

Bardzo dobry projekt. Kto by się spodziewał w czasach powstania power electronics gdy szokonowano mizoginizmem, nienawiścią, zwyrodnieniem i pochwałą morderstw że kiedyś ta muzyka tak wyrośnie i będzie w niej spora reprezentacja kobieca. LI, Puce Mary, Pharmakon i pewnie kilka innych dodało kolorytowi temu gatunkowi : )
Swe korzenie muza Lingua Ignota zapuszcza nieco głębiej, nie tylko do początku lat '80 i powstania tworów PE oraz rozwoju wszelkiej awangardy, która wtedy wręcz eksplodowała, a sięga również lat '70, o czym Kistin wspominała w wywiadach, wymieniając jako jedną pośród jej głównych inspiracji (muzycznych, bo ma ich także sporo spoza muzy) eksperymenty muzyczne Meredith Monk.pp3088 pisze: ↑2 lata temuBardzo dobry projekt. Kto by się spodziewał w czasach powstania power electronics gdy szokonowano mizoginizmem, nienawiścią, zwyrodnieniem i pochwałą morderstw że kiedyś ta muzyka tak wyrośnie i będzie w niej spora reprezentacja kobieca. LI, Puce Mary, Pharmakon i pewnie kilka innych dodało kolorytowi temu gatunkowi : )
Ale tam lasencje są od samego początku. Diana Rogerson, Jill Westwood, Min, babki w Club Moral itd. Pewnie masy sam nie znam.pp3088 pisze: ↑2 lata temuBardzo dobry projekt. Kto by się spodziewał w czasach powstania power electronics gdy szokonowano mizoginizmem, nienawiścią, zwyrodnieniem i pochwałą morderstw że kiedyś ta muzyka tak wyrośnie i będzie w niej spora reprezentacja kobieca. LI, Puce Mary, Pharmakon i pewnie kilka innych dodało kolorytowi temu gatunkowi : )
Dokładnie. W Consumer Electronics też była babeczka, ale jednak była członkiem zespołu a nie główno-dowodzącym. Coś jak song singer/songwriter jeżeli czaisz o co mi chodzi.
Jedna i druga są bardzo dobre, choć stanowią już odmienne oblicza stylistyczne zespołu.pit pisze: Ja ogólnie nie jestem gorącym miłośnikiem CV. Preferuję Clock DVA, ale też bez zachwytów. Mimo to uważam "Micro-Phonies" za przejaw geniuszu. Filistyni powiedzą, że "Red Mecca".
Polecam, bardzo fajny mix i cała masa klasycznych motywów z horrorów przeróżnych.
The cover art by Peter "Sleazy" Christopherson shows the killing of Roberto Crescenzio in Turin in 1977.
On 1 October 1977, during a protest march in Turin, activists allegedly attacked a bar with Molotov cocktails. Roberto Crescenzio, a 23-year-old student, died of burns sustained in this attack. Lotta Continua militants were accused of committing this attack, but were eventually cleared in court.
Przyznam się że podeszło. Też myślałem żeby coś sobie kupić ale wkurwiaja mnie te wszystkie ceny... Podobnie zeszłoroczne deathy, np warp chamber. Kurwa £20 za cd i 40 za placek. To już wolę za jebać pliki.
dukeofprunes78 May 12, 2016Frank Zappa was one of the few or probably the only famous rock star who played with Pink Floyd once one time. The festival was the "famous" Amougies Actuel Festival, from 24 to 29 October
Pink Floyd played on 25 october night, Frank at the time already disbanded the early mothers and was producing (and protecting) Captain Beefheart who was at the festival too with his Magic Band. Frank was invited to do master-of-ceremonies, presenting various groups and jamming with some of them (Mountain, Caravan, Aynsley Dunbar,...) due to "f****** cold on stage" (FZ told many times this event)
I read in some italian Pink Floyd book in my home (I had to recuperate it) Nick Mason told that Frank was one of the few people who could enter and play in the PF sound world, like in this circumstance, they played a long long live and "unique" rendition of Interstellar Overdrive.