The Chasm - Conjuration of the Spectral Empire
Chakal - Abominable Anno Domini
Masacre - Ola de Violencia jak już włączam to zwykle leci te 3-5 razy i nie inaczej tym razem
Sarcófago - INRI
Sarcófago - Sepultado
Sarcófago - Rotting
Sarcófago - The Laws of Scourge
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Blind pisze: 5 lat temu
No i git, ostatni Marduk jest bardzo dobry.
Ta, chyba w ostatnich 10 sekundach, jak się kończy.
Belzebóbr pisze:
a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Belzebóbr pisze:
a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
yog5 lat temu
Tormentor
Posty: 18005
Rejestracja:8 lat temu
yog
Black metal z Jawy.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Ja obecnie napierdalam bardzo dobre Bone Awl, po odświeżeniu dzięki polecankom @pita wróciło się do nich zajebiście. Na zmianę leci odkrycie ostatnich dni, czyli debiutancka EPka Sect Pig, awangardowego, eksperymentalnego war metalu.
Dzisiaj dzionek z NSBM. Z jednymi z najlepszych wydawnictw tej sceny na czele, czyli splicie Capricornu/Der Sturmer czy debiutanckim albumie Ohtar. Odświeżone, dawno nie słuchane obydwa duże materiały Kataxu czy pierwszy album Infernum również świetnie wypadaja w konfrontacji. Zwieńczenie dzionka w postaci debiutu Thor's Hammer z leksza obniżyło poziom całości słuchanej muzyki, ale szybko poprawiłem to zajebistą EPką Sunwheel. Zig Chajl.
Ten albumik starzeje się imo dużo ładniej i dostojniej od czegokolwiek Led Zeppelin. "Electricity" to znakomity banger. High voltage man kisses night to bring the light to those who need to hide their shadow-deed, hide their shadow-deed.
Skończyłem rozpracowywać Dimhymn, to nabrałem ochoty na klasyka, więc leci:
Będzie jako rozgrzewka przed Vomitor, Mord (tym norwesko/polskim) i sam nie wiem czym jeszcze.
Vortex pisze: 4 lata temu
Ależ ten Sxuperion mi usiadł, jakie to zajebiste jest. Jaki odhumanizowany totalnie klimat, jedna z lepszych rzeczy jak dla mnie z tego roku.
O! I wyszlo ze kapela z wczesniej to jednoosobowy projekt.
A! I teraz właśnie wieczorem w tym czasie z Haig Club i papierosem takie fiku miku na swiezym powietrzu.
Seryjnie poryte. Wystarczy wytrzymac 5minut
Ryszard pisze: 4 lata temu
O! I wyszlo ze kapela z wczesniej to jednoosobowy projekt.
A! I teraz właśnie wieczorem w tym czasie z Haig Club i papierosem takie fiku miku na swiezym powietrzu.
Seryjnie poryte. Wystarczy wytrzymac 5minut
Czyżby LSD dotarło do południowoamerykańskich pasterzy?
U mnie:
bogusz4 lata temu
Posty: 96
Rejestracja:5 lat temu
Lokalizacja: G. Śląsk
bogusz
U mnie kręci się wczorajsza premiera.
Joy Division - Closer
Clear vinyl wydany z okazji 40lecia premiery albumu
kurz pisze: 4 lata temu
Bardzo musieli punkowcy i nie tylko zasłuchani być.
Kiedyś yog wrzucił dokument o krautrocku w którym Iggy Pop zachwalał NeuI.
Korzystając z okazji wspomnę, że ostatni album Hansa-Joachima Roedeliusa (a od Neu! do Cluster jeden krok) jest znakomity. Spodoba się nawet fanom starego Aphex Twina.
Akurat ten album Doors nie należy do moich ulubionych. Natomiast Strange Days słucham bardzo często od 30-u lat i uważam, że zestarzał się bardzo fajnie. A When The Music’s Over to kwintesencja ich stylu.
kurz pisze: 4 lata temu
Akurat ten album Doors nie należy do moich ulubionych. Natomiast Strange Days słucham bardzo często od 30-u lat i uważam, że zestarzał się bardzo fajnie. A When The Music’s Over to kwintesencja ich stylu.
Kwestia gustu, dla mnie "Waiting for the Sun" jest tylko odrobinę słabsze od doskonałych debiutu i "Strange Days".
U mnie na zakończenie odświeżania Drudkh leci ostatni składak: