Po tym kowerze zamykamy temat, czy znacie jakieś inne lodołamacze?
Sentenced zawsze był dla mnie zawsze na przekór lirykom dość wesołą bandą, ale ten kawałek robi robotę. Zwłaszcza druga część, jak kończą się te dziecięce chórki. Szkoda, że to nie jest dłużej pociągnięte w takie przedśmiertne przewijanie życia / dyskografii.TheAbhorrent pisze:Są smutniejsze, ale swoje dodaje kontekst
Na tej płycie jest też Alexander i My. Długość Dźwięku Samotności nie jest taki smutny, a nawet dość radosny - dla mnie brzmi w dużej mierze jak radość z braku obecności ludzi wokół.