Kolejny dobry albumik od
Throat Breach (
Napalm Meth). Hałaśliwe sludge-owe grindowanko. Zwracając jednak uwagę na gat. muzy, to może nieco przy długi. Pół godziny takich świdrujących dźwięków, atmosferycznych rozmydleń utkanych w skomasowaną ścianę jazgotliwego sludge i nawałnic death/grindowych blastów było by w sam raz, a mamy tego prawie 42 min.
Na dokładkę świetna tegoroczna EP-ka
Cerebral Rot, której jakoś wcześniej nie maiłem okazji posłuchać - brudne i oślizgłe, sporo klimatu wczesnego Xysma/Carcass, tyle że bardziej w wydaniu death z elementami doom, a nie rozpędzonego goregrind/grindcore.