośny DM-owy debiutant z Brazylii - z lekka kojarzy mnie się z Obituary i Death, ale to głównie przez wokale podobne w swym wydźwięku momentami nieco do Tardyego, muzycznie trochę też, choć więcej chyba tu już z muzy młodego Chucka oraz jakiego późniejszego Entombed (czy Black Sabbath w wydaniu DM ). Zbyt dużo smęcących melo wtrąceń, by było fajnie, gdyby nieco inaczej to wykończyli to ..., a tak ...
To pierwsze miałem już skolejkowane do sprawdzenia pozostałe dwa dodałem do kolejki. Dziękuję @pp3088 za polecanki. @pit ten Paul Schütze to jak widzę dark ambientami się para? Spaceheads wydaje się być interesujące, więc też do kolejki dodaję.
Wędrowycz pisze: ↑5 lat temu
To pierwsze miałem już skolejkowane do sprawdzenia pozostałe dwa dodałem do kolejki. Dziękuję @pp3088 za polecanki.
@pit ten Paul Schütze to jak widzę dark ambientami się para? Spaceheads wydaje się być interesujące, więc też do kolejki dodaję.
Ogólnie ambientem wymieszanym z jazzem, soundtrackami itd. Pojawił się na składance Ambient 4: Isolationism. Nie wspominałem Succubus od The Mount Fuji Doomjazz Corporation, bo jak rozumiem już znasz, albo masz na radarze.