Zsamot pisze: ↑4 tyg. temu
Analizując wokale Dave'a z Megadeth uznałbym je za denne, ale one są tak integralne z muzyką kapeli, że nie wyobrażam sobie tej kapeli z innymi wokalami. Po prostu to znak szczególny. I tak czytając większość tych przykładów- hity to Quarthon itp. to po prostu takie wydłubywanie gówna z dupy i narzekanie, że śmierdzi.
Mustaine, szczególnie na pierwszych Megadefach, strasznie miałczy i warczy, ale... trafia w tonację, co zresztą nie dziwne, bo to świetny muzyk z wyczuciem tzw frazy. No a jego wokalizy na choćby Youthanasii, to trudno nazwać chujowymi. Chłop poza tym, że wie kiedy położyć jaką nutkę, to popracował dużo nad barwą głosu i brzmi tu na prawdę dobrze. To nijak się ma do przypadkowrgo otwierania paszczy w Vio - Lence. Tam wokalista spierdolił im płytę.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem