Posty: 11198
Słodkie muzykanty. Podoba się.
Brzmi to jak rock progresywnym z growlem, ale z cyklu tych "rozdzierających". Dziwna muzyka, bo z jednej strony zakręcona, a z drugiej prosta, jednocześnie przyjemna i zrobiona z "prostych" elementów, ale nietypowo zestawionych, zdawałoby się, że nieprzystających do siebie a jednak pasujących, oryginalna i po prostu dobrze napisana. Mnie to robi dobrze.
Jeszcze gorzej by było, gdybyś polubił po śmierci lidera i mógł tylko słuchać opowieści kolegów jak to koncerty dosłownie 2 lata wcześniej były jednymi z najlepszych na jakich w życiu byli.TITELITURY pisze: ↑4 lata temu
Nie lubię "dorastać" do kapel, których wcześniej nie lubiłem. Kolejna dyskografia do uzupełniania. Ech.