- 1
- 2
Bardzo przytulne miejsce to było a scena, w której ekipa chlorów pije piwko z kufelków a przy nich pani o twarzy Heńka Gołębiewskiego mizia się by po chwili zatonkać paluszek w swojej szparze i włożyć im do kufli z okrzykiem "Moje". Co prawda szlaga zebrała rasowego za ten incydent ale kilka piwek przytuliła.
Identyczne incydenty widywałam na Warszawie Wschodniej. Kiedyś jedna pani kurwa chciała druga wrzucić pod pociąg, bo tamta jej sprzątnęła klienta. Gonitwy z nożami Ruski vs ekipa z Brzeskiej... Było co oglądac i zawsze cholerie sie cieszyłam, jak szczekaczka ogłaszała, że "pociąg ekspresowy do Krakowa jest opóźniony o dwadzieścia minut".Hajasz pisze: ↑8 mies. temuBardzo przytulne miejsce to było a scena, w której ekipa chlorów pije piwko z kufelków a przy nich pani o twarzy Heńka Gołębiewskiego mizia się by po chwili zatonkać paluszek w swojej szparze i włożyć im do kufli z okrzykiem "Moje". Co prawda szlaga zebrała rasowego za ten incydent ale kilka piwek przytuliła.
Jakie głupoty? My tu o sposobie na walkę z głodem przy wzroście inflacji radzimy!
Pewnie dlatego kojarzę skądś twoją twarz. Poza tym nie jestem gruby, tylko mam piwny mięsień, a po drugie, koty są spasione, ponieważ je kocham. Właściwie, to tylko koteczka jest spasiona, ale to przez traumę. Znaleźliśmy ją jako kociaka pod choinką na działce, sama skóra i kości, można było kosteczki ogonka policzyć, piła wodę z kałuży i jadła bułkę, która w niej pływała. Jak już się zadomowiła, to chyba ze strachu przed wyrzuceniem zaczęła tak wpierdalać, że waży teraz prawie 9 kilo, a to żaden maine coon, tylko zwykły dachowiec w typie pingwina. Ma prawo być otyła!