Ja tak samo. Zapalona nawet byle lampka mi przeszkadza a co dopiero muzyka, nawet ambienty czy drony.
Aż sobie dzisiaj zapuszczę, właśnie kilka dniu temu zasypiałem przy Mauro Teho Teardo feat Nurse With Wound & Ramleh - Caught From Behind. Polecam jak nie znasz, chociaż jak dla mnie to mogłoby być więcej szarpania od Ramleh, chociaż 1990 to już eksperymentowali.Pioniere pisze: ↑3 mies. temuMnie bardzo dobrze się spi przy wszelkiej maści ambientach, dronach itp. Kiedyś, po zakupie Soliloquy for Lilith Nurse With Wound, puszczałem to tak często po nocach (mieszkałem wtedy w bloku), a sąsiad nie mógł spać i wezwał niebieskich na interwencję. Ci weszli do mieszkania, gdy to leciało, ale był akurat fragment, nieco mniej wibrujący betonem bloczni i wyłączyłem, nim zaczęło ponowienie solidnie wibrować, wiec nie stwierdzili problemu, spisali i poszli.
ależ w otwartym lufciku to najczystrzy ambient miejski, chociaż to rano więc może jednak zwierzenia...
A to ciekawe, zasypiam nawet przy power electronics, a przy otwartym lufciku żeby kto nie daj boże nie hałasował za oknem za skurwysyna nie zasnę, nawet w największe upały muszę mieć pozamykane.
zawsze otwarte, świeży zefir na mordzie, chyba że pijany wtedy jeden chuj.
Tak samo u mnie, to chyba w ogóle moja ulubiona muzyka do zasypiania. Tu np. świetnie sprawdza się właśnie Lustmord lub też rzeczy ze stajni Cryo Chamber.dj zakrystian pisze: ↑rok temuWszelkiego rodzaju Dark Ambienty z Lustmord i to nie dlatego, że nudzi, a wycisza. Do tego Tiamat z Wildhoney i DKoS.