Często zasypiacie przy muzyce? Jeśli tak, to przy jakiej? Ambientowe Burzum czy bezlitosny nakurw pancerny? Linkujcie najlepsze usypiacze, najlepiej jednak z tej pierwszej kategorii. Aktualnie najczęściej te 3 pozycje posyłają mnie w objęcia Morfeusza.
yog3 lata temu
Tormentor
Posty: 18183
Rejestracja:8 lat temu
yog
burzum - daudi baldrs, hlidskjalf
wongraven - fjelltronen
karl sanders - saurian meditation
ulver - lyckantropen themes
drudkh - songs of grief & solitude
paysage d'hiver - die festung
soundtrack z deus ex: human revolution
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Jako że średnio śpię 3,5-4,5 h na dobę (plus godzinna drzemka po 17-tej)- nie potrzebuję żadnej muzyki. Wręcz przeciwnie. A do drzemania w autobusie cokolwiek tkliwego, nudnego, by nie zaprzątało uwagi i zarazem odwróciło uwagę od porannych rozmów babć.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
To co @yogi zapodał bardzo spoko, aczkolwiek ja zasypiam przy wszystkim, tej nocy np. przy "Altars Of Madness" Morbidów. A bywało nie raz że przy jakiś noisach czy power electronics się usypiało
The Cure - szczególnie "Disintegration" i "Bloodflowers"
Type o Negative "October Rust"
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Pandit Pran Nath, Debussy, Pachelbela - Kanon D-dur, Prokofjew - wszystko smyczkowe, Scelsi, Glassworks, Cluster, Earth, Stars of the Lid, Coil - Time Machines, Remote Viewer, TG - Heathen Earth, In The Shadow of the Sun, Aphex Twin - oba Selected Ambient Works, Glenn Gould - Bach: The Goldberg Variations.
blue_calx2 lata temu
Tormentor
Posty: 543
Rejestracja:5 lat temu
blue_calx
W. Basinski - Dlp 1.1 (i inne)
B. Eno - Ambient 4, Apollo
GAS - Narkopop/Pop
Biosphere - Substrata, Patashnik, Departed glories
R. Rich - Stalker, Humidity
Stars of the lid
Global communication (lek na bezsenność)
czasem:
Darkspace/Paysage/Midnight oddysey
@Molotow 666
GAS to solowy projekt Niemca, Wolfganga Voigta. GAS, Niemcy... zbieżność przpadkowa.
Ostatnio edytowany przez blue_calx2 lata temu, edytowany łącznie 3 razy.
Ostatnio chyba najczęściej Sznur. W grudniowe mrozy fajnie się zasypiało przy Enslaved, nie słuchałem ich całe lata. Wczoraj debiut Blut Aus Mord, do popołudniowych drzemek często w ostatnim miesiącu leciały też solowe płyty Jarl'a. W sumie to zawsze do snu czegoś słucham, fajny wątek.
Zasypiam wszędzie, światło, dźwięk- obojętnie. Ale ja średnio 3,5- 4 h na dobę śpię, to i jest to uzasadnione niby. Ale wcześniej też świetnie spałem. Muzyka mi jest zbędna, bo albo słucham, albo śpię. Najmilej zasypia się przy kimś bliskim. Albo zwierzaku. Moje bydle zawsze leży na podłodze obok łóżka i to jest przyjemniejsze niż jakieś dźwięki.
Ale jest jedna płyta, którą słucham w podróży:
Wolves in... "Celestite". Czasem ew. Burzum "Hildskjalf".
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
u mnie w sypialni radyjko z classic fm 24/7, więc zasypiam z muzyko poważno lub współczesno....
również nie potrzebuję specjalnych warunków, jak czerń czy cisza czy jakiś tam materac... chociaż wybieram twardy. A, lufcik musi być uchylony.
Mnie bardzo dobrze się spi przy wszelkiej maści ambientach, dronach itp. Kiedyś, po zakupie Soliloquy for Lilith Nurse With Wound, puszczałem to tak często po nocach (mieszkałem wtedy w bloku), a sąsiad nie mógł spać i wezwał niebieskich na interwencję. Ci weszli do mieszkania, gdy to leciało, ale był akurat fragment, nieco mniej wibrujący betonem bloczni i wyłączyłem, nim zaczęło ponowienie solidnie wibrować, wiec nie stwierdzili problemu, spisali i poszli.
Blind2 lata temu
Tormentor
Posty: 2099
Rejestracja:8 lat temu
Blind
Ja najlepiej zasypiam przy ASMR. Ostatnio nawet zacząłem sobie live'y asmrowe z Tik Toka na sen włączać. Różne tam Ukrainki, Polki i Rosjanki mlaskają, cmokają, drapią mikrofon, a ja padam jak bobas i zaczynam ślinić poduszkę.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: ↑2 lata temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Zsamot2 lata temu
Tormentor
Posty: 4518
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno
Zsamot
Przeczytałem livy sromowe... i rozumiałem te ślinienie.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Pioniere pisze: ↑2 lata temu
Mnie bardzo dobrze się spi przy wszelkiej maści ambientach, dronach itp. Kiedyś, po zakupie Soliloquy for Lilith Nurse With Wound, puszczałem to tak często po nocach (mieszkałem wtedy w bloku), a sąsiad nie mógł spać i wezwał niebieskich na interwencję. Ci weszli do mieszkania, gdy to leciało, ale był akurat fragment, nieco mniej wibrujący betonem bloczni i wyłączyłem, nim zaczęło ponowienie solidnie wibrować, wiec nie stwierdzili problemu, spisali i poszli.
Aż sobie dzisiaj zapuszczę, właśnie kilka dniu temu zasypiałem przy Mauro Teho Teardo feat Nurse With Wound & Ramleh - Caught From Behind. Polecam jak nie znasz, chociaż jak dla mnie to mogłoby być więcej szarpania od Ramleh, chociaż 1990 to już eksperymentowali.
Lis pisze: ↑2 lata temu
Ja najlepiej zasypiam najebany, ale wątek miał być o muzyce nie zwierzeniach kto co i jak.
ależ w otwartym lufciku to najczystrzy ambient miejski, chociaż to rano więc może jednak zwierzenia...
A to ciekawe, zasypiam nawet przy power electronics, a przy otwartym lufciku żeby kto nie daj boże nie hałasował za oknem za skurwysyna nie zasnę, nawet w największe upały muszę mieć pozamykane.
Lis pisze: ↑2 lata temu
Ja najlepiej zasypiam najebany, ale wątek miał być o muzyce nie zwierzeniach kto co i jak.
ależ w otwartym lufciku to najczystrzy ambient miejski, chociaż to rano więc może jednak zwierzenia...
A to ciekawe, zasypiam nawet przy power electronics, a przy otwartym lufciku żeby kto nie daj boże nie hałasował za oknem za skurwysyna nie zasnę, nawet w największe upały muszę mieć pozamykane.
zawsze otwarte, świeży zefir na mordzie, chyba że pijany wtedy jeden chuj.
Chrapię. Chrapie który? Tom Bambaryło z Łodzi chrapie na bank (ej?)
Chrapałem w chuj 10 kilo temu, obecnie tylko jak naprawdę ostro popiję, ale to też nie za każdym razem. W sypialni musi być zimą cieplutko od grzejnika pod przeciwnej stronie pomieszczenia, a latem przewiewnie od otwartego balkonu w drugim pokoju do uchylonego okna przy alkowie.
dj zakrystian pisze: ↑3 lata temu
Wszelkiego rodzaju Dark Ambienty z Lustmord i to nie dlatego, że nudzi, a wycisza. Do tego Tiamat z Wildhoney i DKoS.
Tak samo u mnie, to chyba w ogóle moja ulubiona muzyka do zasypiania. Tu np. świetnie sprawdza się właśnie Lustmord lub też rzeczy ze stajni Cryo Chamber.