Taki ostatnio leciał/leci zestaw młodego oldschoolowca:
Mateusz Gawęda Trio Overnight Tales - zajebiste
Mateusz Gawęda Trio Falstart - zajebiste
AC/DC High Voltage - zajebiste
Cirith Ungol King of The Dead - zajebiste
Candlemass Epicus Doomicus Metallicus - zajebiste
Blindead Niewiosna - zajebiste
Metallica And Justice For All - zajebiste
Deep Purple In Rock - zajebiste
Deep Purple Machine Head - zajebiste
Deep Purple Fireball - zajebiste
Graveyard Hisingen Blues - zajebiste
Armia Der Prozess - zajebiste
Myslovitz Miłość w Czasach Popkultury - dobre
Can Delay 1968 - dobre
Can Future Days - dobre
Ministry Twitch - zajebiste
Cure Pornography - zajebiste
Sisters of Mercy Floodland - zajebiste
Cabaret Voltaire Shadow of The Fear - zajebiste
Imperial Triumphant Alphaville - zajebiste
Esplendor Geometrico Nador - dobre
Duma Duma - gówno
Mars Volta Deloused in The Crematorium - gówno
Świetliki Ogród Koncentracyjny - zajebiste
Helmet Meantime - zajebiste
Front 242 Pulse - zajebiste
Neurosis A Sun That Never Sets - zajebiste
Świetliki Sromota - zajebiste
Iron Maiden Number of The Beast - zajebiste
Rob Zombie Hellbilly Deluxe - zajebiste
Helmet Strap It On - zajebiste
Samo S1 - zajebiste
Prodigy The Fat of The Land - zajebiste
Świetna Epka serwująca porcję cudownego death/thrashu na starą modłę. Jest tu niemal wszystko za co kochaliśmy podobne wydawnictwa sprzed 30 lat – dzikość, moc, sprawny warsztat, młodzieńczy animusz. Nawet jeśli nie jest to granie oryginalne, to warsztatowo wyróżnia się na tle współczesnej sceny.
Kolejny ich materiał Recollections Of The Insane , niedługo wypłynie w świat za sprawą Redefining Darkness Records.
Chemical Annihilation to reanimowany zespół z końcówki lat osiemdziesiątych, który dopiero w tym roku zadebiutował - wcześniej wydali dwa demosy, na których pogrywali thrash, lekko wkraczający w rejony DM-u.
Nathas pisze: ↑3 lata temu
Jeżeli kogoś interere, to dziś wyszeł debiutancki pełniak Darvaza
Słuchałem sobie dziś i świetnie brzmią szczególnie
średnie tempa gdy nieco zwalniają - płynie to świetnie.
U mnie aktualnie Stany vs Anglia czyli Ministry i Axegrinder
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
A ja dziś postanowiłem się wyluzować i zapuściłem 24K Gold od Bruno Marsa, zwłaszcza kawałek tytułowy robi dobrze, wystarczy kilka sekund i już banan na ustach.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Poleciało sobie:
Manowar - Louder than Hell
Accept - Restless and Wild
Kat - Popiór i OWŚ.
Jutro jako niedzielny słuchacz mam przygotowane płyty Death. Niektóre dawno niesłuchane.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Długie lata nie słuchałem tego albumu i zapomniałem już jakie to bardzo dobre. Poniekąd uduchowiony black metal, ale za to zamiast klimatycznych zwolnień itp. mamy tu czystą black metalową napierdalankę od początku do końca. Myślę, że fanom Antaeus powinno podejść bez problemu.
PS: Jakby ktoś był ciekaw - Averse Sefira "Tetragrammatical Astygmata"
If you think my pain
Is well preserved
Then go ahead and try
You can fuck off and die!!!!!
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Batushka - Hospodi. I o dziwo podoba mi się. Jakoś tak bez pomysłu właczyłem i leci to sobie a nawet skupia uwagę.
Kły - Szczerzenie.
Black Sabbath - Vol 4
Alkatraz - Error.
Ciężko i klimatycznie.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Pioniere pisze: ↑3 lata temu
miks downtempo, d'n'b, house i elementów soul, gospel i jazzu
Ponoć świetna sprawa. Dotąd nie próbowałem jeszcze, ale czeka na swój czas. Może od razu coś polecisz z jego dyskografii jak już w temacie jesteś @Pioniere
U mnie natomiast na skołatane nerwy po 3 wyjątkowo ciężkich dniach
Dale Cooper Quartet & The Dictaphones - Ramsès Redoute
Wędrowycz pisze:
Ponoć świetna sprawa. Dotąd nie próbowałem jeszcze, ale czeka na swój czas. Może od razu coś polecisz z jego dyskografii jak już w temacie jesteś @Pioniere
Albumy ma generalnie dwa, z nich ten słuchany imo lepszy, reszta to miksy własne, jak i innych wykonawców gmerających przy jego utworach. No są też EP-ki i single - poziom wszystko trzyma podobny. Z tych kompilacyjnych polecam serię Earth
Jako że nie znam zbytnio tych całych Kłów, bo czuję odrazę do większości polskiego BM, to jednak za te łysice na okładce dam szansę tej płytce. Zobaczymy czy będzie je można poczuć w muzyczce.
Ostatnio edytowany przez Derelict3 lata temu, edytowany łącznie 1 raz.
"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"